Ostatni dzień Howarda Philipsa Lovecrafta recenzja

Niezwykła, komiksowa podróż do świata koszmarów i marzeń H.P. Lovecrafta...

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2024-10-14
Skomentuj
2 Polubienia
Nikt nie wie, jak wyglądał ostatni dzień życia Howarda Philipsa Lovecrafta... Pewnym jest, że ten wybitny autor grozy i fantastyki zmarł na szpitalnym łóżku w dniu 15 marca 1937 roku..., ale co poprzedziło tę chwilę i jak wyglądały ostatnie godziny, to pozostanie już na zawsze jego tajemnicą. Tajemnicą, którą to możemy próbować odkryć... - dokładnie tak, jak Romuald Giulivo w swojej komiksowej opowieści pt. „Ostatni dzień Howarda Philipsa Lovecrafta”, która to ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu. Zapraszam was do poznania recenzji tej pozycji.


H.P. Lovecraft umiera na raka żołądka, karmiony morfiną i będący już nie w pełni świadomym człowiekiem. Tak też rozpoczyna się jego ostatnia podróż ku śmierci i nieznanemu, znaczona odwiedzinami niezwykłych postaci - bohatera jego dzieł, człowieka z przyszłości, ukochanej żony, przyjaciół, którzy od dawna już nie żyją..., jak i też wędrówkami do miejsc poza czasem i przestrzenią, które odnoszą się do jego twórczości, do jego kontrowersyjnych poglądów oraz do przyszłości, ukazującej to, czym stanie się kiedyś jego literacka próba opowiedzenia tego, czym jest życie, czas, mrok i śmierć...


Jakim może być komiks o odchodzeniu tak przedziwnego człowieka, jak H.P. Lovecraft...? Otóż przedziwnym. I taką właśnie jest ta metafizyczna, oscylująca na granicy jawy i snu, niezwykle filozoficzna opowieść, w której pewnikiem jest jedynie śmierć tytułowej postaci, zaś wszystko inne być mogło, ale nie musiało. To literacka podróż po twórczości Lovecrafta, przyjmująca postać jego ostatniej, być może najważniejszej opowieści, w której pojawiają się tajemnice, dawne żale, próby zrozumienia życia oraz wielkie potworności, czyli tak naprawdę to, co zawsze towarzyszyło mu w życiu i w pisarskiej karierze. 
 Komiks ten stanowi z pewnością swego rodzaju hołd dla Lovecrafta, składany mu przez Romualda Giulivo i Jakubę Rebelkę (autora ilustracji). Hołd dla jego twórczości, dla wniesionego wkładu w światową literaturę, ale też i dla jego niezwykłości życia i ciekawości świata, którą zaspokajał przez swoje makabryczne opowiadania, zadając tam pytania o potworność ludzkiej natury. I jest to hołd piękny - symboliczny, surrealistyczny, znaczony słowem i obrazem, które z miejsca kojarzą się z dziełami Lovecrafta. I oczywiście nie wszystko jest tu jasnym, prostym, podanym wprost..., ale też i takowym po prostu być nie powinno i nie mogło, gdyż są sekrety i tajemnice, które nigdy nie powinny zostać odkryte do końca...


Każdy z kolejnych rozdziałów tej historii jest czymś innym, odnoszącym się do odmiennego aspektu życia Lovcrafta, budzącym bardzo różne emocje. Bo inaczej odkrywamy jego osobiste relacje z żoną, która kochała go jako człowieka, nie zaś jako pisarza..., inaczej spoglądamy na jego spotkanie z wiernym przyjacielem w osobie słynnego iluzjonisty Harry'ego Houdiniego..., a jeszcze inaczej będziemy patrzeć na podróż po najważniejszych, jakże symbolicznych miejscach jego życia i twórczości. Niezmiennym jest to, że zawsze jest ciekawie, klimatycznie, bardzo enigmatycznie i smutno, aż do samego końca.


Czerń, przełamująca ją jaskrawa czerwień i brzydota kształtów - to ilustracyjna postać tego komiksu, w której to znów jest tak wiele z twórczości Lovecrafta, na ile tylko było to możliwym. I nawet niezależnie od tego, czy widzimy realne sceny ze szpitalnej sali, czy też kadry z metafizycznej podróży Lovecrafta ku śmierci, zawsze jest mrocznie, przedziwnie, bardzo intensywnie na polu kształtów i cieni, które budują ten graficzny spektakl. Jakub Rebelka dokonał tu naprawdę wielkich rzeczy, które w dużej mierze czynią ten komiks tak udanym i wyjątkowym.
 Nie jest to opowieść łatwa w odbiorze, co też nie może dziwić w kontekście chociażby samego tytułu komiksu. I nie wszystko tu od razu zrozumiemy, nie każda scena będzie dla nas jasną i klarowną.., ale to też i zachęta ku temu, by odkrywać tę opowieść w sposób niespieszny, z należytą uwagą, więcej niż jeden raz. I myślę, że dopiero wtedy odbierzemy ją tak, jak powinniśmy. I z pewnością jest to też komiksowa sztuka predysponująca do miana ambitnej, przy której jednak można się dobrze bawić - nieco inaczej, trochę nietypowo, ale jednak można.


„Ostatni dzień Howarda Philipsa Lovecrafta”, to komiks intrygujący, piękny w swej odważnej ilustracyjnej postaci i być może mówiący nam o osobie Howarda Philipsa Lovecrafta więcej, niż wiele naukowych rozpraw. To historia, która ciekawi, zaskakuje i pozostaje na długo w pamięci. Polecam.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni dzień Howarda Philipsa Lovecrafta
Ostatni dzień Howarda Philipsa Lovecrafta
Romuald Giulivo, Jakub Rebelka
9/10

Fantastyczna wyprawa w świat koszmarów jednego z najważniejszych pisarzy XX wieku! Utkany z wewnętrznego monologu „Ostatni dzień Howarda Phillipsa Lovecrafta” to powrót do wyimaginowanych kra...

Komentarze
Ostatni dzień Howarda Philipsa Lovecrafta
Ostatni dzień Howarda Philipsa Lovecrafta
Romuald Giulivo, Jakub Rebelka
9/10
Fantastyczna wyprawa w świat koszmarów jednego z najważniejszych pisarzy XX wieku! Utkany z wewnętrznego monologu „Ostatni dzień Howarda Phillipsa Lovecrafta” to powrót do wyimaginowanych kra...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Smoła
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!

Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...

Recenzja książki Smoła
W ułamku sekundy
Komiksowy reportaż w mistrzowskim wydaniu!

Sprawa jest prosta - jeśli Wydawnictwo Kultura Gniewu oferuje ci komiksowy album autorstwa Guya Delisle, to nie można odmówić sobie przyjemność spotkania z tym dziełem,...

Recenzja książki W ułamku sekundy

Nowe recenzje

Van Dewar
Fantastyka na poziomie
@Aleksandra_99:

„Nie wyruszam, by umrzeć. Pragnę żyć, lecz nie mogę zrezygnować z mojego marzenia”. Kolejna książka, która mi pokazuje...

Recenzja książki Van Dewar
Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie
@asiaczytasia:

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej...

Recenzja książki Agla. Alef
© 2007 - 2024 nakanapie.pl