Supermodelki recenzja

Wsiadam w kolejny pociąg, bo nie znoszę samolotów. Kierunek? Tym razem… słynne Schody Hiszpańskie. Szaleństwo i ekscytacja. Mam za sobą już dziesiątki pokazów mody oraz sesji fotograficznych i czasem już dość tego życia na walizkach. Ale to uzależnia: setki wpatrzonych we mnie oczu, podziw, piękne suknie uszyte z materiałów, których dotyk jest niczym muśnięcie skrzydłem motyla. Piękni, bogaci mężczyźni, niczym książęta starający się o moją rękę, brylanty, luksusowe samochody, setki par butów i drogich torebek – to wszystko mam na wyciągnięcie ręki. Brzmi jak bajka?



Życie modelki to raczej baśń niż bajka: piękne suknie, książęta i źli czarownicy.

Cindy Crawford – zdyscyplinowana i stroniąca od imprez. Kate Moss – „modelka awanturnicza”. Naomi Campbell – niezwykle piękna, pewna siebie i buntownicza. Linda Evangelista – „kameleon wśród modelek”. Claudia Schiffer – porównywana do Brigitte Bardot. Eva Herzigová – marzyła o sporcie wyczynowym, a uwiodła świat modelingu. Heidi Klum – „aniołek Victoria’s Secret”. Na koniec, uznana za pierwszą supermodelkę, Twiggy, czyli Lesley Hornby. Wysokie, piękne, o sylwetce, której pozazdrościć może im niejedna młoda kobieta – mimo iż nie mają już dwudziestu lat. O takiej karierze i o takim sukcesie, jaki osiągnęły bohaterki książki, marzy wiele nastolatek.

„Supermodelki” autorstwa Iwony Kienzler to osiem minibiografii kobiet, które zmieniły świat mody, a z których większość największe sukcesy w świecie modelingu odnosiła w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Krótka historia mody opisana we wstępie wprowadza nas w wielki świat pięknych kobiet, genialnych projektantów i światowej sławy fotografów. Każdy z ponad trzydziestostronicowych rozdziałów to krótka biografia poszczególnych bohaterek: początki kariery, współpraca ze słynnymi fotografami i kreatorami mody oraz kulisy życia prywatnego. Autorka poświęciła sporo uwagi partnerom modelek, dzięki czemu poznamy historie jednego z najsłynniejszych iluzjonistów – Davida Copperfielda, wybitnego aktora – Roberta De Niro, czy też jego kolegi po fachu – Johnny’ego Deppa. Dowiemy się, jak supermodelki pokierowały swoją karierą i czym zajmują się obecnie.

Słowo o szacie graficznej: pięknie zaprojektowana twarda okładka, a wewnątrz wiele zdjęć i ciekawych ozdobników. Książka nie została wydana na papierze kredowym, co wpływa na jakość zdjęć, ale nie uznaję tego za wadę.







Czego mi brakowało, a czego było za dużo?

Brakowało mi zdjęć z pokazów mody. Większość to zdjęcia okładek znanych modowych magazynów. Autorka nie skupiła się także zbytnio na kulisach pracy modelki, zarówno jeśli chodzi o udział w sesjach fotograficznych, jak i w pokazach mody. Wolałabym przeczytać więcej na temat zawodu modelki, a mniej na temat życia uczuciowego bohaterek. Mimo to książkę czytało się przyjemnie, a oko miało co podziwiać.

Lekturę tę można potraktować jako wstęp do świata mody. Swoistą historię modelingu z dodatkiem ciekawostek z życia słynnych supermodelek.

Sława i bogactwo kontra proza życia – nieudane związki, nieprzespane noce, choroby, uzależnienia. Świat lubi równowagę, a wszystko ma swoją cenę. O tym należy pamiętać, a historie bohaterek książki są tego doskonałym przykładem.

Anna Katarzyna Balcerek
Recenzja napisana dla serwisu lubimyczytac.pl