Republika Smoka to drugi tom trylogii o Wojnie Makowej. W pierwszej części poznaliśmy Runin Fang i mogliśmy śledzić jej poczynania i desperackie próby przeżycia, mimo niesprzyjających warunków, z którymi raz po raz musi się mierzyć. W trakcie jej nauki w Sinegardzie, a później w trakcie samej wojny poznajemy również wiele innych bohaterów, którzy są kluczowi również w tym tomie.
I tutaj główna bohaterka wymyka się pewnym schematom – często jest niezdecydowana, jej niektóre decyzje nie mają sensu, a przez dużą część historii miota się, nie potrafiąc określić komu zaufać.
Tę część czytało mi się o wiele lepiej niż pierwszy tom. Fakt, może trochę zabrakło w nim orientalnych klimatów i malowniczych opisów, którymi zachwycałem się w pierwszej części, ale mamy tutaj za to co innego. Akcję. I ta akcja wzbudza szereg emocji: czasem wywołuje uśmiech na twarzy, innym razem złość czy po prostu smutek. W pierwszym tomie dogłębnie poznaliśmy bohaterów, teraz mogliśmy oglądać ich przemianę spowodowaną wojną i to jakie piętno na nich odcisnęła. Podobnie jak pierwszy tom, Republika Smoka podzielona jest na 3 części, w których mamy okazję oglądać inne oblicze Rin, a właściwie nie tylko jej. Mimo że całość książki to prawie 800 stron to ciężko to odczuć, bo co chwilę coś się dzieje, a nie wszystkich plot twistów można się domyślić (i całe szczęście!).
Republika smoka to wyjątkowa opowieść o chęci wyzwolenia się spod jarzma niesprawiedliwości. Opowieść w której nierzadko poznamy smak zdrady, która mocno nami wstrząśnie. Przemocy, która powoduje kolejną przemoc, mającą katastroficzne skutki dla całego cesarstwa. Przeszłości, która pozostawiona dawno w tyle, dogania i zmusza do zmierzenia się z dawno podjętymi bolesnymi decyzjami. To opowieść o decyzjach, które podejmowane pod namową innych, powodują kolejne cierpienia i niesprawiedliwość. Mimo tak ciężkiej tematyki są jednak w książce ukazane momenty niezwykłej przyjaźni i walki o bezpieczeństwo swoich bliskich, nawet kosztem swojego życia.
Tym co bardzo mi się podobało jest możliwość poznania ludzi nie tylko z różnych prowincji, ale też z innych nacji – takie elementy struktur społecznych, wierzeń i ogólnych społeczności są dla mnie w książkach bardzo ciekawe, dlatego cieszę się, że miałem okazję bliżej zapoznać się ze światem zbudowanym przez autorkę, który z części na część podoba mi się jeszcze bardziej.
Na początku lektury obawiałem się tego czy Republika sprosta moim oczekiwaniom – po przeczytaniu Wojny Makowej były one niemałe. Iiii udało się – nie tylko im sprostała, ale wręcz je przewyższyła, bo moim zdaniem ten tom jest o wiele lepszym niż pierwszy, mimo że rozwinął się w zupełnie innym kierunku niż mi się wydawało. Chociaż były tam pewne mankamenty, które mnie irytowały (o których ciężko pisać bez spoilerów) to ostatecznie jestem w stanie je zracjonalizować i zaakceptować.
Moim zdaniem Republika Smoka to wspaniała lektura. Będę czekać na trzeci tom i na kolejne tytuły autorki, bo jestem pod wrażeniem jak rozwija się jej debiutancka seria.
Gniew zmieniający duszę w rozszalały ogień, którego nigdy nie da się ugasić. Oto cały świat Rin. Chwyciła los za gardło i wyrwała mu z trzewi swoją przyszłość- dostała się do Akademii Sinegardzkiej a...
Gniew zmieniający duszę w rozszalały ogień, którego nigdy nie da się ugasić. Oto cały świat Rin. Chwyciła los za gardło i wyrwała mu z trzewi swoją przyszłość- dostała się do Akademii Sinegardzkiej a...
"Republika smoka" niemal natychmiast kontynuuje fabułę z "Wojen makowych". Rin po swoich dokonaniach w pierwszym tomie nie może odnaleźć swojego miejsca na ziemi. Gdyby nie pragnienie zniszczenia Su ...
'' Republika smoka'' to drugi tom, trylogii Wojen Makowych. W poprzednim tomie poznaliśmy Rin, sierotę która, była wychowywana przez despotyczną ciotkę. Bohaterka, bardzo chciała osiągnąć coś więc...
@guzemilia2
Pozostałe recenzje @piratksiazkowy
Motyw szkoły w nowej odsłonie
Scholomance to wyjątkowa szkoła dla obdarzonych magicznymi umiejętnościami nastolatków. Szkoła, którą albo kończysz, albo umierasz w trakcie nauki. El, a właściwie Galad...
Żelazny Wilk to moje pierwsze spotkanie z piórem Siri Pettersen. Nie czytałem trylogii Kruczych Pierścieni, jednak nie stanowiło to problemu, bo świetnie odnalazłem się ...