Nocturna recenzja

„Książęta zawsze wracają do domu. Matka to właśnie powiedziała Alfiemu, gdy przed trzema miesiącami wsiadał na pokład statku odpływającego z San Cristobal. Alfie patrzył wówczas, jak miasto znika powoli za horyzontem, jakby połykane przez żarłoczną bestię. Dziś ten sam statek wpływa leniwie do tego samego portu, Alfie zaś stał na pokładzie, zamyślony. Cień kulił się nerwowo u jego stóp. Książę powrócił. Spojrzał w dal. Kolejne kręgi, z których ukształtowana była stolica, wynurzały się z fal, rozkwitając jeden po drugim ponad linią horyzontu, począwszy od Szczypty z rzędem przygarbionych tawern dzielnie stawiających czoło porywistym wiatrom, po majestatyczne hacjendy ze spadzistymi ceglastymi dachami i witrażami w oknach.”

Pomyślcie, jest taki świat gdzie istnieje magia. Niestety na jej studiowanie mogą sobie tylko pozwolić osoby najbogatsze. Ale za żadne pieniądze świata nie można kupić magii tej najbardziej osobistej, organicznej i najmocniejszej. Alfie lubuje się w zakazanej magii. Często bierze udział w nielegalnych rozgrywkach, żeby używać tych najmroczniejszych zaklęć. Do tego nigdy nie chciał zostać królem, jednak po śmierci starszego brata Deza jest zmuszony do powrotu i objęcia tronu, obowiązków po zmarłym bracie. Jest tym wszystkim przerażony i pragnie powrócić swoje brata do świata żywych. Żeby to zrobić poświęca czas, aby nauczyć się najmroczniejszego rodzaju magii. Kiedy tego dokonuje uwalnia przez przypadek wielką moc ciemności, która jest zagrożeniem dla istnienia jego królestwa. Alfie na swojej drodze poznaje Finn, nastoletnią złodziejkę, która potrafi zmieniać swój wygląd. Czy będę potrafili uratować królestwo przed mrokiem?

Maya Motayne w czwartym roku życia postanowiła, że zostanie pisarką, od tamtej pory pisze bez przerwy. Mieszka w Nowym Jorku, gdzie realizuje swoje dwie największe pasje jakimi są głaskanie jak największej ilości psów i kupowanie nowych torebek. Autorka oczywiście wybiera takie torebki, które mogą pomieścić jak najwięcej książek. Powieść „Nocturna” to jej debiut na polskim rynku. Książka została wydana przez Wydawnictwo Jaguar. Należy do tak zwanych „grubasków” ponieważ powieść liczy ponad pięćset stron. Na szczęście jeśli ktoś nie lubi takich książek plusem są krótkie rozdziały, które naprawdę szybko i sprawnie się czyta. Do tej styl i język pisarki jest przyjemny, lekki w odbiorze.

W chwili, w której zobaczyłam książkę wiedziałam, że muszę ją jak najszybciej przeczytać. Okładka po prostu mnie tak zachwyciła, że nie mogłam od niej oderwać wzroku. Jest inna niż okładki, które do tej pory widziałam. Mój zachwyt nie ma końca nawet teraz po skończonej lekturze. Nie wyobrażam sobie, żeby ta książka nie była na mojej półce.

Co rzuciło mi się w oczy, kiedy czytałam recenzję innych osób to niestety to, iż potencjał książki został zmarnowany. Nie zgadzam się z tymi słowami. Uważam, że świat, który stworzyła autorka zachwyca już od pierwszych stron, a cała fabuła jest niepowtarzalna. Świat pełen magii, wspaniałych bohaterów, niezliczonej ilości przygód zachwyci wielu czytelników tych młodszych, jak i tych starszych. Książka przerosła moje oczekiwania jestem nią zachwycona i oczarowana. Mam też nadzieję, że autorka napiszę drugą część ponieważ z chęcią przeczytałabym jak potoczyły się dalsze losy naszych bohaterów.

Jeśli lubicie magię i książki fantastyczne to z całego serca polecam Wam „Nocturna”! Zagłębcie się w ten świat, a na pewno zapomnicie na chwilę o swoich problemach i przeniesiecie się do krainy Alfi’ego i Finn.