Czas na miłość, czas na śmierć recenzja

Najdłuższy tytuł?

Autor: @zaczytanaangie ·1 minuta
2022-04-26
Skomentuj
1 Polubienie
Nic nie jest w stanie przekonać mnie do jakiejś książki bardziej niż nazwisko jej autora. Jeżeli będę miała do wyboru taką z intrygującym opisem oraz taką napisaną przez kogoś, kogo twórczość znam i cenię, to w pierwszej kolejności sięgnę po tę drugą. Jasne, uwielbiam debiuty i często u mnie goszczą, ale ogromną przyjemność sprawia mi też towarzyszenie pisarzom w ich dalszej zawodowej drodze.
Z Agnieszką Pietrzyk było u mnie inaczej niż zwykle, bo zaczęłam czytać jej dzieła od końca, dlatego staram się wracać do tych wcześniejszych. Był już "Pałac tajemnic", przyszła pora na "Czas na miłość, czas na śmierć". Przyznaję, że nie kojarzę żadnego równie długiego tytułu, więc przez to z pewnością zapadł mi on w pamięć. Fabuła oczywiście też się wyróżnia, jednak tym razem nie zachwyciła mnie ona tak jak inne tej autorki. To była naprawdę dobra powieść, niczego w niej nie brakowało, po prostu jej tematyka jakoś mnie nie przekonała.
Zawsze podkreślałam, że podziwiam to jak oryginalne pomysły spisuje Agnieszka Pietrzyk, jednak ten był chyba zbyt wymyślny, a przede wszystkim za mało prawdopodobny, zwłaszcza w naszych polskich realiach. Mimo to wciągnęłam się w niezwykle skomplikowaną historię Zory i śledziłam jej losy z zaciekawieniem. A działo się naprawdę dużo, momentami można było odnieść wrażenie, że to nie tyle kryminalna, co sensacyjna opowieść. Podobał mi się początek, zakończenie również, pasowało do tego, co wydarzyło się pomiędzy, a także do charakteru głównej bohaterki. Podkreślić należy, że autorka w nienachalny sposób poruszyła ważny temat społeczny, czyli problem nietolerancji rasowej. Może nie dotykał on Zory bezpośrednio, ale autentyczne było dla mnie to, że ona sama miała świadomość tego jak odbierani są Romowie i w zasadzie sama ich tak postrzegała, zdając sobie sprawę, że stereotypy nie wzięły się znikąd. Niestety niektóre wątki nie zostały w pełni rozwinięte, a jedynie wspomniane.
"Czas na miłość, czas na śmierć" to książka koncentrująca się wokół tych dwóch tematów, przez co ciężko ją jednoznacznie zakwalifikować gatunkowo. Fani Agnieszki Pietrzyk mogą być trochę rozczarowani, a ci, którzy jeszcze nie znają jej twórczości, powinni zacząć od innego tytułu.
Moje 6/10.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-24
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czas na miłość, czas na śmierć
2 wydania
Czas na miłość, czas na śmierć
Agnieszka Pietrzyk
6.3/10

Są polowania, w których to człowiek staje się ofiarą. Zora Radke nie miała łatwego życia. Pochodząca z rozbitej rodziny, trafiła do więzienia za kradzież. Zdołała jednak stanąć na nogi, w dużej mierze...

Komentarze
Czas na miłość, czas na śmierć
2 wydania
Czas na miłość, czas na śmierć
Agnieszka Pietrzyk
6.3/10
Są polowania, w których to człowiek staje się ofiarą. Zora Radke nie miała łatwego życia. Pochodząca z rozbitej rodziny, trafiła do więzienia za kradzież. Zdołała jednak stanąć na nogi, w dużej mierze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Skazany
Nie warto aż tak kombinować

Coraz rzadziej zachwycam się twórczością zagranicznych autorów i to nie tylko dlatego, że częściej decyduję się na polskich twórców. Chodzi raczej o to, że w tych naszyc...

Recenzja książki Skazany
Pod dachem z mordercą
Bywało lepiej

Są autorzy, do których książek zapałałam miłością od pierwszych stron. Można to nazywać różnie, sens jest jednak taki, że po prostu sięga się po powieść z danym nazwiski...

Recenzja książki Pod dachem z mordercą

Nowe recenzje

Słodycz zapomnienia
Ocalona pamięć
@m_opowiastka:

Powieść ta robi wrażenie piorunujące. Po ostatniej kropce zostaje się bez słowa, w nostalgicznej zadumie i tak trochę z...

Recenzja książki Słodycz zapomnienia
Miłość zostawiłam w getcie
"Miłość zostawiłam w getcie"
@tatiaszaale...:

“Człowieka poznaje się w ekstremalnych sytuacjach.” Świat pogrążony w wojennym chaosie. Niemieckie represje i okrucień...

Recenzja książki Miłość zostawiłam w getcie
Dwór Króla Zorzy
Szukanie zaginionego artefaktu, historia Króles...
@burgundowez...:

„Dwór króla Zorzy” Nishy J. Tuli to drugi tom serii „Artefakty Uranosa”, który rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie końc...

Recenzja książki Dwór Króla Zorzy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl