Zanim pozwolę ci wejść recenzja

Karen, Bea i Eleanor to trzy kobiety, które łączy niezwykła, wieloletnia przyjaźń. Wszystkie są dla siebie oparciem i mogą na sobie wzajemnie polegać.

Karen jest psychologiem, ale obiecała dziewczynom, że nie będzie stosować na nich psychoterapii. Mimo wszystko strata się być pomocna dokładnie wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebna. Żyje w szczęśliwym związku z Michaelem. Tylko czy jej życie może być fikcją?!

Bea to zagorzała singielka, która lubi się dobrze zabawić. Jest też najbardziej roztrzepana z całej trójki. Czyżby nosiła maskę nawet przed najlepszymi przyjaciółkami?!

Eleanor jest szczęśliwą mężatką i młodą mamą. Ma dwóch synów, przy czym młodszy ma zaledwie trzy miesiące. Kobieta ostatnimi czasy radzi sobie coraz gorzej - jest wiecznie zmęczona i niewyspana. Zaczynają jej się przydarzać coraz dziwniejsze zdarzenia. Czy naprawdę przestaje sobie radzić z własnym życiem?!

Karen, Bea i Eleanor to trzy kobiety, które łączy niezwykła, wieloletnia przyjaźń. Tylko czy ta przyjaźń ma szansę przetrwać? Co się stanie, gdy w ich poukładane życie wkroczy tajemnicza pacjentka Karen - Jessica, która już na pierwszej wizycie stwierdzi: "Nie naprawi mnie pani". Poukładane dotąd życie całej trójki zacznie sypać się jak domek z kart, gdy na jaw będą wychodzić coraz bardziej skrywane sekrety. Czy ktoś jest w stanie zatrzymać rozpędzony pociąg czy z góry jest on już skazany na wykolejenie?! I kto tu tak naprawdę rozdaje karty?!

Ta książka jest o tyle intrygująca, że na początku niby wiemy już bardzo dużo, ale tak naprawdę nie mamy pojęcia, co może się wydarzyć dalej. Prawie do samego końca nie wiedziałam, kto jest sprawcą całego zamieszania. Miałam jakieś przebłyski, ale były one tak mgliste, że ciężko było odgadnąć zakończenie. Autorka po raz kolejny udowadnia, że potrafi zaskoczyć i doskonale maskować prawdziwe intencje, a wymyślane przez nią zakończenia są trudne do odgadnięcia. Myślę, że w moim prywatnym top książek autorki, tą umiejscowię na trzecim miejscu, zaraz za "Noc, kiedy umarła" i "Tak cię straciłam".