„Sama gubię się w swoich wspomnieniach. Często odnoszę wrażenie, że życie przelatuje mi między palcami, a ja nie czerpię z niego przyjemności. Ciągle na coś czekam. W poniedziałek czekam na piątek. Zimą wyczekuję lata. A gdy te już nadchodzą, nie potrafię się nimi w pełni cieszyć.”
Czasami coś wydaje się nam na tyle pewne, że jesteśmy przekonani, że jest to prawdziwe, trwałe i niezniszczalne, lecz życie lubi pisać różne scenariusze niezależnie od naszych planów. Są jednak momenty gdy złudzenie okazuje się jedyną drogą ucieczki i możliwością, by choć przez chwilę poczuć się kimś innym, bez codziennych zmartwień i problemów.
Marcja to nastolatka borykająca się przez lata z chorobami na różnych podłożach. Najpierw jako dziecko miała słabą odporność i łapała każdego wirusa z którym miała styczność, później pojawiły się problemy na podłożu psychicznym a do tego skrywany przez nią sekret niszczący ją z każdym kolejnym dniem. Pewnego dnia zakłada konto na YouTubie, gdzie ma zamiar opowiadać o swoich problemach, próbach samobójczych i obawach na temat życia. Jej celem jest zdobycie stu tysięcy subskrypcji, a wtedy będzie mogła nareszcie coś zmienić. We wszystkim wspiera ją jej najlepszy przyjaciel Kofi, który darzy ją niepodważalnym uczuciem i trwa u jej boku bez względu na wszystko. Nie wszyscy są wobec niej jednak tak życzliwi. Jej długo skrywana tajemnica zaczyna zagrażać jej życiu. Mowa tu o Cruelli- kobiecie która coraz bardziej zaczyna ingerować w życie dziewczyny i to w negatywny sposób, jednocześnie będąc niewidzialną dla wszystkich oprócz Marcji. Towarzyszy jej od dziecka, jednak by nie być postrzeganą jako świruska ukrywała jej obecność, przekonując nawet samą siebie, że to tylko jej wytwór wyobraźni. Obecnie jej stan ulega powolnemu pogorszeniu, choć ona sama nie jest przekonana jaki jest tego powód.
To, co mogę powiedzieć o tej pozycji, to to, że autorka kolejny raz pokazała na co ją stać i nie zawiodła czytelników, pisząc książkę o takiej tematyce. Wszystko było zgrane i przemyślane. Postać Marcji jest skomplikowana, jednak mimo to idealnie możemy stać się jednością z jej postacią, i w przenośni ,, wejść w jej skórę”. Temat prób samobójczych, zwidów, problemów rodzinnych czy braku samokontroli to jedynie wierzchołek góry. Codzienność wydaje się walką, jednak nie musi stoczyć jej sama. Choć Marcja jest główną bohaterką tej książki, to równie mocno co ona, intryguje mnie postać Cruelli. Nastolatka nazwała ją tak ze względu na podobieństwo do morderczyni dalmatyńczków z bajki dla dzieci. Jest ona zjawa, która pojawiała się w jej życiu od dziecka, jednak wraz z pływem lat staje się niewygodnym sekretem. Kiedyś była spokojna, cicha i nie ingerująca w prawdziwe życie, wszystko zmienia się gdy nasza bohaterka wkracza w dorosłe życie i zaczyna podejmować trudne, a zarazem samodzielne decyzje. Nieznajoma zjawa nie okaże się jednak przyjacielem, a kolejny problem, objawem schizis i nadchodzącym końcem. Była wyrafinowana, zdeterminowana i na tyle pewna siebie, że nie cofnie się dosłownie przed niczym by osiągnąć wyznaczony cel. Jeśli ktoś się przejmuje, że ta książka nie jest dla niego, że jest byt poważna, to już wyprowadzam was z błędu. Oczywiście znajdziemy tu motyw miłości, i to nie takiej powierzchownej, lecz zbudowanej na solidnych fundamentach. Także spokojnie sięgnijcie po tą książkę, a na pewno znajdziecie coś dla siebie. A jeśli to was jeszcze nie przekonało, to może sprawi to fakt, że zakończenie wywołuje totalny szok i burzy całą rzeczywistość zbudowaną na kartach tej powieści. Czytając ostatnie strony nie mogłam zrozumieć co się stało. Wszystko zmieniło swoje znaczenie, a prawda okazała się brutalniejsza niż podejrzewamy podczas czytania. Jednocześnie ujawnia niewygodną prawdę w imieniu osób, które same nie są w stanie tego przekazać.
„Jesteś tu, teraz, masz tylko tę chwilę, ten moment, ten wieczór. Jutra jeszcze nie ma, wczoraj już przeminęło. Jest tylko dzisiaj, kiedy możesz zacząć żyć na nowo.”