Strażnik Gułagu recenzja

Nadzorcy jak więźniowie

Autor: @almos ·1 minuta
2021-07-13
Skomentuj
16 Polubień
Unikalne świadectwo okropności sowieckiego gułagu widzianych oczami strażnika, a nie więźnia.

Autor w ramach odbywania obowiązkowej służby wojskowej trafił na rok z rodzinnej Moskwy na Daleki Wschód, gdzieś w okolice Chabarowska (w książce niestety nie ma mapy terenów, gdzie pracował), na budowę Bajkalsko Amurskiej linii kolejowej (BAM). Był dowódcą plutonu wojsk ochrony łagru. W czasie gdy służył (1935-6) pracowało tam około 170 tys. więźniów.

Książka potwierdza tezę Szałamowa, że łagier to piekło na ziemi deprawujące wszystkich: więźniów, administrację, ochronę, nawet wolnonajemnych, którzy pracowali w obozie.

Autor opisuje przede wszystkim bardzo ciężkie warunki pracy i życia ochrony obozu. Codziennie maszerował co najmniej 15km na piechotę. Doskwierało mu zimno, mieszkał, jak sam pisze, w psiej budzie, ciągle chorował. Można sobie tylko wyobrazić jaka była sytuacja więźniów, bo przecież na pewno nie lepsza.

Obcowanie z nędzą, z przemocą, ze skorumpowanym i przemocowym naczalstwem wpędza autora w depresję, chce stamtąd uciec za wszelką cenę, nawet ryzykując aresztowanie i skazanie.

Poza tym poraża jego przeraźliwa samotność, koledzy żołnierze z ochrony to prymitywy i donosiciele, a z więźniami nie wolno się kontaktować, zresztą w tym czasie, przed Wielkim Terrorem, który zaczął się w 1937 r., więźniów-inteligentów w łagrze było bardzo niewielu. Pozostawał mu tylko dziennik, który prowadził z narażeniem życia, gdyby to odkryto, na pewno zapłaciłby drogo.

Bardzo to wszystko depresyjne i dołujące, poza tym to niełatwa lektura, jest wiele skrótów, niedopowiedzeń i powtórzeń, czasami razi egocentryzm autora, koncentracja na samym sobie. I dlatego stwierdzenie wydawcy, że ten dziennik „ma w literaturze miejsce w jednym szeregu z takimi utworami, jak Opowiadania kołymskie W. Szałamowa, "Archipelag GUŁAG", A. Sołżenicyna, czy "Inny świat" G. Herlinga-Grudzińskiego.” jest nieporozumieniem, literacko to zupełnie inna liga.

Jest to zatem lektura tylko dla amatorów przedmiotu. A kto nie chce przedzierać się przez dziennik, może tylko przeczytać doskonały wstęp pióra Iriny Szczerbakowej i obejrzeć zdjęcia, i już będzie mieć bardzo dobrą wiedzę na ten temat.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-02-10
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Strażnik Gułagu
Strażnik Gułagu
Ivan Czystiakow
6/10

Bez obawy o przesadę można powiedzieć, że dziennik Iwana Czystjakowa ma w literaturze miejsce w jednym szeregu z takimi utworami, jak Opowiadania kołymskie W. Szałasowa, Archipelag GUŁAG, A. Sołżen...

Komentarze
Strażnik Gułagu
Strażnik Gułagu
Ivan Czystiakow
6/10
Bez obawy o przesadę można powiedzieć, że dziennik Iwana Czystjakowa ma w literaturze miejsce w jednym szeregu z takimi utworami, jak Opowiadania kołymskie W. Szałasowa, Archipelag GUŁAG, A. Sołżen...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Bóg nie jest wielki
Powstawanie nowej religii

Powróciłem po latach do książki jednego z apostołów Nowego Ateizmu i muszę powiedzieć, że jest to trudna lektura. Rzecz jest chaotyczna, a praca redakcyjna woła o pomstę...

Recenzja książki Bóg nie jest wielki
Wariatka Maigreta
Ministudium kobiecej samotności

Ta 72 książka w serii z paryskim komisarzem w roli głównej została wydana w 1970 r. Rzecz cała zaczyna się tak, że samotna, starsza kobieta, Madame Antoine de Caramé, na...

Recenzja książki Wariatka Maigreta

Nowe recenzje

Patrz ze mną w gwiazdy
Patrz ze mną w gwiazdy
@marcinekmirela:

„... Mimo to każdy na pewnym etapie życia napotyka przeszkody, pod których wpływem zniechęca się albo zupełnie załamuje...

Recenzja książki Patrz ze mną w gwiazdy
Śniadanie u Tiffany'ego
„Śniadanie u Tiffany'ego”
@gulinka:

„Śniadanie u Tiffany’ego” to niewielka powieść, a może raczej nowela. Prawdopodobnie bardziej kojarzona z ekranizacją i...

Recenzja książki Śniadanie u Tiffany'ego
Przeminęło z wiatrem. Tom 1
„Przeminęło z wiatrem”
@gulinka:

Pierwszy tom rozpoczyna się, gdy Scarlett O’Hara ma szesnaście lat i darzy miłością jednego z młodych mężczyzn mieszkaj...

Recenzja książki Przeminęło z wiatrem. Tom 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl