Nano recenzja

Nazywam się Pia Grazdani i 1,5 roku temu rozpoczęłam pracę w instytucie zajmującym się wykorzystaniem nanotechnologii w medycynie. Moja działka to mikrobiwory, czyli nanoroboty. Pewnego dnia, podczas przerwy w pracy postanawiam wybrać się na krótki jogging i znajduję człowieka, u którego stwierdzam brak oddechu więc rozpoczynam resuscytację. Po kilku chwilach, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, poszkodowany wygląda tak, jakby zupełnie nic mu się nie stało! Pojechałam z nim do szpitala, gdzie spotykam swoją przełożoną, która niemalże siłą zabiera pacjenta do szpitala znajdującego się w budynku laboratorium... tylko, że ja nic nie słyszałam o tym, aby na terenie instytutu mieścił się jakikolwiek szpital... i dlatego przy najbliższej okazji próbuję wypytać szefową, jednak ona pozostaje nieugięta i mnie zbywa. Postanawiam sama poszukać jakichś informacji o tajemniczym szpitalu, lecz nie mam dostępu do innych części instytutu, który w tym momencie stał się dla mnie pilnie strzeżoną twierdzą. Za cel na najbliższe dni obieram sobie zdobycie jak największej ilości informacji o tym co się tu dzieje! I nic ani nikt nie będzie w stanie mnie powstrzymać!

Pozycja ta z początku jest nieco nudna, niewiele się w niej dzieje, akcja toczy się, że tak to ujmę dość leniwie. Na szczęście z czasem nabiera tempa i zaczyna się rozkręcać. Co prawda nie ma tu jakichś nadzwyczajnych zwrotów akcji, nieprzewidzianych sytuacji, ale da się to całkiem sprawnie i szybko przeczytać. Moim zdaniem główna bohaterka czasem zachowuje się bardzo lekkomyślnie i zbyt porywczo, co w jej sytuacji nie jest wskazane. Zakończenie może wprawić w niemały szok. Autor stara się pokazać rozwój medycyny przy użyciu nanotechnologii, która mogłaby być wykorzystywana w bardzo szerokim zakresie i przyczyniać się np. do sprawniejszego i szybszego leczenia, diagnozowania, a także poprawienia działania leków na organizm człowieka. Jednak tak w książce, jak i w życiu realnym, za rozwojem technologii stoją eksperymenty, doświadczenia, badania. Nie da się uniknąć tego etapu bo bez niego nie ma rozwoju, postępów, widocznych efektów. A to, w jaki sposób będą przeprowadzane te eksperymenty zawsze będzie budziło wiele kontrowersji...