"Teraz widzimy niejasno jak w zwierciadle, potem zobaczymy bezpośrednio - twarzą w twarz."*
1 Kor 13,12 (Przekład Biblii Poznańskiej)
Terri Blackstock to amerykańska powieściopisarka, w której dziełach odnajdziemy liczne nawiązania i aluzje do religii chrześcijańskiej. Jej książki sprzedały się w sześciu milionach egzemplarzy na całym świecie! Nie ogranicza się jednak do jednego gatunku; w jej dorobku pisarskim znajdziemy zarówno romanse (chrześcijańskie ), jak i trzymające w napięciu thrillery. "Drapieżca" to jedna z jej nowszych powieści, która została opublikowana nakładem Oficyny Wydawniczej Vocatio.
W dobie internetu nieposiadanie własnego konta na którymś z portali społecznościowych jest dla wielu z nas rzeczą kuriozalną, przesądzającą o naszym "byciu albo niebyciu". Brzmi niewiarygodnie? Niestety w XXI w. punkt widzenia nastolatków uległ drastycznej zmianie. "Nie masz konta na fejsie - nie istniejesz"; takie oto słowa widnieją na wielu stronach, blogach, co ma nas zachęcić do natychmiastowej zmiany! Czternastoletnia Elli Carmichael, lubiana i popularna nastolatka również wpadła w sidła internetu, gdzie tym razem narzędziem zbrodni, której ona stała się ofiarą stał się portal społecznościowy GrapeVyne.net. Niczego nieświadoma, każdego dnia dzieliła się swoimi przeżyciami, zamieszczając zdjęcia, informując ponad tysiąc znajomych, co aktualnie robi, jakie są jej plany i gdzie się w danej chwili wybiera. Jak się okazało portal ten, przyświecający słusznym celom, stał się siedliskiem zła, gdzie pasożytują "drapieżcy", dla których naiwna Ellie stanowi niezwykle łatwy i kuszący łup. Przeświadczona o swoim bezpieczeństwie dziewczyna - dobra, niewinna, wierząca i ufająca Bogu, zostaje brutalnie zgwałcona i zakopana żywcem. Zdruzgotany i nie mogący się pogodzić ze stratą ojciec rozpoczyna śledztwo na własną rękę. W ślady za nim idzie jego starsza córka, Krista - psycholog z ośrodka wychowawczego dla nastolatek, żyjących w trudnych warunkach, często też - patologicznych rodzinach, którym pomaga się nawrócić, uwierzyć w Boga i jego miłosierdzie. Oboje szukają sprawiedliwości, a ich celem jest ukaranie sprawcy, bez względu na konsekwencje! Kobieta zakłada fikcyjne konto na portalu, próbując zwabić drapieżcę, niestety zarząd kontrolujący GrapeVyne.net podchodzi sceptycznie do jej poczynań, gdyż jest to sprzeczne z interesami ich firmy. Po jej stronie staje jednak prezes i założyciel firmy Ryan Adkins. Tymczasem drapieżca zastawia pułapkę na kolejną dziewczynę, czego wynikiem jest seria tragicznych wydarzeń...
Książki pani Blackstock jest przestrogą dla wszystkich, tkwiących w błędnym przeświadczeniu, iż cyberprzestrzeń to miejsce, w którym mogą czuć się bezpiecznie. Jest to swoisty apel, nie tylko do nastolatków, którzy szczegółowo odkrywają swoje życie publiczne, często przed zupełnie obcymi ludźmi, ale również do niczego nieświadomych rodziców, którzy nie wiedzą, jakie niebezpieczeństwa czyhają na ich dzieci w internecie!
Autorka odkrywa przed nami ciemne zakamarki rzeczywistości, dalece odbiegające od naszych wyobrażeń. Konsekwentnie obola przekonanie, jakoby portale społecznościowe nie stanowiły żadnego zagrożenia, uświadamiając jednocześnie, iż właśnie takie myślenie ułatwia zadanie cyber - drapieżcom!
Jest to bez wątpienia pozycja, po którą sięgnąć powinni wszyscy, zarówno ci młodsi, jak i starsi. Odbiorcą może być każdy, niemniej jednak przesłanie, towarzyszące historii zarysowanej przez Terri Blackstock powinno być równie dosadne w odbiorze. Książkę, czytałam z zapartym tchem, bardzo dokładnie śledząc losy bohaterów. Powieść ta wzbudziła we mnie wiele skrajnych emocji, zmusiła do dłuższej i głębszej refleksji, ujęła nietuzinkową prostotą. Jestem pewna, że jeszcze długo będę o niej myśleć, bo nie można przejść obojętnie obok losu, jaki spotkał Ellę, jej rodzinę i wszystkich innych, których dotknęła podobna tragedia. "Drapieżca" to pozycja obowiązkowa, dlatego bardzo zachęcam do zapoznania się z treścią, której nie można odebrać niezwykle wiarygodnego przekazu, jaki ze sobą niesie!!
"Kiedy zapadała ciemna noc i falami powracały bolesne wspomnienia, Krista przypominała sobie ten cudowny widok różowych baloników wzlatujących ku niebu...a radość z powodu tego, że znała Ellę, kazała jej się uśmiechać."*
*oba cytaty pochodzą z recenzowanej pozycji