"Najlepsze wciąż musi przyjść. Na lepsze wciąż czekasz ty" Marcin Rozynek "Najlepsze"
Niektórzy na widok słowa debiut przewracają oczami i skreślają taką powieść na starcie, czasem nawet bez czytania. Ale ja lubię czytać debiutanckie książki, pozwala to niekiedy odkryć perełki literackie i młodych, zdolnych autorów, którzy są nadzieją dla polskiej literatury. Bo wbrew pozorom nie każdy potrafi napisać dobrą książkę. Ale w przypadku tej młodej autorki nie miałam takich obaw, w końcu dobre pisanie ma we krwi. Zuza Kordel, bo o niej i jej powieści tu mowa, to córka poczytnej autorki powieści obyczajowych, Magdaleny Kordel.
"Najlepsze przed nami" opowiada historię miłości, która przychodzi niespodziewanie i zmienia dotychczasowe życie na lepsze. Aniela, 21-latka, posiadaczka czerwonej mazdy, rodziców, z którymi nie ma dobrych relacji, babci, którą kocha najbardziej na świecie i przyjaciółki Julki. Po kolejnym spięciu z rodzicami Aniela postanawia porzucić Kraków i przenieść się do Warszawy by zamieszkać z babcią Marysią. By zarobić pieniądze, które zapewniłyby jej i babci spokojne życie z dala od rodziców dziewczyny, postanawia brać udział w nielegalnych wyścigach samochodowych na pieniądze. Przez nie wpadnie w niemałe kłopoty!
Łukasz, to chłopak, który wiele w życiu przeszedł, śmierć bliskich mu osób, bolesne rozstanie z dziewczyną, wpadnięcie w szpony nałogu. Jednak udało mu się wyjść na prosto, dzięki wsparciu najlepszego przyjaciela Kuby i rodziny. Uważa, że najgorsze chwile już dawno za nim. Teraz może być tylko lepiej. Chłopak skupia się na rodzinie, pracy i wieczornych wyścigach z kumplami. Pasja do samochodów i wyścigów także pomogła mu wrócić do życia sprzed tragedii. Dały mu siłę do rozpoczęcia życia od nowa. Nie myśli o dziewczynach i nie szuka miłości, ale tak z nią właśnie bywa, gdy jej nie szukamy, pojawia się w naszym życiu. I tak było w przypadku Łukasza, bo pewnego dnia los krzyżuje jego drogę z drogą Aniely. Łączy ich wspólna miłość do samochodów, ale wiele ich dzieli, każde z nich skrywa mroczny sekret, czy ta znajomość ma szanse na happy end? Tego dowiecie się sięgając po "Najlepsze przed nami".
Powieść ta to według mnie bardzo udany debiut. Książka napisana jest przyjemnym językiem, dobrym stylem, co ułatwia szybką lekturę. Nie przeszkadzają nawet częste przeskoki w czasie, mamy tu bowiem wiele retrospekcji. Bohaterowie są bardzo sympatyczni, kibicuje się im od samego początku. Nie brak tu także negatywnych charakterów, dzięki którym cała fabuła otrzymuje zastrzyk adrenaliny, napięcia i emocji ! Szczególnie zakończenie jest bardzo emocjonujące i trzymające czytelnika w niepewności.
"Najlepsze przed nami" to pierwsza powieść autorki, ale wróżę jej świetlaną przyszłość w świecie literackim. Bowiem bawiłam się wyśmienicie czytając książkę i nie nudziłam się, a ostatnio bardzo trudno mnie zaintrygować lekturą, stąd może mój mały zastój czytelniczy. Powieść ta to nie tylko doskonała rozrywka, ale porusza ona ważne tematy, takie jak wyjście z nałogu czy depresja, czy problemy psychiczne. Porusza też kwestie samotności i tego jak ważną wartością w życiu są rodzina i przyjaciele, a także miłość. Mam nadzieję, że będę miała okazję czytać jak najwięcej tak świetnych powieści, czekam na kolejne książki pani Zuzanny, a przedsmak nowego tytułu dostajemy nawet w "Najlepsze przed nami", gdyż na końcu książki znajdziecie mały fragment nowej powieści pani Kordel ! Czekam na nią z wielką ciekawością, a Wam polecam z całego serca debiut, który dziś tu dla Was recenzuję !
Ps. Wydanie powieści jest przecudowne, jak nie przepadam za twarzami na okładce, tak ta ma coś w sobie i przyciąga wzrok. :)
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Chilli Books i portalowi Lubimyczytac.pl.