Ocean recenzja

"O śmierci! Przyjdź, kiedy zechcesz, już się ciebie nie boję", czyli jak to Jan Jakub na wyspie osiadł i dumał

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @maslowskimarcinn ·2 minuty
2025-01-06
1 komentarz
11 Polubień
Nigdy nie byłem fanem filozofii i wszelakiego myślicielstwa. Na hasło „wielcy myśliciele oświecenia” do dziś dostaję gęsiej skórki, zbieram bambetle i znikam w leśnej głuszy, gdzie w spokoju płonę ze wstydu. Stąd też moje obawy sięgnęły zenitu, gdy otworzyłem książkę Sem-Sandberga i pierwsze, com tam napotkał, to cytat z „Nowej Heloizy” J.J.R.: „O śmierci! Przyjdź, kiedy zechcesz, już się ciebie nie boję, żyłam, a więc cię ubiegłam; nie mam już nowych uczuć do poznania, a ty nie masz już mi czego odebrać”. Niech to jasny szlag, myślę sobie.
Sem-Sandberg nieco mnie oszczędził – ukazał człowieka, nie filozofa. Człowieka, którego dopadło wszystko prócz wzniosłych uniesień. Oto zwykłe ja, chorobliwe, starcze, w niełasce, zdane na pomoc innych. Rousseau dosłownie schodzi z piedestału – pędzi niczym niewyróżniający się żywot, zamknięty z dala od ludzi i cywilizacji, a czas, którego ma nadto, poświęca na powroty w przeszłość (i wyprawy łodzią na jezioro). I w tym oceanie wspomnień widzimy człowieka słabego, nieludzkiego, a może nawet bezwzględnego (można chyba pokusić się o taką opinię, skoro Jan Jakub porzucił swoje dzieci i zdradzał, zapaleniec jeden, a wszystko to czynił najwyraźniej dla własnej kariery i korzyści). Oto mężczyzna upokorzony i pozbawiony nadziei na miłość i twórcze pisanie, świadomy tego, że znany jest bardziej z plotek i sensacji, uwięziony na wyspie z kobietą, którą łączą go relacje oczywiste i niejasne jednocześnie. Teraz, gdy dopadają go straszliwe sny, nie ma innej drogi jak tylko ucieczka w naturę – ludzie potrafią być okrutni, niszczą, bo mają taką fantazję, przyroda zaś jest dotknięta okrucieństwem bezinteresownym, wręcz czystym (hasło „powrotu do natury” wyrywa mnie z nagła z filozoficznego niebytu). Codzienne kłopoty ze zdrowiem i oddawaniem moczu (te ostatnie sprawiają Janowi najwięcej problemów i – taka zgryźliwa uwaga – są najczęściej powtarzalnym, odmienianym przez kilka przypadków wątkiem; mocz wręcz wypełnia ocean myśli Jakuba) stają się karą, wymierzaną uporczywie człowiekowi, który widzi nad sobą cień kata i rosnące zagrożenie kolejną eksmisją, koniecznością udania się na poniewierkę do krajów, gdzie za poglądy nie płaci się głową.
To nie jest łatwa i przyjemna książka, choć napisana wspaniałym stylem. Raczej płynie się przez tę opowieść jak rzeką o różnej sile nurtu (niekiedy wręcz zamiera). Wymaga zatem skupienia i nieco więcej wolnego czasu. Uznaję „Ocean” (przekład Przemysława Pożara) za ciekawy dla mnie czytelniczy eksperyment.
Dla literackich kombatantów.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-09
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ocean
Ocean
Steve Sem-Sandberg
6/10
Seria: Przeszły/Ciągły

Wciągająca powieść o jednym z najważniejszych filozofów oświecenia. Jesienią 1765 roku Jean-Jacques Rousseau spędza 45 dni na Île Saint-Pierre, wysepce nieopodal Berna. Dzięki takim dziełom, jak N...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · około 2 miesiące temu
Interesująca recenzja i książka
× 4
Ocean
Ocean
Steve Sem-Sandberg
6/10
Seria: Przeszły/Ciągły
Wciągająca powieść o jednym z najważniejszych filozofów oświecenia. Jesienią 1765 roku Jean-Jacques Rousseau spędza 45 dni na Île Saint-Pierre, wysepce nieopodal Berna. Dzięki takim dziełom, jak N...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @maslowskimarcinn

Między posiłkami. Apetyt na Paryż
O pont-l'évêque i innych szaleństwach

Smakowita, powiedziałabym nawet, że wykwintna miejscami, choć nie pozbawiona rubasznej swawoli opowieść A.J.Lieblinga o miejscach i ludziach. Jak to najczęściej bywa w t...

Recenzja książki Między posiłkami. Apetyt na Paryż
Zielone sari
"Jestem mężczyzną i niedługo umrę" czyli opowieść o wściekłości

Oto mężczyzna na łożu śmierci. Zdany na łaskę i niełaskę córki i wnuczki, zanurzony we własnej wściekłości jak w gorącej kąpieli – kocha nienawidzić, a nienawiść jest je...

Recenzja książki Zielone sari

Nowe recenzje

Mad World
Książka, o której zdecydowanie powinno być głośno!
@Kantorek90:

„Mad World” to książka autorstwa Hannah McBridge, wobec której nie miałam żadnych oczekiwań, jednak szybko przekonałam ...

Recenzja książki Mad World
Coffee on Ice
Coffee on Ice
@historie_bu...:

„Bo przecież pewne rzeczy mogą trwać wiecznie.” Mason sądził, że gorzej być nie może już być, po przegranym sezonie i ...

Recenzja książki Coffee on Ice
Kopia doskonała
Przyjaźń jest jak obraz, unikatowa, ale czasem ...
@ksiazkanapr...:

To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką i mając w pamięci poprzednią przeczytaną jej publikację, chętnie sięgnę...

Recenzja książki Kopia doskonała
© 2007 - 2025 nakanapie.pl