Nadszedł ten dzień recenzja

Jakiś czas temu czytałam pierwszą część - "Kiedyś nadejdzie ten dzień", więc postanowiłam też sięgnąć po drugi tom. Stwierdziłam, że dam szansę tej serii, bo byłam dość mocno zawiedziona.
No niestety, jaki kraj, taka Prada.

"Nadszedł ten dzień" opowiada historię Marii - ambitnej kobiety, która pracuje w doskonale prosperującej firmie kosmetycznej. Myślę, że jeśli nazwę ją pracoholiczką, to nie popełnię błędu. Życie Marii kręci się tylko wokół pracy, nie ma nic poza nią. Myślę, że to wielki błąd, bo przecież każdy z nas jest stworzony do miłości, a nie tylko do pracy. Każdemu należy się odrobina szczęścia i realizacja marzeń, nie tylko tych zawodowych. Dlatego też w życiu kobiety pojawia się Mikołaj, poznany podczas służbowego (a jakże!) wyjazdu do Kijowa. Niestety, jest to tylko i wyłącznie związek na odległość.
Czy uda się Marii przetrwać czas zmian z firmie? Czy będzie w stanie pogodzić ambitne życie zawodowe z życiem osobistym i miłością? Musicie doczytać sami…
Jeśli chodzi o język tej książki to bardzo mi się podobał. Jest to język lekki, radosny, momentami ironiczny i sarkastyczny. Wiele razy podczas czytania uśmiechałam się. Jeśli ktoś nie pamięta dokładnie pierwszej części, autorka sprawnie nawiązuje do wydarzeń, które miały w niej miejsce, więc lekkie zagubienie znika. Monika Koszewska posługuje się plastycznym językiem, dzięki czemu lektura przypomina trochę oglądanie dobrej komedii, przy której człowiek relaksuje się szybciej, niż mógłby zakładać. Opisy przemawiają do wyobraźni, niemal słuchać głosy bohaterów i widać ich mimikę, a wyobrażenie sobie miejsca akcji nie przysparza żadnych problemów.
A bohaterowie? Mam wrażenie, że są ciut przejaskrawieni, a przede wszystkim sądzę, że są oni mało pogłębieni psychologicznie. Lubię bohaterów, których mogę poznać, dowiedzieć się o nich więcej. A w tej książce nie dość, że dzieje się dość mało, bo nieustannie czytamy o perypetiach bohaterki w pracy, to jeszcze nie poznajemy bardziej żadnego bohatera.

Książkę oceniam jako lekką, zabawną, ale nie podobała mi się tak, jak oczekiwałam.

Mój egzemplarz otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.