Na przeczytanie książki potrzeba trochę czasu. Spokojnie, nie jest nudna. Nie jest też napisana w trudny i skomplikowany sposób. Powodem, dla którego na zagłębienie się w nią potrzeba nieco więcej czasu, niż na powieść podobnej objętość, jest niesamowita ilość informacji i ciekawostek zawartych w tekście.
Moim zdaniem Prawdziwa Królowa Elżbieta II, jakiej nie znamy to prawdziwa gratka dla każdego miłośnika historii i kultury Wielkiej Brytanii. Książka porusza wiele tematów. M.in. wyjaśnia skąd wzięła się dynastia Windsorów oraz jej nazwa, jak to się stało, że Elżbieta II została królową, co sprawiło, że członkowie królewskiej rodziny mogli poślubić Dianę i Kate oraz przedstawia pokrótce historię i różnorodność orderów nadawanych w Wielkiej Brytanii. Brzmi ciekawie, prawda? A to wszystko jest zaledwie początkiem tej obszernej skarbnicy wiedzy.
Pomimo tego, że tytuł jasno wskazuje kogo powinna dotyczyć książka, w treści znaleźć można również informacje na temat innych osób mających wpływ na to, jaka jest Elżbieta II, jacy byli jej poprzednicy, kto ukrywał się w cieniu brytyjskich władców oraz jak wiele zależało od tych, których często pomija się we wzmiankach o rodzinie królewskiej.
Andrew Marr wiele miejsca poświęcił na opis sytuacji politycznej, społecznej i gospodarczej Wielkiej Brytanii na przestrzeni wieków. Nakreślił w jakich warunkach władali poszczególni następcy tronu, z czym przyszło im się zmierzyć, jakie przeciwności losu ich spotkały i jak sobie z nimi poradzili. Zamieścił informacje o atakach bombowych na Londyn, śmierci krewnych księcia Filipa greckiego i tragediach, jakie spotkały rodzinę królewską oraz ich bliskich, a także o tych, których od rodziny odsunięto (m.in. guwernantka Crawford, która w swojej książce poświęciła wiele miejsca Elżbiecie II, jej rodzicom oraz stosunkom panującym w ówczesnym domu królowej, co uznane zostało za przekroczenie wszelkich granic prywatności). Zanim przeszedł do przedstawienia początków obecnej królowej, chciał jak najlepiej oddać sytuację, w której wówczas się znalazła. Nie zabrakło odniesień do ówczesnej walki mediów o możliwość dotarcia do władczyni, przeniknięcia do jej świata, poznania jej, miejsca Winstona Churchilla w społeczeństwie Wielkiej Brytanii oraz wzmianek o dyskryminacji męża królowej.
Tak naprawdę książka ta stanowi obszerne przedstawienie fragmentu historii, w którym ważną role odegrała nie tylko Królowa Elżbieta II, ale także jej poprzednicy. Autor nie skupia się tylko na władcach, analizuje ich otoczenie, wspomina o relacjach z pracownikami, rządem i o podejściu obywateli do monarchii. Życie królowej nie jest pokazywane tak, jakby istniała tylko ona. Andrew Marr wprowadza do tekstu kolejne nazwiska, wyjaśnia jacy ludzie się pod nimi kryją i dlaczego warto o nich wspomnieć. Myślę, że to dobry sposób na przedstawienie tego, czym zajmuje się królowa, jak się zmieniała na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci oraz jak postępowali wobec niej członkowie parlamentu. Czytając o jej relacjach z innymi można wyrobić sobie własne zdanie na jej temat, nie trzeba kurczowo trzymać się opinii autora.
Myślę, że Prawdziwa Królowa Elżbieta II, jakiej nie znamy to w pewnym sensie uniwersalna pozycja, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Miłośniczki romansów i mezaliansów dostaną szereg informacji o małżeństwie Elżbiety II z księciem Filipem greckim oraz o niechęci jakąś darzyli go członkowie rodziny królewskiej i rząd; poczytają o małżeństwach Diany i Karola oraz Kate i Williama, którym poświęcono naprawdę sporo miejsca. Dla zainteresowanych polityką i historią Andrew Marr przygotował liczne opisy podróży Królowej Elżbiety II oraz to, jaki miały one wpływ na dalszy los Wielkiej Brytanii, co wpłynęło na to, że ten kraj jest obecnie taki, a nie inny. Znajdą także niesamowitą ilość faktów o wewnętrznych konfliktów ugrupowań rządzących. Ekonomiści dzięki lekturze tej książki mogą bliżej poznać sytuację Wielkiej Brytanii ostatnich lat, dowiedzieć się jakie kroki poczyniono, żeby zażegnać kryzys i poczytać o tym jak to się stało, że wielkie niegdyś imperium straciło swoje wpływy. Dowiedzą się również ile kosztuje utrzymanie królowej i co działo się przed ślubem i koronacją królowej, i jaki do tych wydatków podchodziło społeczeństwo.
Osoby, które liczą na to, że otworzą książkę i dostaną zestawienie kluczowych informacji o obecnej królowej oraz na temat jej pracy mogą przeżyć spore rozczarowanie. Owszem, takie informacje znalazły się w tekście, ale nie zostały przedstawione wprost na tacy. Celem jaki postawił sobie Andrew Marr i jaki widać podczas czytania efektów jego pracy, jest ukazanie królowej jako osoby pracującej niejako dla społeczeństwa. Nie skupiał się prostym opisie tego, jaka jest. Skupiał się na wszystkim tym, co dzieje się dookoła niej, jak to na nią wpływa i jak zachowała się w różnych sytuacjach, które miały miejsce w jej życiu. Pokazuje nie tylko te dobre momenty, ale także niewygodne jak choćby ustalenia Francji, Wielkiej Brytanii i Izraela o ataku na Egipt. To taki trochę przewodnik kulturalno-historyczny ze sporą ilością ciekawostek i faktów. Myślę, że książkę tę polecić można także osobom mocno zainteresowanym popularną ostatnio księżną Cambridge.
Dla mnie dużym plusem są również słówka-perełki, które mocno zwracały moją uwagę. Między innymi za te wyszukane i niecodzienne określenia tak bardzo cenię książki wydawnictwa Marginesy.
Wspomniane słówka to np.: koniuszy, naturalizacja, Afrykanerzy, atawistyczne, państwo apartheidu, geopolityczny, krynolina, kaczany, konsumeryzm, admiralicja, żywica dibanowa, bonanza, postzimnowojna, paternalistycznie, machiavelliczne, demagog, egida, dysydenci, prerogatywa.
Ten zbiór faktów z życia najpopularniejszych ostatnio członków rodziny królewskiej oraz Królowej Elżbiety II to nie tylko duża ilość tekstu ale także liczne fotografie z różnych okresów, które dodatkowo urozmaicają lekturę. Patrząc na te zdjęcia, poszczególne części książki ukazujące zupełnie inne strony panowania oraz na wykonanie tego wszystkiego, jestem naprawdę pełna podziwu dla wkładu pracy autora oraz wydawnictwa. Ciężko mi sobie wyobrazić jak długo przygotował to wszystko, ile zajęło mu zebranie informacji, ale patrząc na efekt, wiem, że naprawdę to lubi i sprawiło mu to przyjemność. Mam nadzieję, że osobom, które tak jak Andrew Marr przejawiają zainteresowanie Wielką Brytanią i rodziną Windsorów, przypadnie do gustu ta książka i podobnie jak ja docenią ilość pracy włożoną w napisanie jej.