Nocny prześladowca. Życie i zbrodnie Richarda Ramireza recenzja

Zszargane nerwy.
Utrata wiary w ludzi.
Trzy dni z życia.
Tyle poświęciłam historii Richarda Ramireza - jednego z najgroźniejszych amerykańskich seryjnych morderców.
Muszę przyznać, że poruszyła mnie ona do żywego. Do tej pory niewiele wiedziałam na temat "Nocnego prześladowcy", więc zaczynając czytać, nie miałam pojęcia, czego mogę się spodziewać. Od razu zaznaczam, że nie jest to pozycja dla każdego, bo przedstawione sceny są często mocne i brutalne. Mordestwa, gwałty, pobicia... Uderzają one w czytelnika praktycznie na każdej stronie, ale nie ma co się dziwić, gdyż autor chciał w ten sposób dokładnie pokazać jakim człowiekiem był Ramirez.
Do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie właśnie fakt, że Philip Carlo przez trzy lata odwiedzał Richarda w celi śmierci, próbując się dowiedzieć, co skrywa jego umysł. Wyobrażałam sobie, że to będzie zapis ich rozmów, ale się myliłam, bo autor przedstawia nam tę historię od samego początku w trzeciej osobie, więc możemy razem z Nocnym prześladowcą uczestniczyć w jego atakach i widzieć wszystko tak jak on to zapamiętał i opowiedział. To jest właśnie pierwsza część książki i jak dla mnie - najmocniejsza. Były takie momenty, że musiałam ją odkładać, bo opisy morderstw sprawiały, że robiło mi się niedobrze. Podział mamy także na dzieciństwo i młodzieńcze lata mordercy oraz przebieg jego postępowania sądowego. Poznajemy tak naprawdę większą część jego życia, co jest sporym plusem, jednak mam wrażenie, że wszystkiego było tam za dużo. Bez problemu można wyciąć niektóre momenty, a i tak całość byłaby przystępna i zrozumiała. Grubość niestety wiele osób może zniechęcić, bo jest to jednak pokaźne tomiszcze, ale nie zmienia to faktu, że książka wydana jest bardzo ładnie. Gruba oprawa i zamieszczone w niej zdjęcia zdecydowanie robią robotę.
Jest to powieść przede wszystkim dla miłośników tematu i jeżeli kogoś interesuje psychika seryjnych morderców to polecam sięgnąć po tę pozycję, bo wiele się możemy z niej dowiedzieć o Nocnym prześladowcy, jego motywach, fankach (!), ślubie i rodzinie. Dla mnie było to niewątpliwie ciekawe przeżycie, choć sporą część bym z tej książki usunęła. Zawarta w niej historia zaskoczyła mnie nie raz, ale raczej nigdy w sposób pozytywny. Żeby zrozumieć, co mam na myśli, trzeba po prostu ją przeczytać. Możecie być w szoku. Podsumowując, jest to bardzo szczegółowa i dopracowana historia o życiu Nocnego prześladowcy.