Ostatni dom na zapomnianej ulicy recenzja

Nowy trend w thrillerze?

Autor: @zaczytanaangie ·2 minuty
2021-07-28
Skomentuj
1 Polubienie
Są takie książki, obok których nie sposób przejść obojętnie. Powody są różne, czasem to zwyczajne przeczucie, osławiona intuicja, innym razem rekomendacje, okładka, opis...
Na mnie w przypadku "Ostatniego domu na zapomnianej ulicy" zadziałały wszystkie te czynniki. Chciałam ją przeczytać i to jak najszybciej, jednak gdy już zaczęłam, odłożyłam ją na kilka dni na półkę. Pierwsze strony wywołały we mnie całą gamę emocji wręcz sprzecznych ze sobą. Wiedziałam już, że nigdy nie miałam czegoś takiego w rękach, ale nie byłam przekonana, że mi się to spodoba. Było dziwnie, nieszablonowo, szokująco. Atmosfera gęstniała z każdym słowem w niepokojący sposób, dokładnie tak jak w dobrym thrillerze powinno być.
Przetrawiłam sobie te początkowe rozdziały i zdecydowałam się na podejście drugie do tej powieści. Myślicie teraz pewnie, że jakoś przemęczyłam się do ostatniej kropki. I tu Was zaskoczę - nie mogłam się oderwać od tej historii. Przerwa zadziałała na jej korzyść, może po prostu wiedziałam już, czego w zarysie mogę się spodziewać, więc inaczej podeszłam do lektury.
Książka zbudowana jest z krótkich rozdziałów z perspektywy głównie trojga bohaterów. Zawsze podkreślam, że to uwielbiam, zwłaszcza kiedy autor potrafi naprawdę nadać każdej części zupełnie inny rys i Catriona Ward w stu procentach temu wyzwaniu sprostała. Tym razem jednak szczególnie dobrze czytało mi się historię z punktu widzenia Teda. Pokręconą, trudno w odbiorze, zupełnie nieoczywistą, ale wyrazistą, szczególnie w porównaniu do nijakich i dla mnie nawet trochę zbędnych wstawek z Dee w roli głównej. Dowiadujemy się z nich wielu istotnych informacji, ale chyba wolałabym poznać je choćby jako suche fakty w narracji trzecioosobowej. W wątku Dee był olbrzymi potencjał, został przez autorkę jednak potraktowany mocno po macoszemu. Gdyby go rozwinęła, być może spotkałaby się z zarzutami, że w książce dzieje się za dużo, ale tego się już nie dowiemy. Pierwsze fragmenty były bardzo obiecujące, ale z każdym kolejnym było coraz gorzej.
Napisałam o trzech głównych perspektywach, więc muszę wspomnieć jeszcze o jednej. Tej, przez którą przerwałam lekturę. Zwyczajnie przerosło mnie czytanie historii opowiadanej przez kota. Tak, Olivia to kotka i chyba nie chcę tego szerzej komentować. Z czasem po prostu się do tego przyzwyczaiłam.
"Ostatni dom na zapomnianej ulicy" to powieść wymykająca się doskonale znanym nam schematom budowania thrillerów. Niebanalny pomysł, misternie skonstruowana intryga, świetny warsztat autorki. Próba nakreślenia choćby zarysu fabuły równałaby się otarciu się o spojler. To chyba najlepiej świadczy o tym, jak wyjątkowa to książka. Każdy powinnien ją przeczytać, choć nie każdemu przypadnie do gustu. Warto się jednak przekonać jak złożona może być ludzka psychika i jak mroczne bywają jej zakamarki.
Moje 7/10.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-16
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni dom na zapomnianej ulicy
Ostatni dom na zapomnianej ulicy
Catriona Ward
7.6/10

Oto historia seryjnego mordercy, ale nie tylko. To także opowieść o porwanym dziecku, zemście i śmierci. Oraz o pewnym zwyczajnym domu na końcu zupełnie przeciętnej ulicy. Wszystkie te historie są pr...

Komentarze
Ostatni dom na zapomnianej ulicy
Ostatni dom na zapomnianej ulicy
Catriona Ward
7.6/10
Oto historia seryjnego mordercy, ale nie tylko. To także opowieść o porwanym dziecku, zemście i śmierci. Oraz o pewnym zwyczajnym domu na końcu zupełnie przeciętnej ulicy. Wszystkie te historie są pr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Przed jedenastu laty zniknęła Dziewczynka z Lodem na Patyku. Tego ranka ktoś zabił moje ptaki. Możliwe, że jedno nie ma z drugim nic wspólnego. Świat jest pełen rzeczy, które nie mają sensu.'' S...

@krecimnieczytanie @krecimnieczytanie

,,Ostatni dom na zapomnianej ulicy" to jedna z najdziwniejszych i najbardziej oryginalnych książek jakie czytałam. Ciężko jest przedstawić jej fabułę, bo bardzo łatwo można zdradzić, coś ważnego, co ...

@aalexbook @aalexbook

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Pomoc domowa. Sekret
Kontynuacja z pomysłem

Uwielbiam serie i łatwo przywiązuję się do bohaterów. Wyznaję jednak zasadę, że niedosyt jest lepszy niż przesyt, a niektóre historie mają bardziej wyrazisty przekaz jak...

Recenzja książki Pomoc domowa. Sekret
Pomoc domowa
Trzeba ją przeczytać

Ciągle chętniej sięgam po polską literaturę, ale w ostatnim czasie miałam okazję przeczytać kilka świetnych zagranicznych thrillerów. Mam sprawdzone autorki, niektóre to...

Recenzja książki Pomoc domowa

Nowe recenzje

Peter Jackson i jego Śródziemie
Peter Jackson
@mikka138:

Władcę Pierścieni lubi się lub nie, ale osobiście nie znam ani jednej osoby, która nie słyszałaby o tym tytule. Jedni k...

Recenzja książki Peter Jackson i jego Śródziemie
Dobra dziewczyna, zła dziewczyna
"Dobra dziewczyna, zła dziewczyna" Michael Robo...
@Wiejska_bib...:

Tytuł: „Dobra dziewczyna, zła dziewczyna” Autor: Michael Robothama Gatunek literacki: thriller psychologiczny Seria: Zn...

Recenzja książki Dobra dziewczyna, zła dziewczyna
Peter Jackson i jego Śródziemie
Książka od fana dla fanów
@Radosna:

Fantastyka zarówno w literaturze, jak i przemyśle filmowym nie jest zbyt docenianym przez krytyków gatunkiem. Jest kilk...

Recenzja książki Peter Jackson i jego Śródziemie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl