Płaczący chłopiec recenzja

Nie patrz na mnie

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2016-06-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Większość ludzi ignoruje to, czego nie potrafi zrozumieć".

Lubicie się bać? Lubicie atmosferę grozy, tajemnicy oraz niedopowiedzenia? Fascynują was zjawiska paranormalne? Jeśli tak, to nie oglądajcie powielających ten sam motyw, współczesnych horrorów, które nudzą swoją powtarzalnością i sztampowymi rozwiązaniami fabularnymi. Gdy za oknem zapada zmrok, usiądźcie wygodnie w fotelu i otwórzcie pierwszą stronę "Płaczącego chłopca". Gwarantuję wam, że dzięki tej książce odczujecie niepokój i strach, zwielokrotnione faktem, iż inspirację dla jej stworzenia stanowiło dla autorki samo życie.

Agnieszka Bednarska to absolwentka Uniwersytetu Szczecińskiego, która od 2005 r. mieszka w Wielkiej Brytanii wraz z mężem oraz z synami. Autorka jest miłośniczką słowa pisanego, a w życiu kieruje się prostą zasadą: "Żyj i pozwól żyć innym".

Ukochana babcia Carla, którego rodzice spłonęli w pożarze domu, pragnie podarować swojemu wnuczkowi ślubny prezent – obraz "Płaczącego chłopca". Niespodziewanie jednak, kobieta ginie w pożarze swojego antykwariatu, a jedyną rzeczą, jaka nie ulega zniszczeniu jest właśnie tenże obraz. Carl przekonany o klątwie ciążącej na tym malowidle pragnie go zniszczyć, jednak sprzeciwia się temu przyjaciółka bohatera – Danielle, która rozpoczyna własne, prywatne śledztwo, sięgające daleko w przeszłość.

Po przeczytaniu ostatniej strony tej fenomenalnie wciągającej powieści, gdy moje emocje nieco ochłonęły, "wygoglowałam" frazę "obraz wywołujący pożary". Zgadnijcie, co odnalazłam? Artykuły o prawdziwym obrazie "Płaczącego chłopca", który według tych informacji, przynosi śmierć oraz nieszczęście w miejscu, w którym się znajduje. Obraz pędzla zupełnie anonimowego, hiszpańskiego artysty jak widać do dzisiaj budzi grozę ale także inspirację do tworzenia tak świetnych dzieł, jakim stał się dla mnie niewątpliwie "Płaczący chłopiec" Agnieszki Bednarskiej. Książka będąca znakomitym thrillerem, powieścią grozy, a także historią noszącą znamiona dramatu. Nie da się zaprzeczyć, że można oczywiście dość zgrabnie połączyć wyżej wymienione składowe fabuły, jednak aby nazwać książkę fenomenalną, potrzeba czegoś więcej – klimatu, który w dziele tej autorki jest niewątpliwie wyczuwalny wieloma zmysłami. Tajemnica związana z obrazem oraz paranormalne zjawiska, których nie da się racjonalnie wytłumaczyć wytwarzają bowiem klimat grozy, pełen mrocznego nastroju. Niektóre fragmenty opisujące uczucia, które wywołuje w bohaterach książki obraz płaczącego chłopca, były dla mnie po prostu przerażające. Niemal namacalnie czułam jego wzrok, a momenty, gdy łączyły się ze sobą świat realny z metafizycznym, były istnym majstersztykiem literackim. Ta historia mnie po prostu przeraziła i nie mogłam jej lektury przerwać aż do ostatniej strony, gdyż efekt napięcia był bardzo mocno odczuwalny.

Agnieszka Bednarska poprowadziła akcję swojej książki dwutorowo, przeplatając między sobą dwa plany czasowe, czyli współczesność Danielle i Carla oraz przeszłość poprzez cofanie się do roku 1969, do Hiszpanii, w której wszystko się zaczęło. Rodzina, jaką pozwala poznać nam autorka, krok po kroku odsłania swoją tajemnicę, a finał jej losów, przeraża i szokuje. Przyznam, że po pierwszym dłuższym rozdziale przenoszącym mnie w przeszłość, nie mogłam doczekać się kontynuacji tej historii, a autorka potęgując moje zaciekawienie, kazała mi dość długo czekać na dalsze pociągnięcie tego wątku. Dzięki temu, drobnymi kroczkami odkrywałam, co łączy losy chłopca o imieniu Dominik z obrazem, oraz jak wstrząsająca jest historia jego życia. Taka dwutorowość czasowa okazała się niezwykle trafionym zabiegiem, umiejętnie dawkowanym przez pisarkę, w celu podsycenia zaintrygowania czytelnika.

W prawdziwym życiu mroczna tajemnica tego obrazu nie została rozwiązana. Do dzisiaj nie wiadomo, czy wierzyć w nadnaturalne właściwości tego dzieła sztuki, czy też te wszystkie historie, o których można poczytać to jedynie efekt ludzkiej wyobraźni. Wiem jedno – świat pełen jest niewyjaśnionych wydarzeń i ja na pewno nie zakupię reprodukcji obrazu "Płaczącego chłopca", gdyż nie mogłabym wówczas spać spokojnie w nocy. Wam jednak polecam nabycie książki Agnieszki Bednarskiej, która wykorzystując rzeczywistość, wykreowała przerażającą i mroczną historię, która klimatem "bije na głowę" wiele współczesnych horrorów.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-06-26
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Płaczący chłopiec
Płaczący chłopiec
Agnieszka "1973" Bednarska
7.4/10
Seria: Black Publishing

Czy to możliwe, by na portrecie dziecka ciążyła straszliwa klątwa? A jeśli nie, to dlaczego wszystkie domy, w których pojawił się obraz, spłonęły? Portret Dominika owiany jest mroczną tajemnicą, podob...

Komentarze
Płaczący chłopiec
Płaczący chłopiec
Agnieszka "1973" Bednarska
7.4/10
Seria: Black Publishing
Czy to możliwe, by na portrecie dziecka ciążyła straszliwa klątwa? A jeśli nie, to dlaczego wszystkie domy, w których pojawił się obraz, spłonęły? Portret Dominika owiany jest mroczną tajemnicą, podob...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Istnieją takie rzeczy, których nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Jedni nazywają je cudami, drudzy uważają je za zjawiska nadprzyrodzone. Boimy się tego co nieznane i niewyjaśnione, niektórzy z nas ...

@whitedove8 @whitedove8

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Mokra biel Bambino
Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego

"(…) bo człowiek tak naprawdę pozostaje zawsze taki sam. Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego". To opowieści o każdym z nas. O młodszych i o starszych, o pragnącyc...

Recenzja książki Mokra biel Bambino
Na scenie
Kto szybko płaci, połowę płaci

"Gitary traktowałem jak kobiety". Artysta z wyboru i obibok z powołania, czyli Franek Lipa powraca na kartach trzeciego tomu cyklu "Jak ograłem PRL" i po raz kolejny z...

Recenzja książki Na scenie

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Delirium
Demony są na wyciągniecie ręki.
@zdzis59:

Jest przecież tak znajoma, a wciąż odkrywana i obiecująca. Trudno od niej oderwać wzrok. Magnetycznie przyciąga każdego...

Recenzja książki Delirium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl