Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
„Łowca” to piąta, ostatnia część serii „Barnaba Uszkier” Agnieszki Pruskiej.
Bardzo lubię tę serię przede wszystkim ze względu na postać głównego bohatera. Bo to jest policjant, ale też zupełnie zwyczajny człowiek, kochający mąż i ojciec, pracujący bardzo ciężko, nie tylko by mieć na chleb, ale też dla idei – bez względu na to jak banalnie to brzmi, to w tym wypadku taka jest prawda..
Tym razem w Gdańsku, na osiedlu domków jednorodzinnych w jednym z nich zostają znalezione zwłoki nieżyjącej od kilku dni właścicielki – i od razu widać, że to morderstwo, popełnione z premedytacją i okrucieństwem. Rozpoczyna się śledztwo – rozmowy z rodziną, znajomymi i sąsiadami, przesłuchania, sprawdzanie kolejnych śladów, alibi i informacji. Żmudnie, czasochłonnie i – prawie bez efektów. To co udało się ustalić, pasuje do dziesiątków mężczyzn. Po 2 tygodniach, na willowym osiedlu w Pruszczu Gdańskim zostaje znaleziona zmordowana żona emerytowanego policjanta. Kilka przesłanek wskazuje, ze mordercą jest ten sam człowiek, co w poprzednim wypadku. Seryjny morderca? Jeśli tak, jeśli to nie przypadek, to czy prowadzący śledztwo zdążą zanim znów zabije? Zwłaszcza, że wciąż pozostaje nieuchwytnym cieniem? … Bo seryjny morderca zabija dopóki żyje i jest na wolności.
Książka bardzo mi się podobało, ciężko było się oderwać choć na chwilę. Mimo że napisana jest tak, że nie ma w niej nic spektakularnego i sensacyjnego poza samymi morderstwami. W ich opisach nie ma (na szczęście!) zachłystywania się drastycznością, widowiskowego lania krwi, szczegółowego informowania czytelnika o niemiłych szczegółach. Nie ma brawurowych i - koniecznie! – udanych pościgów i akcji w terenie.
Za to jest dokładna relacja ze śledztwa –mozolnego, nużącego i wyczerpującego; jest pokazany wielki trud policjantów by z zalewu informacji wyłowić te istotne i podjąć trop nawet tam gdzie go nie widać. Pokazana jest praca policji, która przekłada się na niezliczoną ilość godzin spędzonych na przesłuchaniach w komendzie, spotkaniach, w różnych miejscach, z osobami, które mają lub mogą mieć do powiedzenia coś istotnego dla śledztwa, sprawdzaniu każdego tropu, informacji, alibi tych co mogli popełnić przestępstwo. Szukanie i sprawdzanie kolejnych hipotez. Wszystko to ze świadomością, że czas ucieka, a to oznacza, że jeśli nie zdążą, to zginie kolejna osoba. I że to może być też ktoś z nich, policjantów.
Tylko dzięki temu, że pracuje tu grupa ludzi, profesjonalistów, koleżeńskich i pomagających sobie, a nie samotny szeryf, jest możliwy sukces. I jakieś życie rodzinne policjantów …
Jako czytelnicy towarzyszymy śledczym każdego dnia, wiemy wszystko to co oni i możemy sami snuć swoje przypuszczenia, przewidywać kolejne działania policjantów i mordercy – choć wciąż nie wiemy kto nim jest….
Seria „Barnaba Uszkier”to seria pięciu książek: „Literat”, „Hobbysta”< „Żeglarz”, „Spadkobierca”< „Łowca”. I niestety, więcej książek z komisarzem Barnabą Uszkierem nie będzie…
Jeśli tak się stanie, to wielka szkoda, bo to dobre kryminały, a i brakuje mi zakończenia serii – gdyby np. komisarz przeszedł na emeryturę, to zakończenie cyklu byłoby niejako oczywiste. A tak to mam niedosyt …