,,Dopóki rosną cytrynowe drzewa" to wyjątkowa i ważna książka. Nie jest to w żadnym wypadku stwierdzenie na wyrost. Na półkach księgarni możemy znaleźć wiele książek o tematyce wojennej, konfliktach zbrojnych. Są to reportaże, powieści historyczne. Zoulfa Katouh oddała w ręce czytelników powieść młodzieżową, której akcja dzieje się na tle rewolucji w Syrii, która czasem przerodziła się w wojnę domową.
Chciwość jest chorobą i nie będzie miała litości dla wycieńczonych i zdesperowanych.
Życie Salmy na przestrzeni roku od wybuchu Arabskiej wiosny w Syrii diametralnie się zmieniło. Lata beztroski, spokoju i szczęścia rodzinnego przeminęły. Teraz jej dni przepełnione są strachem, przemocą, walką i niesieniem pomocy. Główna bohaterka chciała zostać farmaceutką, jednak z powodu rewolucji nie mogła kontynuować nauki w tradycyjny sposób. Rannych i poszkodowanych zaczęło być tak dużo, że zaczęła pomagać w szpitalu i uczyć się od doświadczonych pracowników, którzy przeżyli. Codziennie rano idzie do szpitala, codziennie patrzy w oczy śmierci, ale stara się ocalić, jak najwięcej istnień.
Autorka w swojej powieści postanowiła przedstawić bohaterów w różnym wieku. Od małych dzieci, po starsze osoby. Są to postacie drugoplanowe, z których perspektywy pokazuje, jak każdy na swój sposób przystosował się do nowej rzeczywistości.
Salma to młoda dziewczyna, która miała marzenia, kiedy czytelnik ją poznaje, żyje dla bliskich i nadziei. Jest przepełniona wyrzutami sumienia i smutkiem. Autorce świetnie udało się stworzyć autentyczną kobiecą bohaterkę, która straciła już prawie wszystko. Pomimo tego strach i desperacja pchały ją na przód.
Layla to sympatyczna, pełna wsparcia przyjaciółka głównej bohaterki. Z wieloma pomysłami na przyszłość.
Z kolei Kenan jest rozdarty pomiędzy przywiązaniem i oddaniem do swojego kraju, a chęcią ochrony młodszego rodzeństwa i potrzebą zapewnienia im lepszego życia.
Na spotkanie Salmą i resztą bohaterów musicie wyruszyć sami. W brutalnej rzeczywistości nie ma łatwych decyzji i prostych osądów.
Niektóre fragmenty w książce ,,Dopóki rosną cytrynowe drzewa" czyta się przez ściśnięte gardło. W przypadku rewolucji, konfliktów dochodzi do nadużyć, na które szczególnie narażone są kobiety i dzieci. Autorka w sposób realistyczny i ze szczegółami opisuje zniszczone miasto w gruzach. W autentyczny sposób oddaje cierpienie dorosłych i dzieci. Warsztat pisarki jest świetny, ma bogaty zasób słownictwa, lekki i plastyczny styl. Bardzo płynie z wyczuciem i wrażliwością przechodzi od scen grozy, które wywołują ciarki do nostalgicznych retrospekcji. Zoulfa Katouh w ,,Dopóki rosną cytrynowe drzewa" przybliża swoją kulturę. W samym tekście zachowano kilka zwrotów w języku arabskim. Narracja jest pierwszoosobowa z perspektywy głównej bohaterki
,,Dopóki rosną cytrynowe drzewa" ma kilka zwrotów akcji, ale mnie przede wszystkim jeden rozbił na miliony małych kawałeczków.
Autorka od pierwszych stron w swojej książce podejmuje wątek zespołu stresu pourazowego (PTSD). Nasz mózg w najróżniejszy sposób broni się przed cierpieniem i Zoulfa Katouh w swojej powieści w ciekawy, aczkolwiek już w znany sposób w literaturze przedstawiła ten motyw.
,,Dopóki rosną cytrynowe drzewa" Zoulfy Katouhy jest fikcją literacką, ale bardzo żywą i bliską rzeczywistości. To fikcja, która ma poruszyć. Autorka pięknymi słowami, opisuje bezlitosny świat ludzi, którym na głowę w każdej chwili może spaść bomba. To przede wszystkim literatura, która łamie serce, a mimo wszystko bije od niej nadzieja i wiara. Powieść Zoulfy Katouhy jest też swego rodzajem listem do Syrii.