"Każda wina musi spotkać się zkarą, a modlitwa jest w stanie złagodzić
najgorsze przewinienia."
Jolanta Żuber w swojej książce "Idealny kłamca" zabiera nas w najmroczniejsze zakamarki ludzkiej psychiki. Ukazuje ciemną stronę człowieka, którą skrywają nawet osoby, których byśmy nigdy o to nie podejrzewali.
Mąż głównej bohaterki obwinia ją o śmierć ich córki. Mimo że jest świadomy, iż nie jest to jej wina, pragnie, by poniosła za to karę. Jednocześnie oczekuje, że Patrycja urodzi mu drugą dziewczynkę, zastępując tym samym ich zmarłą córkę. Całą tę toksyczną relację ukrywa w starym, zarośniętym bluszczem domu na odludziu, z dala od wzroku innych. W ich synu również widzi narzędzie swojej zemsty, zmuszając go do wykonywania rozkazów. Igor stosuje wobec rodziny zarówno przemoc fizyczną, jak i psychiczną, a także nakazuje im modlitwy kilka razy dziennie.
Książka obfituje w szaleństwo i niecodzienne zachowania, które balansują na granicy dewiacji. W połowie opowieści dochodzi do zaskakującego zwrotu akcji, który sugeruje, że sytuacja może się poprawić i fabuła skieruje się w bardziej pozytywną stronę. Nic bardziej mylnego. Druga część książki jeszcze bardziej pogrąża nas w mroku, nie dając wytchnienia.
Chociaż zazwyczaj cenię książki, które zagłębiają się w ludzką psychikę, nawet w jej najciemniejsze zakątki, ta pozycja mnie rozczarowała. Miałam wrażenie, że autorka zbyt mocno skupiła się na ukazywaniu kolejnych form zła, zaniedbując rozwój fabuły, która mogłaby być przeciwwagą dla takiej intensywności.
Styl pisania Jolanty Żuber jest prosty, co w przypadku tej książki stanowi zaletę. Dzięki temu opowieść czyta się szybko, a jednocześnie działa ona na wyobraźnię. Bez trudu mogłam poczuć atmosferę grozy, ból i strach, a czasem nawet wstyd. Autorka skutecznie gra na emocjach, oddając mroczny klimat opowieści. Prostota języka w połączeniu z mocnym oddziaływaniem na emocje sprawia, że książkę łatwo się czyta, nawet jeśli jej treść nie zawsze jest łatwa do przyswojenia
"Idealny kłamca" to książka, która z pewnością wywołuje silne emocje, ale nie każdemu przypadnie do gustu. Fabuła w pewnych momentach wydaje się podporządkowana jedynie ukazywaniu coraz to bardziej brutalnych i przerażających aspektów ludzkiej natury, co dla mnie osobiście okazało się zbyt przytłaczające. Brak wyraźnego balansu między mrocznymi wydarzeniami a elementami, które pozwoliłyby na chwilę wytchnienia, sprawił, że książka stała się ciężka w odbiorze.
Z drugiej strony, jeśli ktoś poszukuje literatury, która eksploruje granice szaleństwa i pokazuje mroczne zakamarki ludzkiej duszy, może znaleźć w tej powieści coś dla siebie. "Idealny kłamca" zdecydowanie nie jest książką dla osób wrażliwych na przemoc czy psychologiczne manipulacje, ale mogą zainteresować tych, którzy lubią być konfrontowani z tym, co w człowieku najciemniejsze i najbardziej niepokojące.
Pomimo mojej osobistej niechęci do pewnych aspektów fabuły, autorka z pewnością potrafi wywołać u czytelnika skrajne emocje – a to niełatwe zadanie.