Oszukana recenzja

Zwykle, gdy kończę czytać książkę, wiem czego życzyłabym bohaterom.
Ale nie tym razem.
Naprawdę nie wiem czego bym dla nich chciała, co byłoby dla nich lepsze.
Na szczęście Magda Stachula nie zostawiła mnie samej z tym dylematem i losy „Oszukanej” mogę poznać w kolejnych częściach książki.
„Oszukana” wpadła mi w ręce zupełnie przypadkowo i chociaż o autorce słyszałam wiele dobrego od dłuższego czasu, to nie było okazji „się zapoznać”.
No ale takie znajomości to ja lubię. Oj to będzie bardzo dobra i raczej dłuższa znajomość.
Całkiem niedawno wpadłam w miłą pogawędkę ze znajomą na temat kryminałów i thrillerów. Nasunął nam się wniosek, że akurat w tej kategorii polska literatura ma niewiele do zaoferowania.
Nie chciałam jednak tak tego zostawić, ale poszukać i dać szansę Naszym. Tak prawdę mówiąc, to wybierając kryminały czy thrillery zwykle sięgałam po obcych autorów (zupełnie nie wiem dlaczego),tak więc nawet doświadczenia z Naszymi mam niezbyt dużo.
Bardzo się cieszę, że nie odpuściłam i podjęłam to własne wyzwanie.
Bardzo.
I tak oto „Oszukana” Magdy Stachuli staje jako pierwsza na półce z bardzo dobrym polskim kryminałem i thrillerem.
Kilka słów o samej treści, chociaż nie bardzo chcę zdradzać fabułę i psuć zabawę tym, którzy zdecydują się przeczytać tą pozycję.
Sama konstrukcja jest już ciekawa. Mamy trzech narratorów – co oznacza, że historia opowiedziana jest z perspektywy kilku osób. To zdecydowanie ułatwia ocenę sytuacji, jak i wyjaśnia działanie samych bohaterów. Poznajemy tu głównie historię Leny, szczęśliwej studentki, z planami na przyszłość, pogodnej, ambitnej. To historia o tym, jak łatwo można spokojne życie stracić nie przykładając do tego swojej ręki. Opowieść o lęku, tajemnicach, zaufaniu.
Autorka fantastycznie dawkuje nam informacje i krok po kroku odkrywa przed nami tajemnice dokładnie skrywane prze bohaterów.
Na koniec powiem: Warto to przeczytać!
Chcę więcej!

Polecam
eR.

Kolejne części "Oszukanej" to "Odnaleziona" i "Oskarżona"
Przyjemnej lektury.