Szczerze mówiąc, po książkę Justyny Sucheckiej sięgnąłem spontanicznie. Oglądałem ją kiedyś, kiedy jeszcze współprowadziła kanał na YouTubie "Krótka przerwa". Los lubi zataczać koło, więc o "Pokoleniu zmiany" także usłyszałem na BookTubie. Byłem jej tym bardziej ciekawy, że sam należę do pokolenia Z.
Książka Sucheckiej jest obszerna, to fakt, ale jednocześnie nie wyczerpuje tematu w pełni. Jest to zresztą niemożliwe, bo moje pokolenie dopiero dorasta, zaczyna wchodzić na rynek pracy. Prawdopodobnie dobre, rzetelne badania opisujące pokolenie "zetek" powstaną dopiero w ciągu najbliższych kilku, kilkunastu lat. Piszę rzetelne, bo tych beznadziejnych, stronniczych, czarnowidzących i nie tyle krytykujących, co wręcz hejtujących, jest na razie wiele.
Tym bardziej cieszę się, że książka Sucheckiej powstała. Po jej przeczytaniu, dorośli, nasi rodzice i dziadkowie, na pewno lepiej zrozumieją współczesną młodzież. Już do legendy przeszły sformułowania typu "Kiedyś to było, teraz to nie ma" czy nabożne westchnięcie "Ah, ta współczesna młodzież". Te myśli i postrzeganie pokolenia Z autorka skutecznie odczarowuje. Jeśli więc należycie do pokolenia milenialsów, X czy baby boomerów i zdarza Wam się narzekać na tę "dzisiejszą młodzież", jeśli Waszym zdaniem memowanie JPII to coś odrażającego, a śpiewanie "Barki" o 21:37 tak o, dla "fun'u" kojarzy się z obrażaniem uczuć religijnych, to przeczytajcie książkę Sucheckiej. Na pewno pomoże Wam zrozumieć pewne mechanizmy czy zachowania rządzące moim pokoleniem. "Pokolenie zmiany" to dobry przyczynek do zrozumienia. Zrozumienia, którego wiele starszych nie potrafi z siebie wykrzesać.
Bardzo podoba mi się fakt, że Suchecka nie generalizuje "zetek". Już na samym początku zaznacza, że każdy człowiek jest inny, posiada indywidualne cechy, wyróżniające go na tle ogółu. I tak autorka opisuje np. "plemiona" tworzące moje pokolenie.
Podczas słuchania wielokrotnie się uśmiechałem. Bardzo śmiesznie czyta się coś, co jest w zasadzie o tobie; coś, z czym możesz się utożsamiać (bądź czasami nie). Dodatkowo styl Sucheckiej jest popularnonaukowy, miejscami zahacza o naukowy, pojawiają się specjalistyczne słowa, co tylko podkreślało wrażenie.
Myślałem, że z "Pokolenia zmiany" nie wyciągnę nic ciekawego. No, ewentualnie pouśmiecham się nad nietrafionymi, boomerskimi teoriami, ale to wszystko. Jakież to było błędne myślenie! Dowiedziałem się naprawdę sporo interesujących rzeczy, jak na przykład pochodzenie słów czy wzorców zachowań. Jako osoba będąca częścią "tej dzisiejszej młodzieży" często używam młodzieżowych zwrotów, nie do końca zdając sobie sprawę z ich pochodzenia. A Suchecka wszystko dokładnie wyjaśnia, co jest super! Nie ma mowy w tej książce o żadnym odjaniepawlaniu czy robieniu rzeczy na odpieprz :).
Sporo w "Pokoleniu zmiany" jest o tematach, którymi polska młodzież interesuje się na co dzień. I tak autorka pisze o polityce, Kościele katolickim i wierze (bo religijność i wiara to dwie oddzielne sprawy, które mogą się łączyć, acz nie muszą), aborcji, aktywizacji społecznej, edukacji, rynku pracy, klimacie i strajkach. Dużo dowiaduje się od członków pokolenia Z, bo przeprowadza z nimi wywiady, czy raczej przyjacielskie rozmowy. To kolejny plus.
Przeczytajcie koniecznie! Na pewno sporo się dowiecie, zrozumiecie, spojrzycie na coś inaczej. A przede wszystkim przestaniecie krytykować, jeśli w ogóle to robicie, coś, co nie mieści Wam się w głowie. Ale nam, "zetkom", mieści. I to my będziemy żyć w świecie, który nam zostawicie. Pamiętajcie o tym i dbajcie o niego, żeby nasze jutro rzeczywiście było dobre, kiedy Was już nie będzie.