„Jest mi już wszystko jedno. Niech krzyczy, niech grozi, ale muszę pokazać mu, że jego zamiary są samolubne. Moje zdanie też powinno się liczyć, w końcu chodzi nie tylko o jego życie, ale także o moje”.
Ona jest wrażliwa, szczera i sympatyczna. Nie pasuje do świata, w którym się urodziła.
On jest brutalny, pewny siebie, niebezpieczny. Na jej punkcie ma obsesje, ona należy tylko do niego i nie pozwoli jej zniknąć ze swojego życia.
Gdy rodzisz się w świece i rodzinie mafijnej wiesz, że wolność jest czymś wręcz nieosiąganym. A tym bardziej, gdy jest się kobietą. Gianna wciąż liczyła, że jednak jakoś jej się uda wyrwać z tego świata i od Asy. Zwłaszcza że ojciec pozwolił jej na wyjazd i studia, które właśnie kończyła. Niestety od kogoś takiego jak Asa nie da się uwolnić. Teraz gdy objął władze, nic nie stanie mu na drodze do kobiety. Walka z wrogami okaże się niczym w zdobywaniu zaufania i serca Gianny. Bo ona boi się jego wybuchowej natury, którą widziała za każdym razem, gdy ktoś do niej podchodził. Ten mężczyzna nie cofnie się przed niczym i zrobi wszystko, by było tak, jak on chcę. Przyjaźń, która zamieniła się w obsesje, a potem w uczucie, które było tylko jednostronne. Ale czy na pewno jednostronne? Czy Asa zdobędzie serce ukochanej? Czy pokaże jej swoje, inne obliczę? I najważniejsze. Bo gdy on próbuje ją zdobyć, jego wróg właśnie szykuje się do zemsty. Czy ochroni ją przed tajemniczym wrogiem?
„Tylko anioł jest w stanie poskromić diabła”.
Nie boje się sięgać po debiuty, bo już nie raz przekonałam się, że potrafią być niesamowite i kradną serce. I tym razem również też tak było. Ewelina Skowron zdobyła moje serce. W tej historii wszystko jest przemyślane i dopracowane w każdym najdrobniejszym szczególe. Każde przeczytane słowo, kartka to emocje, które mną targały podczas czytania, a kartki same się obracały. Zatraciłam się w niej i pozwoliłam, żeby moja wyobraźnia zabrała mnie w sam środek ich relacji. Mamy tu wątek mafijny, który zapewnia nam chwile niebezpieczeństwa i strachu. Tylko to nie on gra tu pierwsze skrzypce, on jest tylko tłem do relacji między głównymi bohaterami, jaka rozwija się od najmłodszych lat, ale dopiero teraz zaczyna przybierać na sile. Gianna jest zagubiona, jej relacja z ojcem wręcz nie istnieje. Zostaje postawiona przed faktem i nie może się temu sprzeciwić. Mimo że chcę i stara się jakoś wybrnąć z tego, co się szykuje. Nie ma z kim porozmawiać i kogo się doradzić, ale swoim podejściem i tym jaka jest. Sprawia, że żołnierze Asa darzą ją sympatią. Sam Asa pokazuje nam, swoje drugie obliczę, gdy próbuje przekonać ją do siebie i sprawić, żeby się go nie bała i pokochała, tak jak on ją kocha. W niektórych momentach nie będzie mu łatwo zapanować nad furią, w jaką wpada, co doprowadzi, że znowu straci jej zaufanie. Dzięki rozdziałom pisanym z perspektywy bohaterów podwójnie przeżywałam każdą chwilę i emocję, a uwierzcie na słowo, jest ich tu spora ilość. Nie zabraknie humoru, który wywoływał uśmiech. I będzie sporo gorących, namiętnych, pikantnych i pobudzających wyobraźnie scen. Ta dwójka jest jak ogień i woda. Jedno nie może istnieć bez drugiego. Jego obsesja i to jak został wykreowany, spowodowało, że zakochałam się w nim. Zresztą oboje polubiłam i to od pierwszej strony. Tylko to zakończenie… Tak nie można robić! Nie w takim momencie, aż miałam ochotę rzucić książką. Już się doczekać nie mogę kolejnej części. Gorąco wam polecam historię Gianny i Asa. Niech podbiją wasze serce tak jak moje. Zwłaszcza on.