Ocean recenzja

"O śmierci! Przyjdź, kiedy zechcesz, już się ciebie nie boję", czyli jak to Jan Jakub na wyspie osiadł i dumał

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @maslowskimarcinn ·2 minuty
3 dni temu
1 komentarz
9 Polubień
Nigdy nie byłem fanem filozofii i wszelakiego myślicielstwa. Na hasło „wielcy myśliciele oświecenia” do dziś dostaję gęsiej skórki, zbieram bambetle i znikam w leśnej głuszy, gdzie w spokoju płonę ze wstydu. Stąd też moje obawy sięgnęły zenitu, gdy otworzyłem książkę Sem-Sandberga i pierwsze, com tam napotkał, to cytat z „Nowej Heloizy” J.J.R.: „O śmierci! Przyjdź, kiedy zechcesz, już się ciebie nie boję, żyłam, a więc cię ubiegłam; nie mam już nowych uczuć do poznania, a ty nie masz już mi czego odebrać”. Niech to jasny szlag, myślę sobie.
Sem-Sandberg nieco mnie oszczędził – ukazał człowieka, nie filozofa. Człowieka, którego dopadło wszystko prócz wzniosłych uniesień. Oto zwykłe ja, chorobliwe, starcze, w niełasce, zdane na pomoc innych. Rousseau dosłownie schodzi z piedestału – pędzi niczym niewyróżniający się żywot, zamknięty z dala od ludzi i cywilizacji, a czas, którego ma nadto, poświęca na powroty w przeszłość (i wyprawy łodzią na jezioro). I w tym oceanie wspomnień widzimy człowieka słabego, nieludzkiego, a może nawet bezwzględnego (można chyba pokusić się o taką opinię, skoro Jan Jakub porzucił swoje dzieci i zdradzał, zapaleniec jeden, a wszystko to czynił najwyraźniej dla własnej kariery i korzyści). Oto mężczyzna upokorzony i pozbawiony nadziei na miłość i twórcze pisanie, świadomy tego, że znany jest bardziej z plotek i sensacji, uwięziony na wyspie z kobietą, którą łączą go relacje oczywiste i niejasne jednocześnie. Teraz, gdy dopadają go straszliwe sny, nie ma innej drogi jak tylko ucieczka w naturę – ludzie potrafią być okrutni, niszczą, bo mają taką fantazję, przyroda zaś jest dotknięta okrucieństwem bezinteresownym, wręcz czystym (hasło „powrotu do natury” wyrywa mnie z nagła z filozoficznego niebytu). Codzienne kłopoty ze zdrowiem i oddawaniem moczu (te ostatnie sprawiają Janowi najwięcej problemów i – taka zgryźliwa uwaga – są najczęściej powtarzalnym, odmienianym przez kilka przypadków wątkiem; mocz wręcz wypełnia ocean myśli Jakuba) stają się karą, wymierzaną uporczywie człowiekowi, który widzi nad sobą cień kata i rosnące zagrożenie kolejną eksmisją, koniecznością udania się na poniewierkę do krajów, gdzie za poglądy nie płaci się głową.
To nie jest łatwa i przyjemna książka, choć napisana wspaniałym stylem. Raczej płynie się przez tę opowieść jak rzeką o różnej sile nurtu (niekiedy wręcz zamiera). Wymaga zatem skupienia i nieco więcej wolnego czasu. Uznaję „Ocean” (przekład Przemysława Pożara) za ciekawy dla mnie czytelniczy eksperyment.
Dla literackich kombatantów.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-09
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ocean
Ocean
Steve Sem-Sandberg
6/10
Seria: Przeszły/Ciągły

Wciągająca powieść o jednym z najważniejszych filozofów oświecenia. Jesienią 1765 roku Jean-Jacques Rousseau spędza 45 dni na Île Saint-Pierre, wysepce nieopodal Berna. Dzięki takim dziełom, jak N...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 3 dni temu
Interesująca recenzja i książka
× 2
Ocean
Ocean
Steve Sem-Sandberg
6/10
Seria: Przeszły/Ciągły
Wciągająca powieść o jednym z najważniejszych filozofów oświecenia. Jesienią 1765 roku Jean-Jacques Rousseau spędza 45 dni na Île Saint-Pierre, wysepce nieopodal Berna. Dzięki takim dziełom, jak N...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @maslowskimarcinn

Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki
"Nie jestem brudnym stworzeniem, jestem arcyksiężniczką", czyli z życia guwernantki galicyjskich salonów

Przełom XIX i XX wieku, Galicja. Do pałaców Kazimierza hrabiego Badeniego, namiestnika Galicji, trafia nowa guwernantka, Angielka z pochodzenia, duszy i serca. Żarliwa k...

Recenzja książki Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki
Życie i myśli JW Pana Tristrama Shandy
"Dlaczego najnaturalniejsze funkcje w życiu ludzkim zwą się nienaturalnymi", czyli jak to z nosem i szyszynką u JW Tristrama było

Jakakolwiek próba oddania zachwytu nad książką Laurence’a Sterne’a jest z góry skazana na porażkę. Niemożliwym staje się podjęcie przez mnie zadania opisania, czym jest ...

Recenzja książki Życie i myśli JW Pana Tristrama Shandy

Nowe recenzje

Cztery pory roku w Japonii
niezwykle przyjemna i odprężająca pozycja o mag...
@hannag.czewa:

Nie wiem czy to kwestia piękna Japonii czy języka, którym posługują się ludzie zafascynowani tym miejscem, ale książki,...

Recenzja książki Cztery pory roku w Japonii
Przewodnik feministycznej psujzabawy
Poradnik z puszczeniem oczka w stronę patriarchatu
@hannag.czewa:

Książka "Przewodnik feministycznej psujzabawy" od wydawnictwa Krytyki Politycznej, to książka dla wszystkich świadomych...

Recenzja książki Przewodnik feministycznej psujzabawy
Gównodziennikarstwo
książka o pracy dziennikarza, ale przede wszyst...
@hannag.czewa:

"Gównodziennikarstwo" Pauliny Januszewskiej, to mocna książka o specyfice pracy w mediach, ale też (A może przede wszys...

Recenzja książki Gównodziennikarstwo
© 2007 - 2025 nakanapie.pl