Nie wiesz wszystkiego recenzja

Para nastolatków skoczyła z dachu opuszczonej hali odbierając sobie życie.

Marta rozmyślała co nimi kierowało, mogła snuć tylko miliony przypuszczeń dlaczego jej najlepsza przyjaciółka i chłopak z którym kiedyś była blisko, postanowili razem popełnić samobójstwo.

Tego dnia gdy to się stało Marta jak gdyby nigdy nic weszła do do szkoły. Czekała na nią Julia nauczycielka, która musiała zmierzyć się z ponurym zadaniem, powiedzenia dziewczynie o tym, że jej przyjaciółka nie żyje.

Dyrektor bardzo niechętnie przyznał Juli, że policja dokładnie bada tę sprawę i z wnikliwością będą się przyglądać uczniom ich szkoły. Miał pewne obawy co do dwóch uczennic - Nina Rosicka,która z tego co zdążył ustalić od momentu gdy w tajemniczych okolicznościach zaginął jej ojciec, popadła w złe towarzystwo i sięgała po narkotyki i alkohol. Drugą dziewczyną była Sara Haman, córka aktorki, która wszystkich miała za nic. Na domiar złego spotykała się właśnie z chłopcem, który razem z Otylią odebrał sobie życie.

W tym dniu Nina zorganizowała imprezę dla Sary z okazji jej urodzin.

Czy to możliwe, że na imprezie wydarzyło się coś co skłoniło chłopaka do takiego kroku? Ale w takim razie skąd w tym wszystkim wzięła się Otylia?

Czy ktoś wie coś więcej o śmierci nastolatków?

Fabuła w książce podzielona jest na kilka części. Są retrospekcje dotyczące wszystkich kobiet, które są głównymi bohaterkami w książce i w tym samym czasie poznajemy losy Marty i Julii - te historie dzieją się w czasie teraźniejszym.

O ile wątek nastolatków w ogóle do mnie nie przemówił, tak temat nauczycielki rozczarował całkowicie.

Jakoś zupełnie nie mogę się przekonać do stylu autora, ani sposobu budowania napięcia. Nie przekonują mnie opisy bohaterów, które wydają się płytkie i pozbawione wyrazu, a autor jakby na siłę próbuje udawać „psychologa” i stwarzać wrażenie głębi, lecz pomimo kwiecistych słów nie otrzymujemy za dużo informacji. Jak dla mnie mówiąc kolokwialnie to „takie lanie wody”.

Muszę stwierdzić jedno: ta książka pomimo różnych braków, jest i tak o niebo lepsza od debiutu autora.

#filia

#renibook