Someone to Stay recenzja

Najsłabsza część cyklu ;)

Autor: @Angel ·2 minuty
2021-03-21
Skomentuj
3 Polubienia
Po dwóch pierwszych częściach tego cyklu, które oczarowały mnie po całości, nie mogłam doczekać się Someone to stay, tym bardziej, że książka miała być poświęcona głównie Lucienowi, który zdążył mnie mocno zaintrygować w Someone New, oraz Alizie.
Niestety ta część była dla mnie najsłabsza. Być może podświadomie miałam większe oczekiwania? Historia nieco mi się dłużyła, była troszkę...nudna. I to nie tak, że w całym tym cyklu akcja goni akcję, nie. To nie ten typ książek. One są dość spokojne, skupione na codzienności i problemach młodych ludzi, w wieku około 20 lat. O ile jednak w dwóch pierwszych książkach to wszystko mi pasowało, tak tym razem czegoś zabrakło.
Dla mnie zdecydowanie zbyt mało było Luciena. Tego trochę mrocznego, cichego, ubranego wiecznie na czarno chłopaka, tworzącego przerażające maski, słuchającego ciężkiej muzyki i jednocześnie robiącego również makijaże ślubne. Chłopaka, wychowującego swoją młodszą siostrę.
Jakieś 80% to była Aliza, 20% Lucien, a to wielka szkoda.
Rozumiem na czym przede wszystkim chciała się skupić autorka, jakie problemy ukazać, jednak ta wiecznie zapracowana Aliza wprowadziła jakąś taką straszną monotonię i znużenie.
Studia prawnicze, blog kulinarny, wydawanie własnej książki kucharskiej, a co się z tym wiąże, wywiady, sesje zdjęciowe. Coraz trudniej było jej znaleźć czas dla rodziny i przyjaciół, a nawet dla siebie samej tak naprawdę. Dni miała zaplanowane praktycznie co do minuty i nawet na sen nie zostawało zbyt wiele czasu.
Jej dziadkowie pochodzili z Pakistanu i w wieku 20 lat przywędrowali do Ameryki. Ich życie nie było proste, nie było wokół ludzi, którzy by im pomogli, wręcz przeciwnie, spotykali się z każdej strony z utrudnieniami. I właśnie na tym chce się skupić Aliza, takim ludziom chce pomagać, żeby było im łatwiej w obcym kraju.
Pomiędzy Alizą i Lucienem jest taki kontrast, ona tak dokładnie wszystko zaplanowane, z ogromną ambicją dążyła do swoich celów, a on? Dla siostry schował swoje ambicje i pragnienia do kieszeni. Zrezygnował z własnych marzeń.
I dla mnie ta postać Luciana była ogromnie ciekawa, a jednak zepchnięta troszkę w kąt.
Nie chodzi o to, że tę książkę czytało mi się źle, ale jednak nie wkręciłam się w nią tak jak przy poprzednich częściach tej serii.
Myślę, że autorka chciała żeby postać Alizy była taką inspiracją dla młodych kobiet i na pewno w wielu przypadkach spotka się to z bardzo dobrym odbiorem, to skupienie się na niej. Dla mnie było ono troszkę nadmierne, przez co zrobiło się zbyt monotonnie :)
Na koniec autorka ukazała kilka ważnych prawd, niby prostych, a jednak trudnych.
Jeśli chodzi o samo wydanie książki, z minusów mogę wspomnieć jedynie o tym, że czasem dezorientowało mnie to, że coś, co działo się jakiś czas później, było zapisane tylko od nowego akapitu, wolałabym chociaż linijkę przerwy pomiędzy tekstem.
Okładki całej serii są natomiast cudowne! :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-18
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Someone to Stay
2 wydania
Someone to Stay
Laura Kneidl
7.3/10
Cykl: Someone, tom 3

Aliza Malik studiuje prawo na MFC. Tam też poznaje Micah – z którą się zaprzyjaźnia, a przez nią – Cassie i Auriego. Studia jednak niespecjalnie ją interesują, jej prawdziwą pasją – którą wyniosła z ...

Komentarze
Someone to Stay
2 wydania
Someone to Stay
Laura Kneidl
7.3/10
Cykl: Someone, tom 3
Aliza Malik studiuje prawo na MFC. Tam też poznaje Micah – z którą się zaprzyjaźnia, a przez nią – Cassie i Auriego. Studia jednak niespecjalnie ją interesują, jej prawdziwą pasją – którą wyniosła z ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"W tej chwili nie mogłam być szczęśliwsza ani bardziej wdzięczna. Wdzięczna za moich przyjaciół, rodzinę, pracę, a przede wszystkim za Luciena. to on pokazał mi, że istnieją na świecie rzeczy, dla kt...

@Bookwizja @Bookwizja

Po tym, jak mocno zawróciły mi w głowie książki Someone New oraz Someone Else, nie mogłam doczekać się ponownego spotkania z piórem Laury Kneidl. Nareszcie mogę śmiało napisać, że lektura trzeciego t...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @Angel

Lucky
Szczęściara?

Widziałam zapowiedź Lucky w internetowych księgarniach, raz, drugi, rzuciła mi się w oczy, ale nie planowałam jej czytać. W okładce jest jednak jakieś przyciąganie, bo k...

Recenzja książki Lucky
Złodziejski Gambit
Ekscytująca zabawa

Dawno nie było we mnie takiej ekscytacji, sięgając po jakąś książkę. Tymczasem wzięłam Gambita i jestem przepełniona tym uczuciem! Mam nadzieję, że to dobre przeczucie, ...

Recenzja książki Złodziejski Gambit

Nowe recenzje

Oops!
Czy ten pech kiedy się skończy?
@historie_bu...:

„Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem?” Czy ten pech kiedyś się skończy? Pola marzyła o...

Recenzja książki Oops!
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację
@distracted_...:

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie ...

Recenzja książki Invictus boss
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl