Życie Violette recenzja

Niezwykłe życie, zwyczajnej kobiety.

Autor: @Malwi ·2 minuty
2023-02-12
Skomentuj
27 Polubień
Nie sposób przeczytać wszystkich książek. Trzeba zrobić jakąś selekcję. Gdy w Polsce ukazała się powieść francuskiej pisarki "Życie Violette ", zwróciłam na nią uwagę, ale nie umieściłam jej na swojej półce "do przeczytania ". Dopiero teraz, gdy LC uznało ją za godną nominacji na najlepszą powieść z gatunku literatury pięknej, postanowiłam nadrobić zaległości.

Powieść ma ogromną rzeszę czytelników i bardzo dobre opinie. Według mnie słusznie. Choć początkowo, trudno było mi się na niej skupić, a to za sprawą wymienianych imion, nazwisk i dat, to z czasem przestało mi to przeszkadzać. Lektura, wydawać by się mogło nudna, o życiu bardzo przeciętnej i skromnej kobiety, której od chwili narodzin, życie nie rozpieszczało.

" Na­zy­wam się Vio­let­te To­us­sa­int. Byłam dróż­nicz­ką, a teraz je­stem do­zor­czy­nią na cmen­ta­rzu.[...]. Każdy mój dzień to pre­zent od nie­bios. Tak też sobie mówię co­dzien­nie rano, gdy otwie­ram oczy. Byłam bar­dzo nie­szczę­śli­wa, za­ła­ma­na nawet. Nie ist­nia­łam. W środ­ku pust­ka. [...] Ale po­nie­waż nigdy nie mia­łam skłon­no­ści do dra­ma­ty­zmu, po­sta­no­wi­łam, że tak dalej być nie może. To nie­szczę­ście musi się prze­cież kie­dyś skoń­czyć. [...] Życie za­czę­ło się dla mnie bar­dzo źle. Uro­dzi­łam się jako X w Ar­de­nach, [...] W dniu, w któ­rym się uro­dzi­łam, nie wy­da­łam z sie­bie głosu. Odło­żo­no mnie na bok ni­czym pacz­kę. Waga: dwa ki­lo­gra­my sześć­set sie­dem­dzie­siąt gra­mów, brak znacz­ka, brak ad­re­sa­ta. Tak cze­ka­łam, aż wy­peł­nio­ne zo­sta­ną pa­pie­ry ad­mi­ni­stra­cyj­ne po­trzeb­ne do zgło­sze­nia, że ode­szłam, zanim się po­ja­wi­łam. Na­ro­dzi­ny mar­twe­go dziec­ka, bez życia i bez ro­dzi­ny. Aku­szer­ka mu­sia­ła mi na­pręd­ce zna­leźć ja­kieś imię, żeby móc coś wpi­sać do pa­pie­rów, wy­bra­ła więc Vio­let­te. Po­ło­żo­no mnie na ka­lo­ry­fe­rze. Skóra się roz­grza­ła. Łono matki, która mnie nie chcia­ła, mu­sia­ło mnie zmro­zić. Cie­pło przy­wró­ci­ło mi życie. "

Tak zaczęła się historia głównej bohaterki. Później, Domy Dziecka i rodziny zastępcze. W końcu, gdy nie miała jeszcze ukończonych osiemnastu lat zaszła w ciążę.

Życie dziewczyny nie było usłane różami, ale ona zahartowana przez los, nie narzekała. Powieść czasami smutna, czasami optymistyczna. Ukazująca, zarówno historię Vio­let­ty jak i jej rodziny, ale również ludzi, którzy stanęli na jej drodze.

Książka, obok wątku obyczajowego, ma mocno zarysowane cechy dramatu, oraz kryminału. To on w końcowych rozdziałach zdominował powieść. Jednak te wydarzenia traktowane są bardziej w kategoriach tajemnicy, o której nikt nie chce mówić, a w której sąd wydał wyrok.

Niezwykła opowieść, snuta powoli, bez zbędnego pośpiechu, ale zapadająca bardzo mocno w serce i umysł czytelnika. Mnie wzruszyła i zmusiła do refleksji.

Powieść napisana świetnym językiem, ale niosąca ogromny bagaż emocjonalny. Uważam, że jest to lektura, koło której nie powinno się przejść obojętnie. Polecam i zachęcam do przeczytania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-12
× 27 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Życie Violette
Życie Violette
Valerie Perrin
8.2/10

Wielka pochwała radości z małych rzeczy. Bajkowe krajobrazy Burgundii, opowieści o życiu snute na cmentarzu, śmiech i łzy, które mieszają się z pachnącą kawą. Życie i jego różne odcienie. I ...

Komentarze
Życie Violette
Życie Violette
Valerie Perrin
8.2/10
Wielka pochwała radości z małych rzeczy. Bajkowe krajobrazy Burgundii, opowieści o życiu snute na cmentarzu, śmiech i łzy, które mieszają się z pachnącą kawą. Życie i jego różne odcienie. I ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po powieść Valerie Perrin "Życie Viotette" sięgnęłam zupełnie przypadkiem i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona. Nie znam języka francuskiego, ale dosyć przyjemnie słuchało mi się audiobooka w ...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Są takie książki, które się czyta takie, które się pochłania i takie, którymi trzeba się delektować. Czytam bardzo dużo i coraz częściej łapie się na tym, że gatunki, w których kiedyś się zaczytywała...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

Pozostałe recenzje @Malwi

Nemezis
Nemezis

„Nemezis” Macieja Siembiedy – książka pełna tajemnic, pasji i mroku historii. Maciej Siembieda w „Nemezis” oferuje coś więcej niż zwykłą powieść sensacyjną. To literack...

Recenzja książki Nemezis
Stalkerów dwóch
Stalkerów dwóch

"Stalkerów dwóch" Anny Kleiber to powieść, która bawi się schematami i żongluje gatunkami. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że mamy do czynienia z klasycznym kr...

Recenzja książki Stalkerów dwóch

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl