Jaką rolę w Waszym życiu odgrywa sztuka ? Lubicie muzea, galerie sztuki, obrazy ? Znacie najsłynniejszych malarzy i style malarstwa ?
Nie sądzę, że można mnie określić jako wielbicielkę sztuki. Zaciekawić mnie może, z chęcią pójdę do muzeum czy galerii. Niektóre nazwiska artystów brzmią znajomo, inne nawet potrafię dopasować do konkretnego obrazu ale nie jest ich wiele. Często za to sztuka mnie wręcz przeraża. Gdy np widzę “obraz” wyglądający gorzej niż rysunki wykonywane przez moje dzieci gdy wzięły kredkę do ręki po raz pierwszy i nazywane jest to sztuką nowoczesną, sprzedawane za kwoty, które bardzo chciałabym mieć na koncie.
W takich momentach zastanawiam się nad jakością ludzkiego gustu, nad tym w jakim kierunku zmierza ten świat i co trzeba mieć w głowie, żeby coś takiego podziwiać czy z zachwytem powiesić na swojej ścianie.
Ale są dzieła, które warte są swojej sławy. Są takie dla których ludzie są gotowi zrobić wszystko. Które kochają pasjonaci sztuki i z takimi mamy do czynienia w “Niebezpiecznej obsesji”, a dokładnie z jednym obrazem, wywołującym wiele emocji obrazem.
Wstęp tej książki nieco mi się dłużył. Sporo rozdziałów czekałam aż zacznie się jakieś śledztwo, aż dojdzie do jakiegoś przestępstwa. Ale wszystko przed tym momentem jest bardzo istotne, każdy szczegół jest tu ważny i nie bez powodu drobiazgowo opisała nam wszystko Małgorzata Rogala.
“Kobieta z orchideą” to obraz, który trafił w ręce jednego z bohaterów tej książki nie bez przyczyny. Ma na jego punkcie wręcz obsesję i daje to odczuć na każdym kroku. Ale można też odnieść wrażenie, że nie on jeden. Gdy mimo obaw i niepewności czy jest on w stanie się z nim rozstać, postanawia jednak spełnić prośbę właścicieli galerii sztuki Skarabeusz i wypożyczyć “Kobietę z orchideą” na wystawę. Jednak krótko po podejrzanym uszkodzeniu dzieła sztuki, zostaje ono skradzione.
Kto tego dokonał ? Po co ? Czy zrobiono to na zlecenie ? Dlaczego w trakcie kradzieży doszło do tragedii ?
Wszystko kręci się oczywiście wokół sztuki. I przyznam, że ta jedna książka jest swego rodzaju skarbnicą wiedzy na temat malarstwa dla takiego laika jak ja. Wszystko opisane jest w sposób zrozumiały ale zarazem czuć, że autorka albo się tym sama pasjonuje albo rewelacyjnie przygotowała się do stworzenia tej historii. W sumie jedno nie wyklucza drugiego.
Co mi się tu bardzo podobało to poruszenie tematyki kradzieży dzieł sztuki w czasie wojny i tego jak ciężko prawowitym właścicielom odzyskać swoją własność. Wspomniana została np noc kryształowa, o której to pamiętałam nawet z lekcji historii. I cała ta książka ma naprawdę wiele ciekawostek w sobie, które z pewnością zainteresują wielu czytelników.
Sama zagadka kryminalna nie należy do łatwych do rozwiązania. Policjantki do niej przydzielone, boją się nawet momentami czy uda im się ją finalnie rozwikłać. Jednak po nitce do kłębka… Może odpowiedzi są bardziej oczywiste niż by się wydawało ?
Interesująca lektura. Co prawda przeczytanie jej zajęło mi sporo czasu lecz to wina wyłącznie okresu przedświątecznego i faktu, że czytanie obecnie czeka na to aż znajdę wolną chwilę. A to nie jest łatwe :(
Jeśli jeszcze nie czytaliście, a sporo już czasu minęło od premiery bo to jedna z książek z mojego stosu hańby, to serdecznie polecam. Niedługo premiera kolejnej książki autorki. Też z pewnością ją przeczytam. Ogólnie jej twórczość jest wg mnie godna uwagi.
Dziękuję za możliwość poznania tej historii.