Nasze życzenie recenzja

Najpierw stracił przyjaciela, potem pasję.
Kiedy pomału wychodzi ze swojego mroku czeka go kolejna strata czy da sobie z nią rade?
Ile bólu jest w stanie znieść człowiek zanim zbuduje wokół siebie mur ochronny?
Czy ktoś jest w stanie przebić się przez ten mur?
Co trzeba zrobić by dotrzeć do czyjejś duszy?
By poruszyć jego serce?
Może wystarczy odpowiednia melodia a może wystarczy mieć życzenie?
Tego wszystkiego dowiemy się z poruszającej książki Tillie cole "nasze życzenie".

Dziewiętnastoletni Cromwell Dean jest wschodzącą gwiazdą muzyki. Wiele osób go podziwia ale mało kto zna go tak naprawdę. Oraz Bonnie, równie młoda i doświadczona przez życie. Jednak najgorsza walka dopiero przed nią. Podziwia go za talent jednak nie za ten za który kochają go wszyscy. Obydwoje skrywają tajemnicę, co się z nimi stanie gdy wyjdą one na jaw? Czy wtedy zbliżą się do siebie czy oddalą? W tej pięknej książce poznajemy siłę miłości. Nie tylko tej damska męskiej ale również miłości rodzeństwa, poznajemy wielkość siły jaką daje rodzina, siły przyjaźni i pasji .Tillie cole zabiera nas w świat muzyki przedstawiony w całkiem inny sposób. To piękna historia ,warta przeczytania . Ale uwaga! Zaopatrzcie się w chusteczki bo chwyta za serce i wyciska łzy.
Nigdy wcześniej nie czytałam takiej historii. Czytajcie koniecznie. Czeka was wspaniały czas ale równie mocno wzruszający. Jednak warto poznać tą historię i tych bohaterów, chociaż nie wszystkich lubimy od początku to zyskują przy dalszym poznaniu.
Nie mam pojęcia jak Tillie Cole wpada na tak świetne historie ale bardzo się cieszę że to robi, szkoda że ta książka jest tak mało znana bo moim zdaniem zasługuje na równe duży rozgłos co tysiąc pocałunków. Nie jestem wielką fanką wątków muzycznych w książkach ale tutaj to dodało tej książce uroku i takiego magicznego klimatu, bardzo mocno zaciekawił mnie ten temat. Czytajcie, czytajcie, czytajcie bo jest tego serio warta. Chciałabym żeby więcej osób poznało tę historię i pokochało ją równie mocno jak ja