„Nie potrafimy zobaczyć Boga, wykryć tego, jaki On jest. Ale możemy oglądać Jego dzieła.”
Kiedy okazało się, że gabinet Suzuki nie jest w stanie sformułować odpowiedzi na Deklarację Poczdamską z końca lipca 1945 r., która wzywała Japonię do bezwarunkowej kapitulacji, amerykańscy przywódcy postanowili użyć przeciw japońskim miastom broni atomowej, opracowanej przez naukowców z grupy Projekt Manhattan. 6 sierpnia bomba atomowa spadła na Hirosimę, a trzy dni później, 9 sierpnia również mieszkańcy Nagasaki poznali grozę atomowego wybuchu.
Takashi Nagai był jednym z tych, którzy przeżyli wybuch bomby atomowej. Miał wtedy 37 lat, kochającą rodzinę i wymarzoną pracę, której poświęcał się bez reszty. Jednak jego żona nie przeżyła, a on sam zapadł na chorobę popromienną. Lekarze nie dali mu nadziei - zostało mu około 3 lat życia. Chory na białaczkę, przykuty do łóżka, musiał zrezygnować z pracy radiologa i wykładowcy na uniwersytecie. Takashi Nagai nie był pisarzem, ale to właśnie słowa skierowane do jego dzieci towarzyszyły mu w ostatnich chwilach jego życia. Zamknął w nich uczucia; wielką nadzieję, niezłomną wiarę i bezgraniczną, ojcowską miłość, przelewając je na kartki papieru. "Listy do dzieci" to duchowy testament, w którym zawarte jest wszystko to, co pragnął przekazać dzieciom, przeświadczony o swojej rychłej śmierci i świadomy faktu, iż osieroci swoje ukochane pociechy - syna Makoto i córeczkę Kayano. Książkę ukończył 30 kwietnia 1948 roku, jednak dopiero w 1956 ukazała się w formie książkowej. W 1995 wydano ją nakładem japońskiego oddziału Edycji Świętego Pawła, zaś w 2010 jej opublikowania podjęło się Wydawnictwo Promic.
Takashi Nagai był głęboko wierzącym chrześcijaninem, co widać już na samym początku. Ostatnie lata spędził w chatce zbudowanej przez jego przyjaciół, na zgliszczach swojego dawnego domu. Z jego zapisków dowiadujemy się, że zanim zapadł na chorobę popromienną był wykładowcą oraz oddanym pracy lekarzem. Kayano i Makoto nie byli jego jedynymi dziećmi. Miał jeszcze dwie córeczki - Sasano i Ikuko, które wcześnie umarły. Praca była nie tylko jego powołaniem. Stanowiła dla niego świętość, to była służba Bogu. Gdy wojna pochłaniała kolejne ofiary, w tym lekarzy, on zmuszony był przejąć ich obowiązki. Spędzał w klinice większość swojego czasu i choć był świadomy zagrożenia, nie zrezygnował z niesienia pomocy innym. W jego przemyśleniach znajdziemy wiele nawiązań do Biblii. Pogodził się z okrutnym losem, ale jego wiara w żaden sposób nie ucierpiała. Z odwagą znosi ból - zarówno ten fizyczny, jak i psychiczny, a jego nadzieja z każdym dniem kwitła. Jest przekonany o Bożym miłosierdziu, wie że Bóg go kocha, tak samo jak kocha jego dzieci. Przedmiotem jego rozważań są w głównej mierze sieroty, co niewątpliwie ma związek z Makoto i Kayano, których niedługo będzie musiał opuścić. Próbuje im wpoić najważniejsze wartości, jakimi powinni się kierować w życiu, drży o ich przyszłość, ale wierzy że Bóg uczyni ich na tyle silnymi, by zdołali stawić czoła przeciwnościom losu.
W "Listach do dzieci" zawarty został duchowy przekaz, a adresatami tego przekazu są jego dzieci. Takashi Nagai był człowiekiem wielkiej, niezłomnej wiary, której nie zatracił nawet w obliczu tragedii, które dotknęły zarówno jego, jak i bliskich. Książka jest słownym uosobieniem jego obaw, uczuć oraz przeżyć, które były nieodłączną częścią w ostatnich chwilach jego życia. Jest to pozycja, z którą warto się zapoznać. Traktuje o cierpieniu, samotności, Bogu, miłości, ale i wiary pokładanej w sierotach, w całej ludzkości. Takashi Nagai, choć nie był wielkim i wybitnym pisarzem, wzbudził we mnie wiele emocje, zmusił do refleksji i zastanowienia się nad życiem właśnie słowami, które przelał na papier. Bije z nich bezpretensjonalna autentyczność, prawda, której nie sposób podważać, zaprzeczać. Jest to wyjątkowa książka, bo mówi o wyjątkowym człowieku. Cieszę się, że miałam okazję go poznać.
„Prawdziwa wiara to coś bardzo prostego.”
*cytaty pochodzą z recenzowanej pozycji
Recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://przychylnym-okiem.blog.onet.pl/261-Takashi-Nagai-Listy-do-dzi,2,ID472614945,n