Kolejny zbiór esejów prof. Koziołka o literaturze nie rozczarowuje, chociaż, prawdę mówiąc, bardziej podobała mi się poprzednia jego książka: 'Dobrze się myśli literaturą', gdzie styl był bardziej przystępny, tutaj czasami jest mało zrozumiale. Muszę powiedzieć, że nie czytałem wszystkich esejów, niektóre po prostu mnie nie interesowały, wymienię tylko te, które przeczytałem i zostały w pamięci.
Bardzo ciekawe są rozważania o 'Lalce' Prusa, mojej ukochanej powieści, pisze mianowicie Koziołek o destrukcyjnej stronie tej powieści, oto wiele rozważań Wokulskiego dotyczy katastrofy, upadku, wielkiego wybuchu, który zniszczy wszystko, łącznie z nim samym, coś jest na rzeczy... Inna ciekawa idea to związki 'Lalki' z 'Hrabią Monte Christo', chodzi o motyw zemsty tak silny w książce Dumasa, słabszy, ale też widoczny u Prusa. To dosyć interesujące, ale ta koncepcja zdaje mi się cokolwiek naciągana. Niemniej po raz kolejny widzę bogactwo tej arcypowieści, może mieć ona praktycznie nieograniczoną ilość interpretacji.
Bardzo ciekawy jest też esej o 'Chłopach' Reymonta, które mają bardzo konserwatywną wymowę, oto maluje Reymont prawie niezmienny świat regulowany tylko zmieniającymi się porami roku, w którym każdy zna swoje miejsce, są bogaci i nędzarze, jest dwór i chłopi. Nikt też ze wsi nie chce wyjechać, a kto może, to wraca. A przecież to był czas wielkich emigracji chłopów za chlebem, zresztą opisuje to sam Reymont w 'Ziemi obiecanej'. Poza tym nie ma w książce opisanego tworzenia się świadomości politycznej chłopstwa, która w tym czasie miała miejsce: „Reymont jasno daje do zrozumienia, że dla chłopów własność ziemi i bezpieczny byt są ważniejsze niż niepodległość Polski, a główne konflikty trawiące Lipce wciąż mają źródło w dawnych stosunkach pańszczyźnianych, które na nowo podsyciły represje po powstaniu styczniowym oraz w rosyjskiej polityce antagonizowania szlachty i chłopów.”
Jest w książce parę esejów o teologii, które nie zupełnie mnie nie interesują, także duży artykuł o Camusie, ale tego autora nie znam, więc może wrócę do lektury, gdy coś przeczytam. Bardzo interesujący jest szkic o Conradzie i Sienkiewiczu i ewolucji ich poglądów na temat Afryki, po tej lekturze znów mam ochotę na przeczytanie 'Jądra ciemności', ale raczej nie na powrót do 'W pustyni i w puszczy'.
W sumie miło się czytało, ale czasami raził dosyć ciężki styl.