Nie chodziło o okup recenzja

Nie chodziło o okup. Kulisy porwania Krzysztofa Olewnika

Autor: @unfeigned.pl ·2 minuty
2012-04-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
[Ż]yjąc w kraju wręcz prze­siąk­nię­tym kato­li­cy­zmem, po pro­stu nie­moż­liwe jest unik­nię­cie porów­na­nia 7 grze­chów głów­nych z tema­tem dzi­siej­szego wpisu — książką Nie cho­dziło o okup. Kulisy porwa­nia Krzysz­tofa Olew­nika autor­stwa Roberta Sochy. Wyka­zuję się tutaj jed­nak nie­by­wałą deli­kat­no­ścią. Bar­dziej odpo­wied­nie hasło, w więk­szym stop­niu para­fra­zu­jące histo­rię porwa­nia o któ­rym sły­szeli chyba wszy­scy, mogłoby brzmieć: X (tutaj wsta­wić dowol­nie wybraną liczbę trzy­cy­frową) grze­chów głów­nych, czyli tra­giczna paro­dia sku­tecz­no­ści pol­skiego wymiaru spra­wie­dli­wo­ści.

Krzysz­tof Olew­nik, syn zna­nego przed­się­biorcy był czło­wie­kiem, jakich wielu. Posia­dał willę, samo­chody, pracę i więk­szość życia przed sobą. Pasmo życio­wego powo­dze­nia męż­czy­zny prze­rwała jedna z paź­dzier­ni­ko­wych nocy 2001 roku, kiedy to po zakoń­cze­niu imprezy gril­lo­wej (w któ­rej nota­bene uczest­ni­czyli sze­fo­wie agen­cji ochrony, masa wyso­kich rangą poli­cjan­tów oraz naczel­nik wydziału kry­mi­nal­nego), stał się on ofiarą porwa­nia i znik­nął (pra­wie) bez śladu.

Owa dema­te­ria­li­za­cja mło­dego Olew­nika była główną prze­słanką, którą naj­wi­docz­niej kie­ro­wali się poli­cjanci i kolejni pro­ku­ra­to­rzy. Zasta­na­wia­jący jest tutaj motyw ich sza­leń­czej bier­no­ści — ule­gli oni zbio­ro­wemu ogra­ni­cze­niu men­tal­nemu, czy może pro­blem tkwił głębiej?

Czy ktoś celowo opóź­niał śledz­two? Poli­cja naj­wy­raź­niej sobie nie radziła, myliła wątki, gubiła tropy. Wie­lo­krot­nie zmie­niano pro­ku­ra­to­rów, co zna­cząco hamo­wało śledz­two. Szcze­gólny splot przypadków?

Nie­zwy­kle czę­sto kon­tak­tu­jąc się z rodziną porwa­nego, pory­wa­cze długo zwle­kali z prze­ję­ciem okupu i podej­mu­jąc nad­zwy­czaj­nie zuchwałe dzia­ła­nia, osta­tecz­nie — w 2003 roku zamor­do­wali Krzysz­tofa Olew­nika. Jak wia­domo, kilku ska­za­nych potem prze­stęp­ców, prze­by­wa­jąc w spe­cjal­nie strze­żo­nych celach, popeł­niło samo­bój­stwo. We krwi jed­nego z nich wykryto ponadto alko­holi amfetaminę.

Wygląda to jak opis jed­nego z fil­mów ame­ry­kań­skich — jest to jed­nak histo­ria praw­dziwa, wyjęta z realiów pol­skiego światka przy­kry­tego dymną zasłoną osób wysoko w naszym kraju postawionych.

Nie zna­jąc wcze­śniej szcze­gó­łów histo­rii porwa­nia Krzysz­tofa Olew­nika, nie zda­wa­łam sobie sprawy z absur­dal­no­ści pol­skiej rze­czy­wi­sto­ści. Ta absur­dal­ność nato­miast wzbu­rzyła mnie do tego stop­nia, że książkę Roberta Sochy prze­czy­ta­łam w ciągu jed­nego wieczoru.

Opi­su­jąc sprawę porwa­nia, Socha sta­wia wiele pytań, na które uzy­skuje tylko jedną odpo­wiedź — nie­wia­domą. Wydaje się, że pewna w tej histo­rii jest tylko śmierć Olewnika.

(…) pozo­sta­jemy z wie­dzą, że Krzysz­tofa porwała banda pod­rzęd­nych rze­zi­miesz­ków kie­ro­wana przez Woj­cie­cha Fra­niew­skiego. I to ta banda mia­łaby odpo­wia­dać za sze­reg zadzi­wia­ją­cych zbie­gów oko­licz­no­ści, za wyjąt­kową nie­moc poli­cji i prokuratury?

Jak widać, szczę­śliwy czło­wiek na szczy­cie swo­jego suk­cesu nigdy nie jest sam. Towa­rzy­szą mu bowiem życz­liwi inaczej.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie chodziło o okup
Nie chodziło o okup
Robert "Dziennikarz" Socha

Porwanie Krzysztofa Olewnika to najbardziej tajemnicze porwanie w historii polskiej kryminalistyki, odbiegające od wszelkich schematów. Jeszcze nigdy porywacze tak często nie kontaktowali się z rodzi...

Komentarze
Nie chodziło o okup
Nie chodziło o okup
Robert "Dziennikarz" Socha
Porwanie Krzysztofa Olewnika to najbardziej tajemnicze porwanie w historii polskiej kryminalistyki, odbiegające od wszelkich schematów. Jeszcze nigdy porywacze tak często nie kontaktowali się z rodzi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @unfeigned.pl

Queen. Nieznana historia
Queen. Nieznana historia

We are the cham­pions — my friend And we’ll keep on figh­ting to the end We are the cham­pions We are the cham­pions No time for losers ’Cause we are the cham­pions of th...

Recenzja książki Queen. Nieznana historia
Ucieczka znad rozlewiska
Ucieczka znad rozlewiska

Banalna fabuła mdłego filmu roman­tycz­nego: Ona — zado­wo­lona z życia i sza­leń­czo zako­chana w Nim — współ­cze­snym Super­ma­nie, czy też innym ryce­rzu na bia­łym (l...

Recenzja książki Ucieczka znad rozlewiska

Nowe recenzje

Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl