Smak adrenaliny recenzja

Idealny tytuł na popołudniowy chill!

Autor: @Rozchelstana_Owca ·1 minuta
2025-01-30
Skomentuj
2 Polubienia
Każdy czeka na jakąś premierę – przynajmniej tą ze świata książkowego. Takich premier mam masę, ale zawsze staram się zerkać na Autorów, których szczególnie sobie cenię. Panią Ewę „spotkałam” przypadkiem i lubię jej twórczość za jej lekkość i przystępność, za to, że nie wymaga od nas skupienia, a pisze historie, przy których z przyjemnością się odpoczywa – lub też jak ja obecnie, wraca się do świata książek po przestoju czytelniczym.

Leo to mężczyzna z niebezpieczną pasją motoryzacyjną. Ma w sumie wszystko piękny dom, swoją firmę, a co za tym idzie i pracę, trzyma się w ryzach i żyje zgodnie z prawem, mimo że jego nie najlepsza przeszłość, nieustannie przypomina mu o sobie. Z pozoru ma wszystko, co materialne i to w jakimś stopniu powód do radości, a jednak… Brakuje mu uczucia i kogoś, kogo pokocha całym swoim sercem.

Los sprawia, że na jego drodze staje Lilly, która jest pierwszym przeciwnikiem jazdy na motorze. Miałam wrażenie, że ma trochę podejście jak spora część naszej populacji. Brzydko mówiąc, że ci, którzy jeżdżą na jednośladzie, są po prostu materiałem na dawcę organów. Osobiście uważam, że to faktycznie ryzykowne zajęcie, ale jeśli kierowcy kochają taką jazdę jak ja książki – czemu mają się nie spełniać? Nie każdy człowiek, który czyta to książkoholik, a nie każdy motocyklista to nierozsądny wariat. No i niestety, przeszłość chłopaka, która nieprzerwanie stara się zaburzyć względny spokój, jaki próbuje stworzyć Leo.

Bardzo doceniam, że w całej fabule, gdzie tajemnica goni tajemnicę, a zwroty akcji zaskakują nas na praktycznie każdej stronie, Autorka zadbała, by poprzeczka nie opadała, a zainteresowanie ze strony czytelnika nie gasło ani przez chwilę. Emocji nie brakuje, pikanteria nie jest zwykłym porno, a historia wcale się nie wlecze, by tylko nabijać ilość znaków. Zakończenie jest zaskakujące – całość jest naprawdę dobra, bardzo sobie cenie takie powieści. Jak już wspomniałam, Pisarka pisze lekko, nowoczesnym językiem, manewruje umiejętnie słowem, nie pozwalając na nudę, a to bardzo ważne w dobie dzisiejszej literatury. Pokazać, że nawet prosta historia zostanie z nami na dłużej.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Smak adrenaliny
Smak adrenaliny
Ewa Maciejczuk
9.1/10

Leo Terrell to mężczyzna z przeszłością, która wciąż odciska na nim swoje piętno. Kiedyś łobuz i łamacz kobiecych serc, dziś stara się żyć zgodnie z prawem, próbując zostawić za sobą dawne błędy. Na ...

Komentarze
Smak adrenaliny
Smak adrenaliny
Ewa Maciejczuk
9.1/10
Leo Terrell to mężczyzna z przeszłością, która wciąż odciska na nim swoje piętno. Kiedyś łobuz i łamacz kobiecych serc, dziś stara się żyć zgodnie z prawem, próbując zostawić za sobą dawne błędy. Na ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„W tej chwili nic innego się dla mnie nie liczyło, tylko ucieczka od tego szamba z przeszłości, które wracało jak bumerang”. „Smak Adrenaliny” to intrygująca, niebanalna, delikatnie pikantna h...

@marcinekmirela @marcinekmirela

Dzień dobry! A raczej powinnam się z Wami przywitać tradycyjnym pozdrowieniem motocyklistów czyli LWG (lewa w górę 😋❤️)... Dziś chce Wam przedstawić wyjatkową książkę o świecie dwóch kółek, gdzie dom...

@ksiazkimtrecenzje @ksiazkimtrecenzje

Pozostałe recenzje @Rozchelstana_Owca

Poczwarka
Pomyłka, która wyszła na dobre!

Po perypetiach serwisu Nakanapie, który wielbię z całego serca, z wydawcą, udało mi się dopaść serię „Dziewczyna bez Imienia”. Moją uwagę przyciągła okładka, ale drugieg...

Recenzja książki Poczwarka
Beginning Moon
Emocjonalny wózek kolorów!

Mając za sobą kilka takich relacji, mając młodszego od siebie małżonka, po dziś dzień uwielbiam powieści z różnicą wieku. I zupełnie nie ma dla mnie znaczenia, czy ta ró...

Recenzja książki Beginning Moon

Nowe recenzje

Toskański ślub
Miłość, tajemnice i Toskania.
@maciejek7:

„Toskański ślub” to samodzielny debiut autorki, który muszę przyznać, że mnie nieco zaskoczył. Przyciągnęła mnie do sie...

Recenzja książki Toskański ślub
1975. Cóż to był za rok!
Rewelacyjna
@violetowykwiat:

Czy są wśród moich obserwatorów osoby urodzone w 1975 roku? Jeśli tak, to chciałabym wam pokazać coś naprawdę wyjątkowe...

Recenzja książki 1975. Cóż to był za rok!
Next time, Rory
Recenzja
@zaczytaj_ch...:

Next time Rory” – książka o miłości, która uczy ale też rani. Miłość od najmłodszych lat – brzmi jak z bajki, lecz ...

Recenzja książki Next time, Rory
© 2007 - 2025 nakanapie.pl