Przyjęło się, że na wesele zawsze chodzi się z osobą towarzyszącą- nawet, jeżeli aktualnie jest się singlem. Aleksandra ma do tego dodatkowy problem, bowiem dostała zaproszenie na ślub swojej kuzynki... i jej byłego chłopaka. Nie może iść sama, chce pokazać, że pozbierała się po jego zdradzie. Szkopuł w tym, że na randkowej aplikacji trafia na samych maniaków seksualnych, na żywo zresztą też przyciąga samych amatorów seksu. To nie to, że desperacko chciałaby kogoś poznać, związać się- jej przeszłość zostawiła w sercu głębokie bruzdy, a sama Aleksandra otoczyła się tak wysokim murem, że ciężko się przez niego przebić. Przystojny barman może to jednak zmienić...
Czy mężczyzna jest inny niż ci, na których trafiała kobieta? I co stanie się z ich relacją, gdy na jaw wyjdzie skrywany przez główną bohaterkę sekret... ?
Z założenia nie sięgam zbyt często po literaturę erotyczną; większość książek z owego gatunku, na które trafiłam, napisane było zgodnie z jakimś wytyczonym odgórnie schematem, gdzie dziewczyna poznawała przystojnego bogacza nie do zdobycia i to właśnie ona zjednywała sobie jego serce. Najczęściej te historie mnie po prostu... bawiły. A raczej powtarzalność fabuły, kalka, nazwijcie to, jak chcecie. Dla odświeżenia głowy postanowiłam jednak sięgnąć po nowość od wydawnictwa Amare, nie nastawiając się jednak na nic nowego. I powiem Wam, że byłam w błędzie- wreszcie dostałam erotyk, który ma w sobie coś więcej poza gorącymi scenami seksu. Coś, co sprawia, że bohaterów się po prostu lubi i im kibicuje.
Aleksandra jest piękną, zaradną młodą kobietą. Taką, która mimowolnie przyciąga do siebie tylko jeden typ faceta. A bohaterce nie w głowie przelotne romanse, a może dokładniej- romanse w ogóle. W obecnej chwili liczy się dla niej wyłącznie znalezienie partnera na znienawidzone wesele. Nie wierzy, że na swojej drodze spotka kogoś normalnego. Poniekąd też nie chce, bowiem rany w jej sercu zdają się jeszcze zbyt głębokie. Ale przystojny barman w klubie jej przyjaciela, kilka nieopatrznych słów odnośnie nowego współwłaściciela i wstyd, gdy okazuje się, że jest nim właśnie stojący za barem Marcel sprawiają, że między tą dwójką coś się dzieje. Coś, czego żadne z nich nie potrafi jeszcze właściwie nazwać. Nie chodzi tu o przyciąganie wyglądem. Raczej o tę iskrę, która przeskoczyła między nimi podczas rozmowy. Czy Aleksandra zrzuci swój pancerz, by wreszcie otworzyć się na drugiego człowieka... ?
Erotyk, który podbił moje serce zawartą w nim historią. Sama jestem w szoku, naprawdę. Tutaj czytelnik nie jest atakowany z każdej strony wymyślnymi pozycjami, wydarzeniami, które ocierają się o nieprawdopodobieństwo. Tutaj mamy historię, która naprawdę mogłaby się przydarzyć każdej z nas. Bo czy nie zdarzyło nam się kiedykolwiek poznać kogoś w parku, klubie czy pracy? Czy nie lubimy opowieści, w której wszystko idzie normalnym torem? Uwielbiam, kiedy bohaterowie teoretycznie wiedzą, że przypadli sobie do gustu, ale autorka/autor opisuje te ich... podchody. Ten nieustający flirt, zawiązującą się nić porozumienia, poznawanie siebie nawzajem. To jest coś, czego szukam w historiach miłosnych. I co sama chciałabym przeżyć. Smaczku dodaje historia, jaką skrywa Aleksandra. Początkowo myślałam, że fabuła będzie kręcić się wokół zdrady jej byłego faceta, ale byłam w błędzie. To coś o wiele głębszego. Ale o tym musicie oczywiście przekonać się sami.
Duży plus należy się autorce również za stworzone postacie. Marcel nie jest bogatym casanovą, który strzela oczami na prawo i lewo w poszukiwaniu kompanki do łóżka na dany wieczór. On też swoje w życiu przeszedł, więc jest jakby delikatniejszy w kontaktach damsko- męskich. Aleksandra z kolei to silna babka, ale jak wszyscy wiemy nawet te najsilniejsze potrzebują w swoim życiu kogoś, kto obdarzy ich szczerą miłością. Bardzo ich polubiłam, głównie dzięki temu, że wydają się tacy prawdziwi- łatwo wczuć się w ich sytuację uczuciową.
Mnie -o dziwo- ta książka do siebie przekonała, a Was? ;)
Książkę znajdziecie u wydawnictwa Amare :)