Dopóki rosną cytrynowe drzew recenzja

Nadzieje, marzenia i obietnice

Autor: @Radosna ·2 minuty
2023-08-28
Skomentuj
1 Polubienie
,,Dopóki rosną cytrynowe drzewa" to wyjątkowa i ważna książka. Nie jest to w żadnym wypadku stwierdzenie na wyrost. Na półkach księgarni możemy znaleźć wiele książek o tematyce wojennej, konfliktach zbrojnych. Są to reportaże, powieści historyczne. Zoulfa Katouh oddała w ręce czytelników powieść młodzieżową, której akcja dzieje się na tle rewolucji w Syrii, która czasem przerodziła się w wojnę domową.


Chciwość jest chorobą i nie będzie miała litości dla wycieńczonych i zdesperowanych.

Życie Salmy na przestrzeni roku od wybuchu Arabskiej wiosny w Syrii diametralnie się zmieniło. Lata beztroski, spokoju i szczęścia rodzinnego przeminęły. Teraz jej dni przepełnione są strachem, przemocą, walką i niesieniem pomocy. Główna bohaterka chciała zostać farmaceutką, jednak z powodu rewolucji nie mogła kontynuować nauki w tradycyjny sposób. Rannych i poszkodowanych zaczęło być tak dużo, że zaczęła pomagać w szpitalu i uczyć się od doświadczonych pracowników, którzy przeżyli. Codziennie rano idzie do szpitala, codziennie patrzy w oczy śmierci, ale stara się ocalić, jak najwięcej istnień.

Autorka w swojej powieści postanowiła przedstawić bohaterów w różnym wieku. Od małych dzieci, po starsze osoby. Są to postacie drugoplanowe, z których perspektywy pokazuje, jak każdy na swój sposób przystosował się do nowej rzeczywistości.


Salma to młoda dziewczyna, która miała marzenia, kiedy czytelnik ją poznaje, żyje dla bliskich i nadziei. Jest przepełniona wyrzutami sumienia i smutkiem. Autorce świetnie udało się stworzyć autentyczną kobiecą bohaterkę, która straciła już prawie wszystko. Pomimo tego strach i desperacja pchały ją na przód.

Layla to sympatyczna, pełna wsparcia przyjaciółka głównej bohaterki. Z wieloma pomysłami na przyszłość.
Z kolei Kenan jest rozdarty pomiędzy przywiązaniem i oddaniem do swojego kraju, a chęcią ochrony młodszego rodzeństwa i potrzebą zapewnienia im lepszego życia.
Na spotkanie Salmą i resztą bohaterów musicie wyruszyć sami. W brutalnej rzeczywistości nie ma łatwych decyzji i prostych osądów.

Niektóre fragmenty w książce ,,Dopóki rosną cytrynowe drzewa" czyta się przez ściśnięte gardło. W przypadku rewolucji, konfliktów dochodzi do nadużyć, na które szczególnie narażone są kobiety i dzieci. Autorka w sposób realistyczny i ze szczegółami opisuje zniszczone miasto w gruzach. W autentyczny sposób oddaje cierpienie dorosłych i dzieci. Warsztat pisarki jest świetny, ma bogaty zasób słownictwa, lekki i plastyczny styl. Bardzo płynie z wyczuciem i wrażliwością przechodzi od scen grozy, które wywołują ciarki do nostalgicznych retrospekcji. Zoulfa Katouh w ,,Dopóki rosną cytrynowe drzewa" przybliża swoją kulturę. W samym tekście zachowano kilka zwrotów w języku arabskim. Narracja jest pierwszoosobowa z perspektywy głównej bohaterki

,,Dopóki rosną cytrynowe drzewa" ma kilka zwrotów akcji, ale mnie przede wszystkim jeden rozbił na miliony małych kawałeczków.

Autorka od pierwszych stron w swojej książce podejmuje wątek zespołu stresu pourazowego (PTSD). Nasz mózg w najróżniejszy sposób broni się przed cierpieniem i Zoulfa Katouh w swojej powieści w ciekawy, aczkolwiek już w znany sposób w literaturze przedstawiła ten motyw.

,,Dopóki rosną cytrynowe drzewa" Zoulfy Katouhy jest fikcją literacką, ale bardzo żywą i bliską rzeczywistości. To fikcja, która ma poruszyć. Autorka pięknymi słowami, opisuje bezlitosny świat ludzi, którym na głowę w każdej chwili może spaść bomba. To przede wszystkim literatura, która łamie serce, a mimo wszystko bije od niej nadzieja i wiara. Powieść Zoulfy Katouhy jest też swego rodzajem listem do Syrii.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dopóki rosną cytrynowe drzew
Dopóki rosną cytrynowe drzew
Zoulfa Katouh
9.1/10

Zanim w Syrii rozpoczęła się walka o wolność, Salama była studentką farmacji. Miała rodziców i starszego brata. Miała swój dom. Miała normalne życie. Teraz Salama jest wolontariuszką. Pomaga ranny...

Komentarze
Dopóki rosną cytrynowe drzew
Dopóki rosną cytrynowe drzew
Zoulfa Katouh
9.1/10
Zanim w Syrii rozpoczęła się walka o wolność, Salama była studentką farmacji. Miała rodziców i starszego brata. Miała swój dom. Miała normalne życie. Teraz Salama jest wolontariuszką. Pomaga ranny...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Dopóki rosną cytrynowe drzewa, nadzieja nigdy nie umrze”. Ta książka jest mocna, smutna, traumatyczna, ale niesamowicie cieszę się że ją przeczytałam i czuję, że potrzeba nam więcej właśnie takich ...

@blossom_minds @blossom_minds

Książka "Dopóki rosną cytrynowe drzewa" początkowo przyciągnęła mnie do siebie swoją piękną, niepowtarzalną okładką, a kiedy przeczytałam opis, który już sam sugerował niezwykle emocjonującą i porusz...

@paulinkusia1991 @paulinkusia1991

Pozostałe recenzje @Radosna

Złe nasiono
Czy człowiek jest zły z natury?

Czy człowiek jest z natury zły? Nad tym zagadnieniem zastanawiało się wielu psychologów i filozofów. Dwa różne podejścia do tego pytania reprezentowali: Thomas Hobbes i ...

Recenzja książki Złe nasiono
Złapcie mi gerezę
Autentycznie o miłości i pasji do zwierząt

Pamiętam jeszcze czasy, gdy w Polsce dopiero wprowadzono Animal Planet, a na podstawowych kanałach można było znaleźć kanały typowo przyrodnicze. Wspominam o tym nie bez...

Recenzja książki Złapcie mi gerezę

Nowe recenzje

Osiecka. Rodzi się ptak
***
@apo:

Nie jestem największą fanką biografii. Zawsze mam wrażenie, że wchodzę nieproszona w czyjeś prywatne życie. Ale są też ...

Recenzja książki Osiecka. Rodzi się ptak
Udupione przez matki
Przez życie z plecakiem spakowanym przez matkę
@Aga_M_B:

Natasza Socha jest dziennikarką i pisarką. Pisze książki, w których nie unika trudnych tematów. Tym razem zaskoczyła sw...

Recenzja książki Udupione przez matki
Mleczarz
"Wydumane jakieś. Dziwne. Śmieszne wręcz", czyl...
@maslowskima...:

Był taki czas, kiedy „Mleczarz” wychodził z lodówki. Dlatego pomyślałem: niech się trochę usiedzi, okrzepnie, niech min...

Recenzja książki Mleczarz
© 2007 - 2025 nakanapie.pl