Social media niedawno zalała fala memów, spojlerów i ubolewań na temat zakończonego serialu "Gra o Tron". Ludzie zastanawiają się jak żyć, co ze sobą zrobić, a nie wiedzą, że pod nosem mają coś takiego... Zacznijmy od tego, że "Zawiść" nie jest Grą o Tron, ale! Możemy w "Zawiści" znaleźć wiele wątków inspirowanych serią pana Martina. Mimo to dostajemy coś zupełnie innego!
Książka opowiada historie z perspektywy kilku bohaterów i na początku można czuć lekką konsternację, to z czasem mija. W każdym razie losy postaci czasem się przeplatają na kartach powieści, a czasem nie. Na plus zdecydowanie zasługuje rozpisanie bohaterów, to w jaki sposób dojrzewają, dokonuje się w nich zmiana i jak radzą sobie z przeciwnościami losu. Autor świetnie dawkuje informacje na temat bohaterów, ich losu związanego z przepowiednią, czy nadchodzącą wojną bogów, dzięki temu mamy zaostrzony apetyt na kolejne strony, ale nie czujemy przesytu informacjami. Tytuł powieści idealnie pasuje do całego schematu powieści, gdyż to niekiedy właśnie zawiść pociąga naszych bohaterów do takich, czy innych czynów.
Co jeszcze mnie zachwyciło? Opisy walk, pojedynków i bitew. Są dynamiczne, ale jednak można się nimi przez chwilę napawać. Uwielbiam literaturę magii i miecza, dlatego opisy pojedynków zwłaszcza, są dla mnie bardzo istotne. Tu przedstawione sceny, nie ograniczają się do wydobycia oręża i młócenie nim jak cepem, ale zostały okraszone swoistą dawką finezji. Dzięki temu świetnie się je czyta.
"Musisz nauczyć się kontrolować emocje chłopcze. Ci, którzy tego nie potrafią, często kończą z twarzą w piachu. Gniew, strach, duma, wszystko to, może cię zgubić. Jeśli to emocje przejmą władzę nad tobą, już nie żyjesz".
Choć to pierwsze moje spotkanie z twórczością Johna Gwynne, na pewno nie ostatnie. Niebawem sięgnę po kolejny tom, gdyż zakończenie rozdarło moje serce na drobne kawałeczki. Mimo że książka jest sporą cegiełką (wydanie e-book na Legimi pokazuje 954 strony) ani razu nie odczułam przytłoczenia ilością tych stron. Książkę czyta się bardzo szybko, akcja nawet jeśli zwolni na moment, za chwilę znowu rusza z kopyta. Szkoda, że ta pozycja jest na prawdę tak nie doceniana u nas w PL. Mam nadzieję, że sięgniecie po "Zawiść", bo na prawdę warto. Klasyka high fantasy na najwyższym poziomie. Serdecznie polecam dla mnie 10/10!
Młody Corban z zazdrością przygląda się, jak chłopcy stają się wojownikami i wdrażają się w rzemiosło wojenne. Marzy o chwili, gdy sam ujmie miecz i włócznię, by bronić ziem swego króla. Ów dzień nade...
Młody Corban z zazdrością przygląda się, jak chłopcy stają się wojownikami i wdrażają się w rzemiosło wojenne. Marzy o chwili, gdy sam ujmie miecz i włócznię, by bronić ziem swego króla. Ów dzień nade...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Almaranth
Zabawa w kotka i myszkę - kiepski dark romance
Opis książki zapowiadał intrygującą, mroczną historię pełną pasji, romansu, niebezpieczeństwa. Sięgnęłam, bo spodziewałam się fantastycznej historii, może czegoś w stylu...
Są różne książki o tematyce erotycznej – mniej lub bardziej udane. Jednak zwykle oprócz samych aktów, mają w sobie to „COŚ”. COŚ – czyli intrygujących bohaterów, chemię ...