Nadzieja recenzja

𝗡𝗮𝗱𝘇𝗶𝗲𝗷𝗮, 𝗸𝘁ó𝗿ą 𝘁𝗿𝘂𝗱𝗻𝗼 𝗼𝗱𝘇𝘆𝘀𝗸𝗮ć

Autor: @gala26 ·8 minut
około 7 godzin temu
1 komentarz
8 Polubień
𝑆𝑎𝑔𝑎 𝑘𝑎𝑠𝑧𝑢𝑏𝑠𝑘𝑎 to niezwykle poruszająca opowieść o losach rodziny Stoltmanów, której historia splata się z burzliwymi dziejami Polski. Po dramatycznych wydarzeniach opisanych we 𝑀𝑔𝑙𝑒 nadszedł czas na siódmy tom 𝑁𝑎𝑑𝑧𝑖𝑒𝑗ę, pełen napięcia, trudnych wyborów, walki z przeszłością i o lepsze jutro. Tym razem autorka osadziła historię w realiach Polski Ludowej, gdzie bohaterowie próbują odnaleźć się w nowej, pełnej wyzwań rzeczywistości politycznej. Od zakończenia wojny minęło już pięć lat, ale niestety w Polsce wciąż toczyła się walka – podziemie przeciwko komunistycznej władzy sprzyjającej Rosji. […] 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒ś𝑐𝑖𝑒 𝑧 𝑛𝑎𝑚𝑖 𝑎𝑙𝑏𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑤𝑘𝑜 𝑛𝑎𝑚.

Daria Kaszubowska mistrzowsko rozwija swoją sagę, zachwycając pięknym, bogatym językiem i głęboką miłością do kaszubskiej ziemi. Wiernie oddane regionalne tradycje i zwyczaje, a także umiejętne budowanie napięcia w kluczowych momentach sprawiały, że każdy rozdział śledziłam z zapartym tchem, nie mogąc się doczekać kolejnych wydarzeń. Zofka, Tóna, Mundek, Stazyjka i Sambor mierzą się z nową rzeczywistością, pełną lęku, tęsknoty i bólu po stracie. Stocznia Gdańska, Nowa Huta, Berlin – każde z tych miejsc niesie ze sobą wyzwania, ale też szansę na nowy początek. A w tle wciąż krąży widmo przeszłości, które nie daje o sobie zapomnieć… Czy Stoltmanowie w końcu odnajdą spokój? Czy nadzieja na lepsze jutro wystarczy, by pokonać mroki przeszłości? Tymczasem po Pomieczynie krąży człowiek z siekierą. Czy to możliwe, że zabójca Bernarda Stoltmana wciąż żyje i planuje kolejną zbrodnię?

𝑃𝑜𝑙𝑖𝑡𝑦𝑘ę 𝑚𝑎𝑚𝑦 𝑡𝑎𝑚, 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑠𝑘𝑎𝑐𝑧ą 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑑𝑜 𝑜𝑐𝑧𝑢 𝑤 𝑤𝑎𝑙𝑐𝑒 𝑜 𝑠𝑡𝑜ł𝑒𝑘.

Minęły już trzydzieści dwa lata od śmierci nestora rodu Stoltmanów, Bernarda, który został brutalnie zamordowany. Mimo upływu lat nadal nie wiadomo, kto za tym stoi. Jego żona, osiemdziesięcioczteroletnia Pelagia Stoltmanka, wciąż twardą ręką trzyma całą rodzinę. Nazajutrz w kościele świętego Józefa ma odbyć się msza za duszę Bernarda – coroczna tradycja, którą Pelagia pielęgnuje od lat. Jest noc. Pelagia dostrzega kogoś za oknem. Wydaje jej się, że to ukochany mąż, Bernard. Wychodzi na zewnątrz w samej koszuli, by się z nim przywitać. Jednak z przerażeniem zauważa, że to nie duch Bernarda, lecz żywy człowiek z siekierą. Rozpoznaje go i rzuca się do ucieczki. Gdy wbiega do domu, potyka się na progu i upada. Rano martwą Pelagię znajduje Marta.

Po śmierci nestorki jedni czują ulgę, inni żal. Z jej ust nie padną już złośliwe słowa, ale też nikogo nie przeprosi, z nikim już się nie pojedna. Wieść o jej śmierci jeszcze bardziej rozdrapuje niezabliźnione rany w rodzinie.

Antonowi, Eryce i Tónie nie dane jest życie w spokoju. Mimo że mieszkają na uboczu, pod zmienionymi nazwiskami, ktoś ich rozpoznał i nienawidzi tak bardzo, że postanowił zaatakować rodzinę nocą.

Zofka, żyjąc z dala od rodziny, spełniła swoje marzenia. Po ukończeniu szkół podjęła pracę w państwowym przedsiębiorstwie Stocznia Gdańska. Nikt z rodziny nie wie, że żyje, a ona nie zamierza wracać do Pomieczyna.

Sambor, jednej nocy, w jednej godzinie przeżywa zarówno największe szczęście, jak i największą tragedię. Ktoś donosi na ich bandę, a podczas policyjnej obławy ginie dziewczyna, na której bardzo mu zależało. Sambor, nie mając wyjścia, musi opuścić Niemcy i ukochanego dziadka.

Mundek, jego konkubina i dzieci klepią biedę. Ich los ulegnie zmianie, gdy Mundek ratuje życie przewodniczącemu komisji podczas zawalenia się ściany na budowie, a zwłaszcza po zaproszeniu go na obiad do dygnitarza, gdzie poznaje jego żonę, Krystynę, która zwróciła na niego uwagę.

Monika nie jest szczęśliwa, mimo wysiłków nie potrafi pokochać Jędrysa, najlepszego człowieka na świecie. Straciła na wojnie jednego syna, przez kłamstwa drugiego, a najmłodsza córka, Stazyjka, wpada w ręce UB za roznoszenie ulotek. Dziewczyna trafia do poprawczaka, aż do osiągnięcia pełnoletności. Wtedy, by ratować córkę, kobieta zgadza się na współpracę z UB, co będzie miało dalekosiężne konsekwencje.

Inge zostaje postawiona pod murem. Jej synek, którego ma z rosyjskim oficerem, osiąga wiek, w którym powinien iść do szkoły. Jego ojciec jest tego samego zdania, ale ma wobec niego swoje plany. Inge sądzi, że uda jej się uciec przed nieuniknionym, zapominając, że władza Rosjan ma długie ręce.

Tóna i Bernard zalewają swoje smutki w karczmie. Tóna, bo rzuciła go narzeczona, której nie mógł poślubić pod zmienionym nazwiskiem, a Bernard, bo żona spodziewała się dziecka, a on jej nie kochał. Kiedy Truda dała Bernardowi syna, dopiero wtedy mężczyzna oprzytomniał i zrozumiał, po co żyje. Droga kapłańska, wojna, Syberia, zaginiona siostra, utrata ukochanej i wyrzucenie z domu rodzinnego – z perspektywy czasu wydawały mu się strasznym snem. Lizka mimo wszystko postanowiła być z Tóną, zwłaszcza że zaszła z nim w ciążę, choć Ceska ostrzegała ją przed związkiem z pijakiem, bo w jego twarzy dostrzegała to, czego zakochana w nim dziewczyna nie widziała.

Kiedy wybuchł pożar u Stoltmanów, Anton pomagał w gaszeniu ognia. Zostaje rozpoznany przez mieszkańców Pomieczyna, tym samym się zdekonspirował. Nie może już wrócić do domu, ma tylko jedno wyjście… Eryka mimo wszystko trzymała się nadziei. [...] 𝑏𝑜 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑎𝑚𝑖 𝑛𝑎𝑑𝑧𝑖𝑒𝑗𝑎 𝑡𝑜 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛𝑒, 𝑐𝑜 𝑐𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘𝑜𝑤𝑖 𝑝𝑜𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎𝑗𝑒, 𝑗𝑎𝑘 𝑜𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖𝑎 𝑑𝑒𝑠𝑘𝑎 𝑟𝑜𝑧𝑏𝑖𝑡𝑘𝑜𝑤𝑖 𝑛𝑎 𝑚𝑜𝑟𝑧𝑢, 𝑗𝑎𝑘 𝑜𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖 𝑘ę𝑠 𝑐ℎ𝑙𝑒𝑏𝑎 𝑔ł𝑜𝑑𝑢𝑗ą𝑐𝑒𝑔𝑜 𝑤 Ł𝑎𝑔𝑟𝑧𝑒.

Pogmatwała autorka losy swoich bohaterów, oj, pogmatwała. Olaf w Argentynie, Inge w Moskwie, Eryk w Saint-Tropez, Bernard trafił do ubeckiego więzienia, Zofka pracuje w stoczni i nie chce wracać do domu, Mundek w Nowej Hucie, a Anton? Gdzie podział się ten niezwykły i dumny człowiek? Teraz wszystko jest inne. Jedni odeszli, inni się zmienili, jeszcze inni przyszli na świat, ale to wciąż ród Stoltmanów – dumny, silny i niezłomny.

𝑁𝑎𝑑𝑧𝑖𝑒𝑗𝑎 przedstawia trudne powojenne czasy, gdy nikt nikomu nie ufał, jeden na drugiego donosił, a życie było pełne strachu, niepewności i zdrady. Każdy musiał walczyć o przetrwanie, nie wiedząc, komu można zaufać, a kto okaże się wrogiem. Ludzie przeżyli wojnę, ale uważają się za stracone pokolenie. Czego się nie dotkną, zamienia się w popiół, a o ironio, to było pokolenie, które miało budować nowy świat.

Daria Kaszubowska w 𝑁𝑎𝑑𝑧𝑖𝑒𝑖 porusza problem alkoholizmu w PRL-u, kiedy każdy powód do picia wydawał się wystarczająco dobry, a szczególnie wśród ludzi, którzy po wojnie nosili ze sobą bagaż tragedii i traum. Panująca wówczas władza, uchodząca za niezachwianą, nie miała nic przeciwko pijącemu narodowi, a wręcz przeciwnie – otumaniony alkoholem umysł nie potrafił racjonalnie myśleć ani stawiać oporu. Pijany naród dawał się prowadzić jak barany na rzeź, nie sprzeciwiając się niczemu. Dodatkowo wszechobecna propaganda i szerzenie wiary w jedyną słuszną władzę zaburzały racjonalne myślenie ludzi. Komuniści wmawiali ludziom, że teraz żyje im się lepiej niż przed wojną, a tymczasem ludzie ciężko pracowali, a o miejscach, gdzie przed wojną jadali rurki z kremem, mogli tylko pomarzyć. Nie stać było ich na obiad w takim miejscu, mogli jedynie patrzeć przez szybę do restauracji, niedostępnej dla robotnika.

Przez swoją opowieść o rodzinie Stoltmanów autorka dokonuje przekroju ówczesnego społeczeństwa żyjącego w PRL-u. Opowiada o życiu w strachu przed mówieniem prawdy, bo za każde nierozważne słowo można było zapłacić głową. Nikomu nie można było ufać, bo do końca nie było wiadomo, kto jest po czyjej stronie. Kto kogo udawał, kto podsłuchiwał, kto donosił? Jakie kto miał prawdziwe oblicze? 𝑊 𝑡𝑦𝑐ℎ 𝑛ę𝑑𝑧𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑎𝑐ℎ 𝑛𝑖𝑘𝑜𝑚𝑢 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑏𝑦ł𝑜 𝑢𝑓𝑎ć. Cierpienia naszego narodu ukazane oczami bohaterów sagi to nie tylko obrazy, ale doświadczenia, które sami przeżywali. Rodzina Stoltmanów i ich potomkowie zostali rozrzuceni po całym świecie. Nie mogą wrócić, żyją na obczyźnie z dala od bliskich, którzy sądzą, że oni nie żyją. Ludzie próbują jakoś żyć w tej nowej rzeczywistości. Jedni walczą z nową władzą, inni kolaborują, a jeszcze inni zwyczajnie chcą żyć i pracować.

Ta powieść ma ogromną siłę oddziaływania, ponieważ wszystkie nieszczęścia, które spotykają Stoltmanów – bohaterów, do których zdążyłam się przywiązać i obdarzyć sympatią – stanowią prawdziwy obraz cierpienia naszego społeczeństwa. Saga ukazuje dramat Polaków, narodu, który przeszedł przez tyle prób, a Polska Ludowa była dla niego kolejnym etapem pełnym: więzień, tortur, zsyłek, nienawiści i prześladowań.

Mimo upływu lat, niewiele się zmieniło. Nadal wciska się ludziom piękne idee, ubrane w pompatyczne słowa, które są puste i pełne frazesów. Ci na szczycie dążą do władzy ze wszystkich sił, wręcz biją się o nią, kłócą i wciągają w tę walkę niczego nieświadomy naród, który jest tylko pionkiem w ich rozgrywkach. Chodzi tylko i wyłącznie o władzę. Nieważne jak, nieważne jakim kosztem – byle wyżej, byle na sam szczyt. Ambicje, pragnienie władzy i szkodliwa ideologia zawsze prowadzą do cierpień zwykłych ludzi, by ci, którzy sprowadzili konflikty, mogli cieszyć się luksusowym życiem, a narodowi do szczęścia wystarczyłoby życie w pokoju i zgodzie. Zawsze znajdzie się ktoś, kto dla tej władzy zaprzeda diabłu własną duszę, a zwykli ludzie są przekonani, że walczą o dobro – o swoją tożsamość, o dobro swojego narodu, a tak naprawdę pomagają komuś wspiąć się na szczyt. Kiedy osiągnie swój cel, nie liczy się z narodem, który mu w tym pomógł.

Polacy są narodem silnym, upartym i nieuległym, bo mimo że jesteśmy tyglem różnych kultur, wciąż potrafimy trwać razem. Ta jedność, mimo różnic, daje nam siłę, a dopóki jesteśmy zjednoczeni, żaden wróg nie jest nam straszny. W historii wiele razy udowodniliśmy, że nawet w najtrudniejszych momentach potrafimy się podnieść, walczyć o naszą godność i przetrwanie. Nasza tożsamość nie zależy od podziałów, ale od wspólnej walki o przyszłość, o wartości, które nas łączą. Ta solidarność, niezależnie od trudności, jest naszą największą siłą, która nigdy nie zostanie złamana. 𝑇𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑚𝑖𝑒ć 𝑜𝑑𝑤𝑎𝑔ę 𝑛𝑎𝑝𝑟𝑎𝑤𝑖𝑎ć 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒 𝑏łę𝑑𝑦, 𝑏𝑜 𝑠ą 𝑗𝑎𝑘 𝑏𝑎𝑔𝑛𝑜, 𝑎 𝑛𝑎 𝑏𝑎𝑔𝑛𝑖𝑒 𝑛𝑖𝑐 𝑠𝑖ę 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑦𝑏𝑢𝑑𝑢𝑗𝑒, 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑠𝑖ę 𝑧𝑎𝑤𝑎𝑙𝑖.

[…] 𝐽𝑎𝑘 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑏𝑦ć 𝑡𝑎𝑘 𝑧𝑎ś𝑙𝑒𝑝𝑖𝑜𝑛𝑦𝑚 𝑛𝑖𝑒𝑛𝑎𝑤𝑖ś𝑐𝑖ą, 𝑏𝑦 𝑧𝑎 𝑤𝑠𝑧𝑒𝑙𝑘𝑎 𝑐𝑒𝑛ę 𝑝𝑜𝑠𝑡𝑎𝑤𝑖ć 𝑛𝑎 𝑠𝑤𝑜𝑖𝑚, 𝑛a𝑤𝑒𝑡 𝑧𝑎 𝑐𝑒𝑛ę 𝑏𝑒𝑧𝑝𝑖𝑒𝑐𝑧𝑒ń𝑠𝑡𝑤𝑎[…] […] 𝑔𝑑𝑦 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑧ł𝑜ść 𝑐𝑖ąż𝑦 𝑡𝑎𝑘 𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜, ż𝑒𝑏𝑦 𝑑𝑎𝑙𝑒𝑗 ż𝑦ć, 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑗ą 𝑜𝑑𝑟𝑧𝑢𝑐𝑖ć. 𝑁𝑖𝑘𝑡 𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑎𝑚, ż𝑦𝑗𝑒𝑚𝑦 𝑤 𝑔𝑟𝑜𝑚𝑎𝑑𝑧𝑖𝑒, 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑑𝑒𝑛 𝑧𝑎 𝑑𝑟𝑢𝑔𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑜𝑑𝑝𝑜𝑤𝑖𝑎𝑑𝑎.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-03-13
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nadzieja
Nadzieja
Daria Kaszubowska
7.7/10
Cykl: Saga kaszubska, tom 7

Lata Polski Ludowej nie są łatwe dla nikogo, nie inaczej jest u Stoltmanów. Urząd Bezpieczeństwa depcze im po piętach, a kariera zawodowa uzależniona jest od przystąpienia do partii. Zofka zaczyna pr...

Komentarze
@Czytajka93
@Czytajka93 · około 6 godzin temu
Jak zwykle zaciekawiłaś mnie rekomendacją książki ❤️
× 2
@gala26
@gala26 · około 6 godzin temu
Dziękuję pięknie Saro ❤️❤️❤️
× 2
Nadzieja
Nadzieja
Daria Kaszubowska
7.7/10
Cykl: Saga kaszubska, tom 7
Lata Polski Ludowej nie są łatwe dla nikogo, nie inaczej jest u Stoltmanów. Urząd Bezpieczeństwa depcze im po piętach, a kariera zawodowa uzależniona jest od przystąpienia do partii. Zofka zaczyna pr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

“Trzeba mieć odwagę naprawiać swoje błędy, bo są jak bagno, a na bagnie nic nie wybudujesz, wszystko się zawali”. Siódmy tom rewelacyjnej serii “Saga kaszubska”. Z każdym kolejnym tomem mam wrażenie...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Pozostałe recenzje @gala26

Pudełko pełne starych spraw
𝗥𝗼𝗱𝘇𝗶𝗻𝗻𝗮 𝗸𝗹ą𝘁𝘄𝗮 𝗶 𝗶𝗻𝗻𝗲 𝘀𝗲𝗸𝗿𝗲𝘁𝘆

Debiuty literackie to świetna okazja, by poznać coś zupełnie świeżego. Autorzy, którzy dopiero zaczynają, często piszą z ogromną pasją i autentycznością, ponieważ to ich...

Recenzja książki Pudełko pełne starych spraw
Szkoła żon
𝗦𝘇𝗸𝗼ł𝗮 ż𝘆𝗰𝗶𝗮

Lektura 𝑆𝑧𝑘𝑜ł𝑦 ż𝑜𝑛 sprawiła mi ogromną satysfakcję, pozwalając na chwilę oderwać się od rzeczywistości. To książka, która udowadnia, że sięganie po marzenia nie jest ani...

Recenzja książki Szkoła żon

Nowe recenzje

Misja Sennara
Świat, który mnie pochłonął
@Aleksandra_99:

Pierwsza sprawa! Jest to recenzja drugiego tomu, jeśli nie czytaliście pierwszego to tu link do recenzji: @Link. Tutaj ...

Recenzja książki Misja Sennara
Feniks Tom 1. Znajdę cię
Poszukiwanie sensu życia...
@kasiasowa1:

Emilia Chabior w swojej powieści "Feniks. Znajdę cię. Tom I" porusza trudne, emocjonalne tematy, splatając je w histori...

Recenzja książki Feniks Tom 1. Znajdę cię
Gdy tylko cię ujrzałam
Odwaga, trauma, nowy początek
@kicia1914:

„Gdy tylko cię ujrzałam” to powieść, która porusza trudne tematy, jak trauma, samopoznanie oraz próba zmierzenia się z ...

Recenzja książki Gdy tylko cię ujrzałam
© 2007 - 2025 nakanapie.pl