Jeśli jesteś tak jak ja, zbieraczem i chomikiem to idealna pozycja dla Ciebie. Niestety sama już odczułam przesyt dobrobytu jaki nagromadziłam, a dodatkowo przy dziecku każdy element stał się cząstką bałaganu, postanowiłam wziąść się za moje mieszkanie, a w głównej mierze za siebie.
''Dom minimalisty'' od Joshua Beckera przychodzi ze skonstruowanym planem pozbywania się rzeczy. Nie chodzi o same pozbycie się zbędnych przedmiotów, minimalizm nie polega na posiadaniu jednej rzeczy z danej dziedziny, ale na przestronnym otoczeniu.
Koniec dnia jest u mnie momentem sprzątania i wiele cennego czasu, który mogłabym poświęcić na dłuższą chwilę dla siebie i rodziny, na proste przyjemności zamieniam w sprzątanie.
Wytwarzający się bałagan, męczy nie tylko fizycznie, zaburza nasze samopoczucie i w momencie kulminacji sprawia, że stajemy się przytłoczeni wszystkimi zgromadzonymi rzeczami, a sprzątanie wysysa z nas resztki energii, którą moglibyśmy lepiej wykorzystać.
Postanowiłam ograniczyć się od wielu przedmiotów i stosuje się do przedstawionych zasad. Wszystko jest tak naturalne i powinno być na porządku dziennym, jednak czytając, człowiek uświadamia sobie bardziej, po co mu to wszystko? Czy jestem szczęśliwa posiadając kolejną patelnię? Czy nowe ciuchy, które tylko wiszą sprawiają mi przyjemność, czy chodzę dalej tylko w ulubionych rzeczach? I najważniejsze pytanie: Czy tak naprawdę tego potrzebuję?
Jak wiele osób nie potrafi rozstać się z przedmiotem, którego w ogóle nie używa, a trzyma, bo może się przyda? Skoro nie używałeś go dotychczas to zupełnie go nie potrzebujesz, a zwalniając miejsce w domu zyskujesz przestrzeń, która da Ci spokój i chwilę relaksu.
Chomiczku, nie czekaj tylko działaj! Zrób sobie przyjemność i uporządkuj swoją przestrzeń, aby zyskać więcej czasu dla bliskich i własnych zainteresowań, a nie ciągłego sprzątania. Również zauważysz różnicę w swoim portfelu i zobaczysz, że jednak stać Cię na wymarzone wakacje.
Lubię takie poradniki, kiedy okazuje się, że autor wcześniej nie był idealny i leżące wszędzie rzeczy były u niego na porządku dziennym. Dodatkowo z własnego doświadczenia pokazuje nam jak bardzo się męczył z wszelkimi elementami domu i postanowił zacząć od własnego podejścia do minimalizmu. Więc otwórz książkę, zakasaj rękawy i zdobądź się na zmiany, które są pozytywne.
Tylko pamiętaj, że zostanie minimalistą to jedno, a bycie minimalistą to drugie.