Mister, Mister recenzja

Sięgając po niniejszą książkę, byłam bardzo ciekawa, ponieważ temat konkursu piękności dla mężczyzn jest tematem chyba dość rzadko spotykanym w literaturze. Ja sama stykam się z nim pierwszy raz. Jest to coś nowego, podążającego za współczesnymi trendami. I bardzo dobrze!

Książka napisana jest lekko i humorystycznie, szybko i przyjemnie się ją czyta. Zaciekawia już od pierwszej strony, ciągle zaskakuje, ale też nieustannie bawi. Jedynych bohaterów od początku się lubi, innych wręcz przeciwnie... Sama przyznam, że od razu polubiłam głównego bohatera Mieszka, jak i jego kolegów Pawła i Borysa. Również jego dziewczyna Kinga przypadła mi do gustu, a także nie wybijający się na pierwszy plan ojciec. Matka wywoływała we mnie natomiast bardzo skrajne uczucia...

Właśnie - matka. Otóż jest ona w tej książce osobą, która budzi kontrowersje, a jej zachowanie i decyzje skłaniają do refleksji, m.in. na temat przenoszenia własnych niespełnionych marzeń i chorych ambicji, na swoje dzieci. W głowie krążyły mi pytania i wątpliwości, gdzie są granice w wychowaniu dzieci... i czy to co wydaje się rodzicom, jest dobre dla ich potomków... Sama mam syna i nie chciałabym go niechcący skrzywdzić swoimi pomysłami i zachowaniem...

Warto zaznaczyć, że nie jest to książka nasycona jedynie blichtrem i brokatem, ani ociekająca słodyczą, można w niej znaleźć sporo mroku. Mamy możliwość nieco poznać świat show-biznesu i życia celebrytów, oraz sprawdzić jak to wygląda na codzień i ocenić, czy sława jest taka wspaniała, jak się wydaje. Ale to już trzeba się samemu przekonać...

Polecam książkę z całego serca. Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, jednak jestem pewna, że nie ostatnie. Chętnie sięgnę po wcześniejszą pozycję "Gej w wielkim mieście", jak i wszystkie kolejne, które powstaną.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl