Nie pozwól jej zostać recenzja

Nie pozwól jej zostać

Autor: @Malwi ·2 minuty
2024-07-27
Skomentuj
25 Polubień
"Nie pozwól jej zostać" Nicoli Sanders to thriller w klimacie domestic noir, który wywołał we mnie skrajne emocje. Początek wydawał się bardzo schematyczny, do tego stopnia, że sprawdzałam, czy nie czytałam już wcześniej tej książki. Okazało się jednak, że to nowość, więc nie miałam wcześniej takiej okazji. Zapewne i wy spotkaliście się już z tak popularnym motywem fabularnym: wdowiec, który zakłada nową rodzinę, kupuje dom i cieszy się narodzinami dziecka. Niespodziewanie na progu jego domu pojawia się dwudziestoletnia córka z poprzedniego małżeństwa, tzw. ukochana córeczka tatusia, i wywraca życie swojej macochy do góry nogami. Brzmi znajomo, prawda?

Mimo to postanowiłam kontynuować lekturę i w drugiej połowie książki akcja zaczęła nabierać tempa, a ja nie mogłam się połapać, kto jest czarnym charakterem. Prawdziwy rollercoaster i tornado w jednym. Historia zaczęła przyspieszać, a wszystkie informacje zaczęły układać się w spójną całość. Ale czy na pewno?

Po przeczytaniu ostatniego zdania muszę przyznać, że to była naprawdę dobrze napisana książka. Fabuła była przemyślana w każdym detalu, a klimat niepokoju, lęku i strachu odczuwałam na każdej stronie. To pierwsza książka Nicoli Sanders przetłumaczona na język polski, ale nie jestem pewna, czy to jej debiut. Jeśli tak, to zastanawiam się, jak będą wyglądały kolejne powieści tej autorki, skoro ta jest naprawdę świetna.

Jednym z największych atutów powieści jest sposób, w jaki Sanders manipuluje naszymi uczuciami wobec bohaterów. Z początku wydaje się, że wszystko jest jasne i oczywiste, ale z każdą kolejną stroną nasza pewność maleje. Autorka bawi się naszymi przypuszczeniami, sprawiając, że do końca nie możemy być pewni, komu ufać. Każda decyzja i każde działanie postaci ma znaczenie.


W szczególności doceniam sposób, w jaki Sanders tworzy atmosferę niepokoju. Autorka mistrzowsko buduje napięcie i prowadzi przez mroczne zakamarki ludzkiej psychiki. Jej opisy są sugestywne i pełne detali, co sprawia, że całość jest niezwykle plastyczna i realistyczna. Postacie są wiarygodne i skomplikowane, a ich motywacje zaskakują.

Podczas lektury książki nie sposób nie zauważyć, jak sprawnie autorka bawi się klasycznymi elementami thrillera, wprowadzając jednocześnie świeże i oryginalne rozwiązania. Z każdą stroną stawałam się coraz bardziej zaangażowana, a rozwój fabuły zmuszał mnie do zmiany wcześniejszych osądów i to kilkukrotnie.

To, co wyróżnia tę książkę, to również psychologiczna głębia, z jaką Sanders przedstawia relacje między bohaterami. Wdowiec, jego nowa żona i powracająca córka z poprzedniego małżeństwa tworzą trójkąt emocjonalny pełen napięć i tajemnic. Relacje te są skomplikowane, a ich dynamika zmienia się wraz z postępem fabuły.

Podsumowując, "Nie pozwól jej zostać" to książka, która trzyma w napięciu do ostatniej strony, choć początek może okazać się trochę nudny i przewidywalny. Nicola Sanders wykazała się nie tylko talentem do snucia opowieści, ale także głębokim zrozumieniem ludzkiej natury. Jeśli szukacie książki, która wciągnie was bez reszty i dostarczy niezapomnianych wrażeń, to ten thriller jest idealnym wyborem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-27
× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie pozwól jej zostać
Nie pozwól jej zostać
Nicola Sanders
8.3/10

Gdy bezpieczny dom staje się śmiertelną pułapką… Joanne jest szczęśliwą żoną i matką. Razem z Richardem i malutką Evie mieszkają w pięknym domu, prowadząc dobre, spokojne życie. Tę idyllę przer...

Komentarze
Nie pozwól jej zostać
Nie pozwól jej zostać
Nicola Sanders
8.3/10
Gdy bezpieczny dom staje się śmiertelną pułapką… Joanne jest szczęśliwą żoną i matką. Razem z Richardem i malutką Evie mieszkają w pięknym domu, prowadząc dobre, spokojne życie. Tę idyllę przer...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uwielbiam polski domestic noir, ale ten zagraniczny mnie nie zachwyca. Czasami wręcz jedna historia miesza mi się z drugą, tak są do siebie podobne i kompletnie brakuje im oryginalności. Mam wrażenie...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Joanne zostaje po raz pierwszy mamą. Jej córeczka, Evie, jest oczkiem w głowie rodziców. Richard – mąż i ojciec – dba o bezpieczeństwo rodziny oraz o to, by jego dziewczynom niczego nie brakowało. Jo...

@something.about.books @something.about.books

Pozostałe recenzje @Malwi

Śmiertnica
Perepelica

Kiedy sięgnęłam po „Śmiertnicę” Macieja Torebko, byłam zachwycona. Od pierwszych stron książka przyciągnęła mnie atmosferą tajemniczego Podlasia, dusznym klimatem małej ...

Recenzja książki Śmiertnica
Obsesja pacjenta
Obsesja pacjenta

Niektóre książki są jak delikatny szmer deszczu – czytasz je, doświadczasz, ale po chwili znikają, nie zostawiając śladu. "Obsesja pacjenta" Jolanty Żuber to burza. Najp...

Recenzja książki Obsesja pacjenta

Nowe recenzje

Korea od kuchni
Korea od kuchni.
@milena9:

Przez żołądek do serca, jak mówi jedno z naszych przysłów. Aby może nie od razu pokochać koreańską kuchnie, ale mieć n...

Recenzja książki Korea od kuchni
Ciałofon
Ciałofon - opis realnej przyszłości, która jedn...
@monia04101997:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Sztuczna inteligencja. AI, Chaty GPT, roboty humanoidalne - to wszyst...

Recenzja książki Ciałofon
Wyspa luzu
Kalimera!
@ewelina.czyta:

Zaglądając na mój blog, wiecie już, że Jolanta Kosowska jest jedną z moich ulubionych pisarek, a jej książki, zawsze wy...

Recenzja książki Wyspa luzu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl