Maszynopis z Kawonu recenzja

Nieś mnie, Maszynopisie, nieś.

Autor: @zaBOOKowana ·1 minuta
2015-04-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zgłupiałam. Dosłownie. ;)

Książka, która miała być powieścią poetycką, okazała się prozą poetycką. Taki mały szczególik, ale czytelnika, chcąc-nie chcąc, w błąd wprowadza. (Tak, czepiam się - bo lubię). :P

Główny bohater przedstawia nam swoją codzienność w bardzo specyficzny sposób. Plastyka języka, neologizmy, archaizmy, metafory, a w tym wszystkim marzenia, poszukiwanie sensu życia i moje ulubione wino. :D

Wrażliwa dusza autora pokazuje nam, w jak cudowny sposób można dostrzegać otaczający nas świat. I choć świat ten posiada wiele wad, o których Tomasz Kowalczyk, nie przebierając w słowach, wspomniał, ma również wiele pięknych zalet. Zalet, które nasze oczy nie dostrzegają, bądź dostrzegać nie chcą.
Drzewa, kwiaty, powietrze, srające gołębie, dym z papierosa, robotnicy na budowie - to wszystko i wiele więcej, tak zwyczajnie nadzwyczajne.
ŁAŁ, ŁAŁ, ŁAŁ! ŁAŁ! Krótkie słowo, które przyszło mi na myśl, gdy zatapiałam się w lekturze, już przy pierwszych stronach, było powtarzane przeze mnie iks razy podczas pochłaniania. Tak właśnie, choć tym razem to książka pochłonęła mnie.
W tej książce nawet dźwięk i smak, za pomocą słów, potrafią przerodzić się w obraz.

Jest pięknie, jest cudnie, jest pysznie, jest kolorowo. I ciężko, jak cholera (przepraszam, za wyrażenie). Niestety, podczas czytania nie obejdziemy się bez słownika wyrazów obcych.
Ale to wcale nie jest minus. Ileż pięknych, pokrętnych słów i ich znaczeń poznałam, to się w głowie, fiu fiu, nie mieści.

Książka mnie poniosła i niesie dalej. A jakże! Patrzę właśnie na ogołocone, zwyczajne (zdałoby się myśleć) szaro-bure drzewo za oknem i nadal nie dociera do mnie, że człowiek potrafi być na tyle wrażliwy, by dostrzec w nim coś pięknego. A jednak!

Nieś mnie, Maszynopisie, nieś.

Fakt faktem, nie czytuję takich książek na co dzień (uff!), ale oderwanie się od codzienności poprzez tak specyficzną, zawiłą i masochistyczną* pozycję, jest rzeczą genialną.
To nie jest lekka lektura do kawy przy śniadaniu. To zmuszający do myślenia dziwotwór, który raz jest pięknie poetycki, a za chwilę prymitywny i niesmaczny. Sinusoida słów.

Dostałam, sięgnęłam, przeczytałam. I nie mogę udawać, że mną nie ruszyło. Mnogo było, oj było.

Tylko dla odważnych. ;)

*masochizm to był dla mózgu mego.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Maszynopis z Kawonu
Maszynopis z Kawonu
Tomasz Kowalczyk
8/10

Maszynopis z Kawonu to poetycka powieść o przekraczaniu granic wrażliwości we współczesnym wielowymiarowym świecie. Główny bohater, zatracony oraz poszukujący wytchnienia, popada w coraz to większe ab...

Komentarze
Maszynopis z Kawonu
Maszynopis z Kawonu
Tomasz Kowalczyk
8/10
Maszynopis z Kawonu to poetycka powieść o przekraczaniu granic wrażliwości we współczesnym wielowymiarowym świecie. Główny bohater, zatracony oraz poszukujący wytchnienia, popada w coraz to większe ab...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Każdy człowiek to osobna nuta przemijania o niepowtarzalnych alikwotach poruszających się po wielopłaszczyznowej galaktyce, galaktyce tak małej i jednocześnie tak ogromnej, że łatwiej nam badać i mie...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @zaBOOKowana

Poczekajka
Dziękuję, żegnam, nie do widzenia.

Narodzie, obudź się! Jeżeli takie książki trafiają na listy bestsellerów, to ja się wcale nie dziwię, że w Polsce odnotowuje się czytelniczy kryzys... "Moda na sukces" ma...

Recenzja książki Poczekajka
LOVE, ROSIE
Love, Ruby.

Cecelia Ahern, irlandzka pisarka, zadebiutowała powieścią "PS. Kocham Cię". Natomiast o książce "Love, Rosie" zrobiło się głośno, gdy początkiem grudnia ubiegłego roku mi...

Recenzja książki LOVE, ROSIE

Nowe recenzje

Simulacrum
Poezja muzyką, muzyka poezją
@adam_miks:

Andrzej Pytlak proponuje czytanie „Simulacrum”. To świat reprodukcji, a nawet imitacji. Termin stworzony w Wielkiej Br...

Recenzja książki Simulacrum
Amore mio! Lawina
„Amore mio. Lawina” Jagna Rolska
@martyna748:

Temu, kto odwiedza mój profil, z pewnością nie muszę tłumaczyć, czemu zdecydowałam się przeczytać książkę „Amore mio. L...

Recenzja książki Amore mio! Lawina
25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl