Zabłądziłam recenzja

Nie tylko dla młodzieży

Autor: @kingam ·3 minuty
2014-07-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Literatura dziecięca i młodzieżowa niejednokrotnie potwierdziła, że dla czytelników doceniających dobre pióro, niebanalną historię czy oryginalny styl, żadne granice wiekowe nie istnieją. Podczas lektury przeznaczonej dla młodszych odbiorców często to właśnie dorosły bawi się najlepiej. Można tu wymienić choćby „Alicję w Krainie Czarów” czy „Błękitny Zamek” L. M. Montgomery, by udowodnić, że takie klasyfikacje nie mają racji bytu. Do grona twórców, których utwory „przeznaczono” dla młodzieży, a które zachwycają zarówno córki jak i (przypuszczalnie nawet bardziej) matki, a kto wie – może i babcie, dołączyła Agnieszka Olejnik.

„Zabłądziłam” to historia Majki i Alka – nastolatków, którzy już bardzo wcześnie musieli zmierzyć się z koszmarami życia, ale także szybciej niż inni poznali jego fascynujące uroki. Obydwoje doświadczeni przez los, zmagają się z samobójstwami swojego starszego rodzeństwa. Brak wsparcia ze strony rodziców stawia przed nimi nie lada wyzwanie – sami muszą zmagać się z upiorami przeszłości, które (jak się okaże) pozostawiły najbardziej trwały ślad i naznaczyły ich osobowości. Bohaterowie wybierają odmienne sposoby na odreagowanie, zrozumienie i zaakceptowanie wyborów rodzeństwa. Majka zamyka się w sobie i odrzuca wszystko, co przypomina jej siostrę lub jej zachowania. Alek przeciwnie – lgnie do towarzystwa, ucieka w imprezy, alkohol, używki. Postanawia pozostać w pokoju, w którym znalazł martwego brata.

Jak można się domyślać, mimo iż bohaterowie z pozoru tak różni, to jednak odnaleźli w sobie bratnie dusze. Ale traumy, którą przeżyli, nie da się odsunąć w kąt, a jej skutki dają o sobie znać w momentach, których bohaterowie najmniej się tego spodziewają.

„Zabłądziłam” to przede wszystkim powieść o dojrzewaniu i różnych drogach jego osiągania. O odpowiedzialności i jej braku, o zagubieniu i odnajdywaniu, o strachu i dumie, o smutku i radości,o śmierci i życiu, o nadziei, miłości i szczęściu ukrytym w bliskości przyjaciela. Ale i wszystkie wymienione uczucia nie są tak przejrzyste, biało-czarne. Tu na przykład miłość staje się największym przyjacielem Majki, ale i jednocześnie najgorszym wrogiem. Ta książka bowiem mówi przede wszystkim o młodych ludziach, którzy mimo iż próbują definiować swoje uczucia, to nie zawsze je rozumieją. Często nie potrafią sobie z nimi radzić, a zdarza się i tak, że nie mają kogo poprosić o radę i po prostu się wygadać. Książka Olejnik to także opowieść o inicjacjach różnego rodzaju, również tych seksualnych. O tym, jak odmienne bywają postawy młodzieży w tych kwestiach i możliwych scenariuszach kilku z nich. Wreszcie, poza nadzieją jaką ostatecznie przynosi finał powieści, „Zabłądziłam” to książka o miłości i różnych jej odcieniach Olejnik opowiada o tej rodzicielskiej, której zabrakło ze strony opiekunów bohaterów, a którą fabularnie przedstawia Marta (nie będąca matką!), o boleśnie jednostronnej miłości siostrzanej czy wreszcie o uczuciu między kobietą a mężczyzną. Nie sposób wymienić wszystkich wątków, które podejmuje autorka. Niekiedy są one tylko w tle, a jednak zmuszają do przemyślenia kwestii z sobą związanych.

Książka Agnieszki Olejnik jest z gatunku tych, o których można pisać i pisać, ale żadna recenzja nie odda emocji, które ona w sobie skrywa. „Zabłądziłam” to powieść, której się nie czyta – ją się przeżywa. I o ile na początku wzbudza zainteresowanie, ale jej odłożenie (np. na noc) nie stanowi problemu, tak już mniej więcej w połowie czujemy się tak zespoleni z bohaterami, że nie jesteśmy w stanie zamknąć jej przed ostatnim zdaniem. Jestem przekonana, że młodzi czytelnicy będą zafascynowani lekturą tej powieści, ale na starszych czytelników podziała ona ze zdwojoną siłą.

Powieść zachwyca naturalnością w kreacji bohaterów i zdarzeń. W tej fabule można przeglądać się jak w lustrze – niektórzy spostrzegą własne losy, inni dostrzegą znajome osoby, a większość z pewnością przypomni sobie uczucia, które przeżywali lub przeżywają do dziś.

Szanowna Autorko, jeśli “Zabłądziłam” to powieść dla młodzieży, to prosimy o kontynuację dla dorosłych!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-07-07
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zabłądziłam
Zabłądziłam
Agnieszka Olejnik
8.4/10
Seria: Seria z Fasonem

NOWY GŁOS W PROZIE POLSKIEJ To współczesna powieść obyczajowa, przy której wzruszą się córki, matki i babcie. Wciągająca jak filmowa historia, przejmująco napisana, psychologicznie przekonująca opow...

Komentarze
Zabłądziłam
Zabłądziłam
Agnieszka Olejnik
8.4/10
Seria: Seria z Fasonem
NOWY GŁOS W PROZIE POLSKIEJ To współczesna powieść obyczajowa, przy której wzruszą się córki, matki i babcie. Wciągająca jak filmowa historia, przejmująco napisana, psychologicznie przekonująca opow...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Głównych bohaterów powieść poznajemy kilka lat po wydarzeniu, które na zawsze zmieniło ich życie. Majka to szesnastolatka, która próbuje poradzić sobie z przeszłością. Dziewczyna doświadczyła samobó...

@viki_zm @viki_zm

Majka mimo swoich szesnastu lat nosi na swoich barkach ciężki bagaż doświadczeń. Jedyną nadzieją jest dla niej Alek, nieznajomy chłopak, który również trenuje koszykówkę. Co tak naprawdę ich łączy? Cz...

@Black_Vampire @Black_Vampire

Pozostałe recenzje @kingam

Przysięga królowej
Mistrzowski Gortner

Dobrze napisana powieść historyczna to gwarancja sukcesu na rynku wydawniczym. Czytelnicy chętnie sięgają po książki, które w ciekawy sposób opowiadają o epokowych wydarz...

Recenzja książki Przysięga królowej
Malownicze. Wymarzony dom
Ucieczka przed przeznaczeniem

Wielką popularność wśród przede wszystkim czytelniczek zyskała sobie literatura powielająca pewien schemat. Zagubiona dziewczyna z osobistymi, często nawarstwiającymi się...

Recenzja książki Malownicze. Wymarzony dom

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl