Cień gejszy recenzja

Cień Gejszy to kolejna powieść autorstwa Anny Klejzerowicz, którą miałam okazję przeczytać. Ponownie odczuwam zachwyt nad lekturą, która dostarczyła mi wszystkiego, czego szukam w kryminałach. Lekki styl pozbawiony zgrzytów, duża dawka informacji z historii sztuki z ukierunkowaniem na kulturę japońską i drzeworyty oraz jawny proces dochodzenia do tego, kto zabił. Najbardziej cenię sobie to, że mam wgląd w śledztwo i widzę to, jak bohaterowie książki próbują odkryć związki między kolejnymi morderstwami i pomimo pełnej informacji autorka nadal potrafi zaskoczyć, zaciekawić i podtrzymać akcję. Doceniam to, że w swoich książkach utrzymuje równowagę między życiem osobistym postaci, wątkami kryminalnymi i dochodzeniem. Podoba mi się także to, że nie robi z Emila Żądło, Zebry oraz Marty geniuszy dedukcji, którzy zagadkę rozwiązują w ciągu kilku dni. To dobry zabieg, gdy na jakiś czas w kryminale odpuści się kolejne zbrodnie i pogoń za ich sprawcami.

Cień Gejszy dodatkowo spotęgował moją sympatię do głównych bohaterów poznanych przy okazji czytania Sądu Ostatecznego, a także uznanie dla autorki, która bardzo przykłada się do pisania. Nie tylko tworzy historię, ale również stara się wpleść w nią sporo realizmu, przez co fikcja staje się jakby bliższa rzeczywistości.
Cieszę się, że miałam okazję przeczytać ten kryminał, ponieważ nie tylko umilił mi on jesienny wieczór, ale też wzbogacił moją wiedzę na temat Japonii orzaz charakterystycznych dla niej drzeworytów. Książka ta stanowi interesującą mieszankę czasów współczesnych i wydarzeń sprzed ponad stu lat. Jednocześnie nie odniosłam wrażenia, że główny bohater, były policjant, a obecnie dziennikarz śledczy, jest kreowany na bohatera i drugiego Sherlocka Holmesa. To zwykły facet, który potrafi szukać infomacji, jak każdy z nas ma w życiu pecha i mnóstwo nałogów. Myślę, że dzięki tej jego normalności i przeciętności oraz odrobiny samozaparcia, tak bardzo spodobały mi się książki pani Klejzerowicz i na pewno sięgnę po kolejne części opisujące przygody Emila Żądło.