Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza recenzja

Niczym niezrozumiała pointą...

Autor: @deadbishop ·1 minuta
2010-06-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Daniel Clowes zdecydowanie potrafi rysować... Kreska nietuzinkowa, choć jak na moje oko, (za) mocno zbliżona do Charlesa Burnsa. Ale co tam:)
Ilość smaczków fabularnych do pozazdroszczenia. Jednak przy całej tej bujności postaci, powiązaniu wątków, brak jakiejś spójnej linii fabularnej. Czytałem i czytałem i czytałem i jak skończyłem to zabluzgałem. Przez cały album przewija się tak dużo ciekawych wątków, tak ciekawych, że apetyt na jakieś przyzwoite grande finale jest coraz większy... i większy... i większy... a na końcu lekki cios w pilotkę i... koniec. Nic. Serio!? Serio!

Spodziewałem się jakiegoś iście tarrantinowskiego rozwiązania akcji i poszczególnych wątków, a dostałem Cohenów. Nie, żeby był to zły wynik - osobiście przepadam za twórczością Cohenów -, ale nie spotkałem jeszcze takiego rozwiązania w komiksie.

Nie wiem czy Daniel Clowes nie przekombinował z efektem który chciał osiągnąć. Fakt, że na upartego, można doszukać się w tej pozycji czegoś głębszego. Pointa (mogłaby) stawiać dość poważny zarzut współczesnemu światu, jednak nie zwykłem nadinterpretowywać komiksów. Wiele z nich rzeczywiście skłania do myślenia. Wiele z nich porusza poważne tematy, jednak cały urok robienia tego w komiksie to efekt jaki otrzymuje się zderzeniem powagi treści z rysunkiem. Komiks jest medium, które przez dekady nie było traktowane poważnie i z biegiem czasu zaczęło przemycać "coś więcej". Czasami na zamówienie rządu - jak w przypadku "Batman: Death of Innocents : The Horror of Landmines" - czy organizacji zajmujących się ochroną środowiska - Aquaman i opowieść o zanieczyszczonych ocenach (one shot od DC). Jednak o ile w kinie, takie zabiegi zdają egzamin (choć nie zawsze), tak w komiksie ciężko jest mi się do niech przekonać.

Samo wydanie komiksu jest OK. Jednak nic ponadto. Jedyne co budzi u mnie konwulsje to okładka. O co chodziło autorowi okładki? Nie mam bladego pojęcia i obawiam się, że on też nie miał:) Może ma wskazywać na wielowątkowość... może, ale o ile okładki - w przypadku komiksów rzecz jasne - zawsze są trafione, tak tutaj zadaje sobie takie oto pytanie. Cena tez nie robi dobrze nadwyrężonym portfelom - 40 PLN. Gdyby nie fakt, że dostałem za 20% ceny przy większym zamówieniu z Kultury Gniewu, chyba bym nie zaryzykował.


Podsumowując - można, ale nie trzeba.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-05-31
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza
2 wydania
Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza
Daniel Clowes
7.8/10

Tego wieczora - całkiem możliwe, że niewiele różnił się on od innych - Clay Laudermilk wybrał się do kina porno. Lepiące się podłogi, podejrzana klientela i wątpliwe atrakcje typu starsza kobieta obna...

Komentarze
Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza
2 wydania
Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza
Daniel Clowes
7.8/10
Tego wieczora - całkiem możliwe, że niewiele różnił się on od innych - Clay Laudermilk wybrał się do kina porno. Lepiące się podłogi, podejrzana klientela i wątpliwe atrakcje typu starsza kobieta obna...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po blisko piętnastu latach możemy cieszyć się w naszym kraju nowym wydaniem kultowej i ze wszech miar znakomitej komiksowej opowieści Daniela Clowesa – „Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza”. Op...

@Uleczka448 @Uleczka448

Pozostałe recenzje @deadbishop

Elephantmen, Vol. 1
Elephantmen. Człowiek słoń, a w zasadzie ludzie słonie. Mroczne SF z satyrycznymi promyczkami.

Człowiek słoń. Elephantmen. Nie, nie - nie historia Joseph Merrick i bardzo przygnębiający film ją opowiadający. Choć na kilka wzruszeń można mieć. Komiks, całkiem śwież...

Recenzja książki Elephantmen, Vol. 1
Rozbitkowie czasu
Rozbitkowie czasu. Czas rozbity. Czas dobrze spędzony.

Nie lubię marnować czasu. Dlatego nie lubię kolejek, sklepów i poczty. W sumie to dwa pierwsze zamykają się w trzecim... ale nie o kolejkach jest to blog. Jednak jak iść ...

Recenzja książki Rozbitkowie czasu

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl