Złapcie mi gerezę recenzja

Autentycznie o miłości i pasji do zwierząt

Autor: @Radosna ·2 minuty
1 dzień temu
Skomentuj
1 Polubienie
Pamiętam jeszcze czasy, gdy w Polsce dopiero wprowadzono Animal Planet, a na podstawowych kanałach można było znaleźć kanały typowo przyrodnicze. Wspominam o tym nie bez powodu, ponieważ ,,Złapcie mi Gerezę" Geralda Durrella to książka, w której autorowi udało się uchwycić ducha tego typu programów w literackiej formie, zabrakło tylko zdjęć jego podopiecznych. Jak się później przekonałam podczas lektury, istnieje również jeden dokument z wyprawy brytyjskiego zoologa, której wydarzenia pisarz przedstawił w tej książce.

Kiedy sięgałam po książkę ,,Złapcie mi Gerezę" Gerald Durrell myślałam, że dostanę typowe wspomnienia z funkcjonowania zoo, a znalazłam szczere spojrzenie na pracę takich miejsc i działanie organizacji. Autor dzieli się troskami i wyzwaniami, które napotkał na swojej drodze. Nie mogło zabraknąć zabawnych, ale także smutnych anegdotek związanych z podopiecznymi fundacji. Właściwie tę książkę można podzielić na trzy części. Pierwsza skupia się na zadłużonym zoo przekształconym w fundację i życiu podopiecznych. Druga to wyprawa z ekipą filmową do Sierra Leony, Afryki. Trzecia na pozyskiwaniu rzadkich zwierząt w celu ich ochrony przed wyginięcie w ogrodach.
Świat jest delikatny i skomplikowany jak pajęczyna, więc gdy ktoś dotknie jednej nitki, wprowadza w drżenie wszystkie pozostałe. Nie dość, że dotykamy pajęczyny, ale wyrywamy w niej wielkie dziury; wydajemy otaczającemu nas światu coś w rodzaju wojny biologicznej.
Gerald Durrell odsłonił przed czytelnikami kulisy powstawania przyrodniczych filmów dokumentalnych. W ten sposób zachowało się świadectwo czasu, jak łapano zwierzęta pod film. Wielu czytelników może być zaskoczonych praktykami i warunkami przedstawionymi w książce. Mam nadzieję, że coś w tej kwestii zmieniło się na lepsze. W końcu od wydania ,,Złapcie mi Gerezę" upłynęło 50 lat.

Każdy nowy rozdział zaczyna się od fragmentu listu od czytelników i widzów autora. Niektórzy z nich pytali go o nietypowe rzeczy, inni o rady. Znaleźli się i tacy, którzy śmiało zapraszali zoologa na różne wydarzenia. Niezależnie od rodzaju i typu listu, wiadomości dobrze łączyły się z rozdziałem.
To imponujące, jak Gerald Durrell w czasach, których komunikacja nie była tak dostępna i powszechna, zdołał przekuć zaangażowanie i ciekawość ludzi w realną pomoc.

,,Złapcie mi Gerezę" to świetnie napisana książka, choć w polskim wydaniu wyłapałam kilka literówek. Informacje są podane w ciekawy i lekki sposób poprzez przedstawienie zwierząt.

Moje drugie spotkanie z piórem brytyjskiego zoologa było znacznie ciekawsze i satysfakcjonujące. ,,Złapcie mi Gerezę" jest książką zdecydowanie wartą uwagi, w której znajdziemy ciekawy informacje o rzadkich zwierzętach i praktykach zoologicznych z lat sześćdziesiątych oraz późniejszych. Nie zabrakło także humorystycznych fragmentów. Z tej książki bije miłość do zwierząt i pozytywne podejście do życia pomimo wielu trudności.

Przesłanie, które Gerald Durrell chce przekazać światu poprzez swoją pracę i książki jest dziś bardzo aktualna. I dziś was z nim zostawię.


(...) Ochrona polega jednak nie na tym, lecz na zachowaniu wszystkiego, co żyje na świecie, obojętne czy będzie to drzewo, roślina, czy nawet sam człowiek. Należy pamiętać, że w ciągu ostatnich paruset lat bardzo skutecznie wytępiono niektóre plemienia, inne zaś doprowadza się do tego, że giną

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Złapcie mi gerezę
2 wydania
Złapcie mi gerezę
Gerald Durrell
7/10
Seria: Biblioteczka Konesera

Gerald Durrell w charakterystyczny dla siebie niezwykle dowcipny sposób opowiada o początkach Fundacji, mającej na celu wspieranie ochrony dzikich zwierząt. Poczucie humoru autora jak zwykle dalekie ...

Komentarze
Złapcie mi gerezę
2 wydania
Złapcie mi gerezę
Gerald Durrell
7/10
Seria: Biblioteczka Konesera
Gerald Durrell w charakterystyczny dla siebie niezwykle dowcipny sposób opowiada o początkach Fundacji, mającej na celu wspieranie ochrony dzikich zwierząt. Poczucie humoru autora jak zwykle dalekie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Zwierzęta to ogromna, pozbawiona prawa głosu, niema większość- pisał- która może przetrwać tylko z naszą pomocą." W twórczości Geralda Durrella zakochałam się wraz z pierwszym rozdziałem "Trylogii ...

@alien125 @alien125

Pozostałe recenzje @Radosna

Złe nasiono
Czy człowiek jest zły z natury?

Czy człowiek jest z natury zły? Nad tym zagadnieniem zastanawiało się wielu psychologów i filozofów. Dwa różne podejścia do tego pytania reprezentowali: Thomas Hobbes i ...

Recenzja książki Złe nasiono
Ludzie z nieba
Rodzeństwo

,,Ludzie z nieba" Ignacego Karpowicza to wielowarstwowa opowieść o losach rodzeństwa Żwirki, w której pobrzmiewają echa wojny. Z jednej strony bardzo bliskie, ale jednoc...

Recenzja książki Ludzie z nieba

Nowe recenzje

Demon luster
Niepamięć to wybawienie
@Nastka_diy_...:

Znacie Martynę Raduchowską? Uwielbiam jej twórczość, a najbardziej lubię trylogię Szamanki od umarlaków. Wydawnic...

Recenzja książki Demon luster
Jak zrozumieć kota
Kot i jego niezwykłość...
@maciejek7:

Odkąd pamiętam, w moim domu zawsze był kot (a czasem nawet kilka jednocześnie), być może dlatego stałam się ich miłośni...

Recenzja książki Jak zrozumieć kota
Pudełko pełne starych spraw
"Pudełko pełne starych spraw" Anna Janiak
@Wiejska_bib...:

Tytuł: „Pudełko pełne starych spraw” Autor: Anna Janiak Gatunek literacki: powieść obyczajowa, romans Wydawnictwo: Prós...

Recenzja książki Pudełko pełne starych spraw
© 2007 - 2025 nakanapie.pl