„Kalkowska. Biogeografia” Anny Dżabaginy była dla mnie jak odkrycie nowego lądu. Choć nie należy do lektur łatwych i przyjemnych, to pokazała mi w drobiazgowy sposób zapomnianą, choć w swoich czasach popularną sylwetkę poetki, prozaiczki i dramatopisarki, której poglądy trzeba przywoływać w dzisiejszych czasach z całą mocą.
Eleonora Kalkowska żyła w latach 1883-1937. Jest przedstawicielką modernistycznego nurtu w literaturze, docenianą przez współczesnych jej krytyków, jednak niemal całkowicie zapomnianą. Autorka jej biografii upatruje przyczyny tego w trudnościach w przyporządkowaniu jej twórczości do konkretnych ram narodowościowych. Choć Polka, tworzyła w większości w języku niemieckim i to w Berlinie zyskała największą sławę i uznanie.
Jej twórczość zasługuje dzisiaj na uwagę, gdyż Kalkowska wyrażała w niej swoje feministyczne poglądy, pacyfizm, sprzeciw wobec kary śmierci, penalizacji aborcji. Opowiadała się za wspólnotą kobiet, które mogły zmienić świat, tak niespokojny w jej czasach.
Książka Anny Dźabaginy pierwotnie była pracą doktorską na Wydziale Polonistyki, skupia się zatem na jej twórczości literackiej, interpretacji utworów i przedstawieniu szerokiego kontekstu kulturalnego, społecznego i politycznego. Jest to o tyle uzasadnione, że utwory sceniczne Eleonory Kalkowskiej miały charakter interwencyjny, opowiadały o bieżących, głośnych wydarzeniach. Jednym z najsłynniejszych jest „Sprawa Jakubowskiego”, odnosząca się do wyroku skazującego na śmierć polskiego chłopa, oskarżonego, prawdopodobnie niesłusznie, o morderstwo. Sztuka ta swego czasu wywołała głośny skandal w Warszawie, gdzie na deskach teatralnych zmieniono jej wydźwięk, pomijając kluczowe sceny. Inny, równie popularny, to „Notatki prasowe”, komentujący falę samobójstw, jaka pojawiła się w Niemczech w wyniku kryzysu gospodarczego i niespotykanego nigdy wcześniej bezrobocia.
Analizy utworów Kalkowskiej są bardzo drobiazgowe, a z drugiej strony pokazują szeroki kontekst sytuacji, do których się odnoszą. Kiedy Kalkowska mówi o sytuacji kobiet, Dżabagina szczegółowo omawia tą kwestię w tamtych czasach. Ta ogólna wiedza o epoce jest w tej książce istotna i wspaniale pokazuje nie tylko warunki, w jakich przyszło tworzyć pisarzom pierwszej połowy XX wieku, ale też ważne kwestie, które przyciągały uwagę opinii publicznej.
Anna Dżabagina przywołała w swojej książce pamięć o nietuzinkowej postaci i jej twórczości. Omawia jej zainteresowanie nietzscheanizmem oraz psychologią freudowską. Włożyła ogrom pracy w sklejenie z fragmentarycznych i szczątkowych informacji źródłowych opowieść o utalentowanej pisarce, którą trudno uznać za wyłącznie niemiecką, czy też wyłącznie niemiecką. Nie mówiąc już o tym, że w innych językach też tworzyła. Nie sposób jednak dostrzec, że jest to praca naukowa, która pomija niemal całkowicie życie osobiste i charakteryzuje się specyficznym językiem. Wzbogacają ją dosyć liczne zdjęcia i oczywiście przebogata bibliografia. Nie polecam jej każdemu – ale osobom zainteresowanym kulturą początku XX wieku – zdecydowanie. Odnajdą w niej bogate źródło wiedzy podanej w przystępny sposób.