Ostatnia noc Olivii recenzja

Szesnastoletnia Olivia była oczkiem w głowie Abi. Była całym jej światem. Myślała, że zakazem wychodzenia po 22, cogodzinnymi telefonami, porzuceniem pracy na rzecz budowania relacji z córką czy codziennymi rozmowami przy herbacie i grach planszowych - "jak było w szkole, opowiadaj" - uchroni córkę przed czyhającym dookoła niebezpieczeństwem i sprawi, że połączy je wręcz przyjacielska więź. I w sumie tak było.

Lecz tylko z perspektywy Abi.

Tak naprawdę Olivię często irytowała ta nadopiekuńczość. Dlatego po kryjomu robiła rzeczy, o których jej mamie się nie śniło...

A potem spadła z mostu.

Śmierć dziecka to największy koszmar, jaki matka może przeżyć. 'Przeżyć' to chyba złe słowo, bo po tej tragedii ciężko wrócić do normalnego życia, jako tako funkcjonowania. Wszystko przypomina o zmarłym dziecku. Porzucony plecak przy biurku, z którego wylewają się książki, których już więcej nie przeczyta. Nadgryzione jabłko na kuchennym blacie, którego już nigdy nie doje. Czerwona chustka smętnie zwisająca z oparcia fotela, której już nigdy więcej nie założy. Wszystko.

I ten dojmujący smutek czuć w tej powieści. Tę rozpacz, pustkę, zadawane w kółko pytanie "dlaczego?", bezsilność w kwestii losu własnego dziecka.

Pełne bólu rozdziały z perspektywy Abi przeplatane są z pełnymi życia - dosłownie - wspomnieniami Olivii. Kontrast życia i wegetacji. Młodzieńczego szaleństwa i żałoby. Skrywania tajemnic i próby znalezienia odpowiedzi.

Zakończenie jest dosyć przewidywalne. Tak, mówię to ja, która przeważnie nie jest w stanie przewidzieć zwieńczenia historii. Jednak było tak przepełnione emocjami, że aż się popłakałam. Naprawdę. Słuchałam tej historii w formie audiobooka - myślę, że dobór głosów w dużym stopniu wpłynął na moje odczucia.

Piękna, a zarazem smutna książka o tym, jak bardzo znamy swoje dziecko. Nie znajdziecie tu zwrotów akcji, mrożących krew w żyłach. Ale emocje. Polecam 💛

"(...) każdy - nieważne, jak niewinnie by wyglądał - jest zdolny do przekraczania granic. Pozostaje tylko pytanie, jak daleko mogą się przesunąć."