Zachowaj to dla siebie recenzja

Nie wszystko jest takie jak się wydaje

Autor: @Mirka ·4 minuty
2021-03-16
Skomentuj
7 Polubień


„Nie każdemu dana jest druga szansa. Często jedna sekunda nieodwracalnie kończy coś, co wydawało się wieczne”.

Rodzina to dla każdego ważne więzi, które powinny dawać bezpieczeństwo i spokój. Czasami jest tak, że za jej pozornym szczęściem skrywa się tajemnica. Gdy ona wychodzi na jaw, nic już nie jest takie samo, o czym przekonali się bohaterowie książki „Zachowaj to dla siebie”

Monika Dworak pochodzi ze Śląska. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie i Łodzi. Studiowała też w Mediolanie i Brescii, gdzie rozwijała swój warsztat w zakresie rysunku, malarstwa, rzeźby, grafiki i sztuki użytkowej. Od kilku lat jej życie związane jest z Wielką Brytanią. Pracuje jako architekt wnętrz.

Trzydziestoletnia Ewa Dębska jest projektantką wnętrz, która prowadzi samotne życie z wyboru. Jej brat bliźniak, Adam, ma ukochaną żonę, Helenę i uroczą córeczkę, Julię. Wszyscy mieszkają w Katowicach. Ich życie płynie według przyjętego schematu, dopóki Adam nie otrzymuje pewnego dnia maila od nieznajomego mężczyzny z informacją, która burzy jego dotychczasowy spokój. Zaczyna własne śledztwo w tej sprawie w tajemnicy przed rodziną a zwłaszcza przed siostrą, gdyż zdaje sobie sprawę, że to, co zaczyna wychodzić na jaw drastycznie zmieni życie jego i wielu innych osób, zwłaszcza siostry.

„Nikt nigdy nie jest gotowy na złe wiadomości”

Książka „Zachowaj to dla siebie” jest debiutem literackim pani Moniki Dworak i uważam, że tkwi w niej duży potencjał. Jej styl tworzenia kolejności zdarzeń przykuwa uwagę czytelnika i wzmaga zainteresowanie. Jednak początkowo akcja, po ekscytującym wstępie, toczyła się wolno, ze względu zastosowanie przez autorkę zbyt szczegółowych opisów jakiejś czynności, wyglądu czy pokonywanej trasy.

To powieść, którą czyta się z zainteresowaniem od początku, mimo że pierwsze rozdziały były nieco zawiłe i mało czytelne a niektóre fragmenty zbyt rozciągnięte i drobiazgowe. Nieco irytujące było dla mnie nagminne używanie słowa „otwarł” w różnych odmianach, mimo że jest ono uznawane za poprawne. Jednak było go za dużo i w wielu przypadkach brzmiało dziwnie, tam, gdzie lepiej byłoby zastosować zwrot „otworzył”, na przykład lepiej brzmi zwrot „otworzył drzwi” niż „otwarł drzwi”. Prawda?

Sięgnęłam po książkę, gdyż zaciekawił mnie opis znajdujący się w notce redakcyjnej ale też ze względu na ładną okładkę, na której widać topiącą się kobietę. Jednak treść tylko na początku nawiązuje do wody, gdy w prologu poznajemy pewien epizod sprzed 26 lat. Podczas letniego wypoczynku pewna rodzina, wraz z czteroletnimi dziećmi, wybrała się nad morze. Tam dochodzi do dramatycznych chwil, które nie są ukazane do końca, gdyż autorka przerywa ten wątek i przenosi nas do sytuacji obecnej, w której spotykamy Ewę Dębską. Od tego momentu tempo akcji nieco spada i robi się zwyczajnie a nawet nużąco. Sięgnęłam po książkę, gdyż zaciekawił mnie opis znajdujący się w notce redakcyjnej ale też ze względu na ładną okładkę, na której widać topiącą się kobietę. Jednak treść tylko na początku nawiązuje do wody, gdy w prologu poznajemy pewien epizod sprzed 26 lat. Podczas letniego wypoczynku pewna rodzina, wraz z czteroletnimi dziećmi, wybrała się nad morze. Tam dochodzi do dramatycznych chwil, które nie są ukazane do końca, gdyż autorka przerywa ten wątek i przenosi nas do sytuacji obecnej, w której spotykamy Ewę Dębską. Od tego momentu tempo akcji nieco spada i robi się zwyczajnie a nawet nużąco. Dynamika ponownie wzrasta, gdy poznajemy Adama i jego działania sprzed kilku miesięcy. Ten wątek autorka otoczyła zasłoną tajemnicy i nie wszystko jest w nim wyjaśnione i ujawnione od razu.

„Szczęście może obrócić się w rozpacz dosłownie w jednej chwili”.
Powieść „Zachowaj to dla siebie” została zaliczona do gatunku domestic noir, więc można się spodziewać wydarzeń okrytych tajemnicą w obrębie rodziny. I tak faktycznie się dzieje, gdyż śledzimy losy przede wszystkim Ewy i Adama z ich punktu widzenia ale z zachowaniem narracji trzecioosobowej. Autorka zastosowała złożoną konstrukcję fabuły, dzieląc ją na dwie części. Pierwsza z nich osadzona została w dwóch płaszczyznach czasowych określanych jako WCZEŚNIEJ i TERAZ. Obie dzieli różnica kilku miesięcy. Wydarzenia z niedalekiej przeszłości dotyczą Adama, natomiast działania Ewy mają miejsce w czasie teraźniejszym. Tak złożona fabuła sprawia, że nie wszystko jest w niej jasne, gdyż poznajemy tylko jedną wersję wydarzeń w danym momencie. Obydwa wątki w końcu się spotykają i w dalszej części akcja biegnie już w chwili obecnej, doprowadzając do wyjaśnienia wszelkich rodzinnych zawiłości.

Autorka już od początku wprowadza tajemniczą atmosferę ale pokazuje stopniowo kolejne kadry z życia bohaterów, ukrywając niektóre informacje, nazwiska, treść maili czy pozostawiając omawiany epizod z zaskakującym zdarzeniem. Udało się jej stworzyć historię z wyczuwalnym niebezpieczeństwem ukazując jednocześnie skutki ukrywania prawdy, manipulacji i działania w myśl „dobra drugiej osoby”. Fabuła została oparta na kłamstwach, niedopowiedzeniach, które można było od razu wyjaśnić. Niektóre kwestie były oczywiste, ale bohaterowie nie zwrócili na nie uwagi. Przebieg zdarzeń jest dość skomplikowany, z wieloma niewiadomymi, które z czasem dosyć szybko udało mi się rozwiązać, dlatego zakończenie nie było dla mnie zaskakujące, chociaż niektóre wyjaśnienia wprawiły mnie w zdumienie. Bardziej dziwiła mnie motywacja podejmowanych decyzji i wybory, których efekty okazały się trudne do przewidzenia dla głównych bohaterów. Ich historia pokazuje, że kłamstwo nie popłaca i lepiej zawsze od razu odsłonić karty, niż potem zbierać konsekwencje błędów, popełnionych w przeszłości, nawet jeżeli nie są one z naszej winy.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Recenzja pochodzi z mojego bloga: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/03/732-zachowaj-to-dla-siebie.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-12
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zachowaj to dla siebie
Zachowaj to dla siebie
Monika Dworak
6.5/10

Do czego można się posunąć, aby zataić prawdę przed najbliższymi, i jak wiele poświęcić, by nigdy jej nie odkryli? Porywająca powieść domestic noir o najgłębszych tajemnicach rodzinnych. Trzydziest...

Komentarze
Zachowaj to dla siebie
Zachowaj to dla siebie
Monika Dworak
6.5/10
Do czego można się posunąć, aby zataić prawdę przed najbliższymi, i jak wiele poświęcić, by nigdy jej nie odkryli? Porywająca powieść domestic noir o najgłębszych tajemnicach rodzinnych. Trzydziest...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W założeniu thriller, w mojej ocenie dramat z przykrą historią rodzinną postawioną na pierwszym miejscu. Jako debiutująca autorka pani Monika zabrała się za trudny kawałek opowieści o utraconych wię...

@ksiazka_w_pigulce @ksiazka_w_pigulce

Ponoć każda rodzina ma swoje tajemnice. Zapewne tylko część z nich zostaje odkryta. Jak będzie w tej książce? Na pewno zaskakująco. Pomimo, że jakoś nie miałam problemu dość wcześnie dodać dwa do dw...

@ogrod.ksiazek @ogrod.ksiazek

Pozostałe recenzje @Mirka

The Devil's toy
Co kryją mury Mulberry Tales?

@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...

Recenzja książki The Devil's toy
Modus Operandi
Trudno uciec przed przeszłością

@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...

Recenzja książki Modus Operandi

Nowe recenzje

Pierwszy krok w chmurach
Marek Hłasko - kaskader literatury
@Strusiowata:

Pretekstem do ponownego sięgnięcia po prozę Marka Hłaski był udział w wyzwaniu czytelniczym: 20 książek na rok 2024. Je...

Recenzja książki Pierwszy krok w chmurach
Miłość pod choinką
Czy niebezpieczny wypadek może przynieść coś do...
@anettaros.74:

Pachnąca świerkowym aromatem, przepełniona rodzinną atmosferą i zasypana śniegową pierzynką. Jednak pod płaszczykiem św...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Pieśń królowej lodu
Syreni śpiew
@podrugiejst...:

Lubicie skandynawski klimat? A jak do tego dodamy siedemnastowieczne księstwo w Dani i retelling królowej śniegu? Jeśl...

Recenzja książki Pieśń królowej lodu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl