Oszukana recenzja

Wyobraźcie sobie powieść, w której nie ma czegoś takiego jak stopniowanie napięcia, czy powolny rozwój akcji. Pomyślcie o historii odartej ze zbędnych (!) postaci, miejsc i opisów, których wielu nie lubi. Waszym oczom właśnie ukazuje się thriller “Oszukana” Magdy Stachuli, napisany w nurcie domestic noir. Sięgacie po książkę, w której napięcie i emocje są tak silne, że nie będziecie w stanie ich sobie dawkować. Suspens tej opowieści zawładnie Wami do tego stopnia, że przeżyjecie ją niemalże jak bohaterka opisywanych wydarzeń. A wszystko to będzie mieć miejsce przez całą lekturę - od pierwszej strony aż po ostatni akapit - bez przystanków i bez przesiadek.

Domestic (związany z domem) noir (sekretny, mroczny i niepokojący) to odmiana thrillera, którego bohaterką najczęściej bywa kobieta, zaś akcja dotyka przeważnie skomplikowanych i toksycznych relacji międzyludzkich, w które jest uwikłana. Jak wskazuje etymologia nazwy, to gatunek, który słynie z atmosfery i klimatu. Na kartach powieści odczuwa się nieustający lęk, duszną atmosferę i niepokój. Bohaterowie często popadają w obłęd lub obsesyjnie obawiają się, że coś im zagraża. Częstokroć ze strony najbliższych, którzy okazują się nie być takimi, za jakich ich mieliśmy.

Nie inaczej jest w powieści Magdy Stachuli. Tytułowa “Oszukana” to 23 letnia Milena Lenczuk - zjawiskowo piękna, pełna marzeń i planów kobieta, która fatalnie lokuje swoje uczucia, wplątując się przez to w łańcuch przerażających wydarzeń. Każdy z mężczyzn - Hubert, Nikodem i Emil - z którymi bohaterka tworzy istny trójkąt trudnych relacji, dołoży swoją cegiełkę do jej osobistego dramatu. Dlaczego Lena wciąż ucieka? Skąd nieustannie towarzyszące jej strach i przerażenie? Co takiego wydarzyło się w jej życiu?

Odpowiedzi na te pytania otrzymacie w kilku odsłonach - narracja jest bowiem prowadzona przez kilkoro z bohaterów. Co zasługuje na uwagę, jest to narracja pierwszoosobowa. Pomyślcie przez chwilę, jak silnie spotęguje to Wasze współodczuwanie emocji bohaterów.

Gorąco polecam “Oszukaną” i niezwłocznie sięgnę po nadchodzącą kontynuację, czyli “Odnalezioną”.