Poezja trudna w odbiorze bywa
Tym bardziej jeśli się z nią nie przebywa
Codziennie
Lecz nie warto jej unikać
Kiedy obok nas przemyka
W zwiewny płaszcz odziana
Wpuściłam poezję w progi mojego domu wraz z tomikiem wierszy Magdaleny Barbary Ćwiklińskiej-Deryng.
Na powitanie... piórko. Na okładce książki, zwiewne i ulotne jak życie. Symbolicznie i refleksyjnie. Już samo patrzenie na tę prostą, eteryczną okładkę powodowało, że naturalnie, odruchowo się wyciszałam. Wiersze natomiast w niesamowity wręcz metafizyczny sposób oddziaływały na mój umysł. Powodowały, że się wyciszał, zatrzymywał, myślał, rozważał. Czytając, przenosiłam ich treści na kanwę mojego życia, odnosiłam je do swojej codzienności. Jedne odczuwałam głębiej, inne mniej. Zależało to zapewne od moich osobistych przeżyć. Ale przy każdym mój umysł przystawiał, próbował zrozumieć, co czuła autorka pisząc ten utwór, co grało w jej duszy. Widziałam w tych wierszach wiele smutku, a może i rozczarowań, głównie tym jak jedni ludzie traktują innych. Trochę żalu, ale też nadziei i motywacji.
To mój osobisty odbiór. Bo cały urok w wierszu, cały jego sekret tkwi w tym, że tylko autor wie, co przeżywał, tworząc swoje dzieło i co tak naprawdę w nim siedzi. A Czytelnik ma tę sposobność, by zastanawiać się, ile w tym prawdy, ile przesłania i zrozumieć w sobie tylko znany sposób — w sposób, w jaki czuje jego dusza.
W wierszu "Serce kontra rozum" autorka nie stwierdza, lecz ukazuje, jacy dziś jesteśmy, dokąd zmierzamy.
Interesowni
"Bezinteresowność
Nie ma czegoś takiego
W zimnym świecie
Gdzie nie dopuszcza się
Serca do głosu"
Ukrywamy się
"Wrażliwość
To słabość którą trzeba
Ukrywać głęboko
Aby uniknąć strzały
Wymierzonej prosto w serce"
Wiersz zatytułowany "Życie" zrobił na mnie największe wrażenie. Być może dlatego, że jest bliski moim odczuciom. Jednocześnie jest jak noworoczne fajerwerki. Pobudza do działania, motywuje, uświadamia i daje nadzieję.
"życie nie jest cenną szkatułką na wspomnienia
przed życiem nie da się schować
życiu codziennie trzeba stawiać czoła
życie codziennie trzeba próbować
trzeba podążać nową drogą
zamiast iść tępo za tłumem"
(...)
"zamiast trzymać nos cały dzień w obowiązkach
wyjdź na spacer
poczuj na twarzy powiew wiatru
i zachwyć się życiem"
Ten wiersz warto mieć zawsze przy sobie. Jest pełen mądrości, o których zdarza się nam zapominać, a których warto się trzymać.
Są też wiersze pełne emocji, uczucia, pełne takiego napięcia, które może dać tylko prawdziwa miłość.
"Gwiazdy i planety"
"Okryci pragnień jedwabnym szalem
Wijącym się dalej i dalej
W takt serc, co krwi nadają szalone tętno.
Ta noc!
Wypali w nas swoje piętno!"
Dużą wartość tego tomiku stanowi zachęcenie Czytelnika do rozmyślania, zatrzymania się w czasie, zastanowienia się nad życiem, nad światem, nad wiarą. Próby zadania sobie pytań i poszukiwania na nie odpowiedzi. Taką moc niosą w sobie wiersze poetki. Nie wiem, czy to było zamierzone działanie autorki. W moim przypadku te wiersze tak na mnie wpłynęły. Wyciszenie, refleksja, czyli coś, czego dziś potrzebujemy, egzystując w tym pędzącym ku... właśnie ku czemu? - świecie.
Czasem wierszem łatwiej przekazać innym, bliskim, to co nam w duszy gra. Może spróbujmy, może zrozumieją.
Nie jestem taka jakbyś chciała, mamo.
"Matka"
"Że w korowodzie głupców
Ładnie w kolejce nie stoisz
I miłym językiem nie pieścisz jej starań,
Lecz z kolejki wyrywasz się do przodu,
Prostotą serca i otwartością
Odkrywając talenty zakopane głęboko."
W wierszach zawartych w tym tomiku niezaprzeczalnie czuć wrażliwość autorki, jej emocje i bujanie się pomiędzy smutkiem, wiarą, miłością i nadzieją.
Ciekawe, interesujące doznanie, tym bardziej dla osoby, która tak jak ja rzadko sięga po poezję. Czy warto, było spróbować? Owszem. I dodam jeszcze jedno. Coś mi podpowiada, że to dopiero początek mojej przygody z poezją.
Dziękuję autorce za dedykację i za to, że podzieliła się swoją duszą w tak piękny eteryczny sposób.
Gorąco polecam - nie tylko miłośnikom poezji.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.