0kres pandemii sprawił, że wiele poetek i poetów postanowiło wyjść z ukrycia i podzielić się swoją twórczością. Do wielu zapukała wena…zapukała i już została, zostawiając często zapis różnych przeżyć, jak to w życiu. Tak było w przypadku wierszy Marii Bednarskiej wydanych przez wydawnictwo Pisane, pod tytułem „Z życia wzięte”
Pięknie wydany tomik, z urokliwą okładką i ciekawymi rysunkami w środku, nawiązującymi do zebranych słów, podzielony jest na trzy części tematyczne: „WSPOMINAM”, „PANDEMIA” i „RÓŻNE”.
W pierwszej części, dużo jest refleksji o trudach życia, o codzienności, o podnoszeniu się w nadziei, że trzeba żyć. Dużo wspomnień i zaglądania do przeszłości, gdzie było jakby lepiej, życzliwiej, prościej i słońce jakby inne i lasy, i zieleń. A może to ludzie byli inni, mieli dla siebie czas i dobre słowo, doceniali plony ziemi i własnoręcznie przerobione dary z lasu i domowego ogródka. Bo gdzie jest dom? Czy został tam w przeszłości, we wspomnieniach, w pamięci czy jest przed nami, tam, gdzie nasi bliscy? Znajdziemy tu wiele odniesień do zysków i strat, tylko, że jak weźmie się pod lupę własne życie, można by powiedzieć przysłowiowo, że wszystko zależy od miejsca w którym się jest, od miejsca siedzenia i naszego na to życie spojrzenia. Widać, że podmiot jest dobrym obserwatorem przywar ludzkich i pozwala sobie na zestawienia słowne, aby te wady uwypuklić. Ego lubi się wychwalić, dopowiedzieć, przekonać do siebie, pokazać kto jest na górze…tylko, że czas ucieka i ciało się zmienia i to życie się zmienia. Miasto - wieś, młodość – starość, dobro - zło, zły los i podnoszenie się po tym losie a wszystko w otoczeniu przyrody i zmieniających się niezmiennie pór roku. I chyba właśnie ta przyroda i ta zmienność niosą ze sobą najwięcej nadziei.
W wierszu „Brzoza”, autorka pięknie opisała to drzewo, posadzone na zwykłym osiedlu blokowisk, które urosło do wysokości czwartego piętra. Zaglądało w okna sąsiadom, oferując muzykę ptaków, powiew wiatru i szelest liści. Nie raz kłaniało się do ziemi, przekomarzając się z wiatrem, by wrócić w swej niezniszczalności do pionu. Ten wiersz najbardziej zapadł w mojej wyobraźni…
Pandemia to trudny temat, ale autorka podeszła do niego z dużym dystansem, uwypuklając paradoksy i niezwykłość tej jednak nie chwilowej anomalii. Obserwuje świat z pozycji pacjenta, kuracjuszek i kobiety. Z nadzieją czeka na koniec, wspominając i tęskniąc do przed pandemicznego życia. To czekanie się jednak podmiotowi nie dłuży co widać w wierszu „Nie przewidziałam” …
(...)
”ostatnio co robię, to spruję,
I znów szydełkuję.
A gdy zacznę, niekoniecznie kończę.
Czasem wracam, aż dotrę do celu.
Tego nigdy nie było – szkoda czasu.
Ja mam go dużo,
brak mi tylko skupienia i uwagi.
Czekam”
Cześć trzecia to wiersze zebrane, poruszające i temat wojny na Ukrainie, gdzie podmiot modli się za pokój w wierszu „Wojna”
(...)
„Wodzu, pomyśl, co winne ci dziecię?
Przeżyliśmy dwie wojny, trzy rozbiory
nie chcemy znów agresji, głodu i ciemności,
modlimy się za wszystkich i za ciebie,
a nagrodę za zrozumienie dostaniesz już w niebie”
Są wiersze pokoleniowe, gdzie śledzimy dorastanie dzieci, przepełnione figlami i miłością rodziców, dziadków. Opisane są koleje życia, stawiane przed sobą wyzwania i realizacja planów, tak jak wierszu „Czas płynie”
(…)
„Dom, praca, nadzieja.
Spełnione marzenia”
Piękna laurka dla najbliższych, gdzie podmiot zachwyca się po kolei swoimi bliskimi, starając się docenić i pokazać ich najlepsze cechy i podziękować słowem, za obecność. W słowie „Dziękuję” jest wszystko co najważniejsze w życiu…to jedno z najpiękniejszych słów…
„Pamiętam, doceniam, nie zapomnę,
dziękuję.
Za pomoc, zrozumienie,
czułość i delikatność,
dzielenie się ze mną
czasem, wiedzą, uczuciem.
Za to, że byliście i jesteście”.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Maria Bednarska – „Z życia wzięte” – [wydawnictwo PISANE]
Pozycja składa się z 35 wierszy podzielonych na 3 części: „Wspominam”,„Pandemia” i „Różne”. Są to utwory literackie pełne kobiecej mądrości, życiowych obserwacji i wspomnień autorki spisanych w formi...
Pozycja składa się z 35 wierszy podzielonych na 3 części: „Wspominam”,„Pandemia” i „Różne”. Są to utwory literackie pełne kobiecej mądrości, życiowych obserwacji i wspomnień autorki spisanych w formi...
Poezja to gatunek, po który nie wiedzieć czemu sięgamy dużo rzadziej i mniej chętnie. Czasem wpływają na to przykre doświadczenia z przeszłości, przymus szkolnych interpretacji, ale tak naprawdę to w...
"Wspinaj się w górę, siej dobroć wokoło, aby tobie i wszystkim było wesoło." Wielokrotnie już wspominałam, że lubię czytać wiersze. Sięgnęłam po tomik nieznanej mi autorki, lecz po lekturze jej poez...
@maciejek7
Pozostałe recenzje @ale.babka
Paniutka i Łowika - moje nowe koleżanki!
@Obrazek BAJKOLORY na dobranoc, na śnienie Ilustarcje: Nina Peret Bajanki: Autor Nieznany. Specjalnie czekałam z moją recenzją Bajanek do wieczora…, a tu jeszcz...
Stanisława Brejdyganta pierwszy raz zobaczyłam w serialu Klan. Pamiętam, że pomyślałam, dlaczego tak dystyngowany, dobrze ubrany i mający coś do powiedzenia człowiek nie...