Kamieniarz recenzja

Skończyłam.. I czuję niedosyt. Nie czuję się usatysfakcjonowana z takiego zakończenia 🙈. Liczę na dalszy ciąg tej historii. Czy to dziwne po przeczytaniu kryminału? Być może. Ale tak się zdarza, kiedy trafimy na wciągającą lekturę.
Jak przeczytałam, że Szczepan wraca do swojej rodzinnej miejscowości Kamieniec, w której krąży legenda o zamienionym w kamień nieszczęśniku, to od razu na myśl przyszedł mi kamień, który nadal znajduje się obok bloku, w którym się wychowałam. Byłam tam akurat przypadkiem, więc od razu postanowiłam zrobić mu zdjęcia, jednak nie zabrałam ze sobą książki, bo to nie był główny cel mojej podróży w tamto miejsce 😅. I jak tak popatrzeć, to też wydaje się jakbyśmy patrzyli na twarz zaklętą w kamień, prawda?
Natomiast w Kamieńcu, ów kamień znajdował się w lesie. Lesie, który dla dzieci może wydawać się straszny, przeklęty, magiczny. Cóż.. Ja nadal boję się sama chodzić do lasu 🙈. Ale wracając do książki..
Szczepan postanawia wrócić do miejscowości, w której się wychował i w której doszło do tragicznego wypadku. Zaginięcia jego najlepszej przyjaciółki, która nigdy nie została odnaleziona, za co chłopiec czuł się odpowiedzialny, ponieważ wypowiedział słowa, które miały wielką moc (tak myślał). Ten powrót budzi demony z dzieciństwa i sprawia, że mężczyzna musi zmierzyć się z wydarzeniami sprzed lat, a także z dawnym znajomym, którego nie liczył, że jeszcze spotka.
"Kamieniarz" to thriller psychologiczny z elementami zjawisk paranormalnych, które mi podobały się chyba najbardziej, czy to znak, że coś jest ze mną nie tak 😂?
Książka podzielona na jest "Wtedy" i "Teraz", dzięki czemu poznajemy jednocześnie co się wydarzyło w dzieciństwie Szczepana, i co aktualnie przeżywa w dorosłym życiu.

Co dziwniejsze, gdzie nie spojrzę, to książka została określona mianem horroru, a dla mnie to był po prostu kryminał i to wcale nie taki ciężki jak mogłoby się wydawać. Okładka przyciąga wzrok, intryguje, kryje tajemnicę. A historia, która za nią kryje pochłonie czytelnika w całości, nie będziesz mógł/a się od niej oderwać.